Nawalny się znalazł. Zesłano go na Syberię
Nawalny się znalazł. Zesłano go na Syberię
Udało się odnaleźć zaginionego rosyjskiego opozycjonistę Aleksieja Nawalnego. Okazało się, że Kreml przeniósł go do kolonii karnej na Syberii.
11 grudnia prawnicy Nawalnego powiedzieli mediom, że stracili z nim kontakt. Odsiadywał wtedy wyrok w kolonii karnej, która leży ok. 150 km od Moskwy. Jej władze powiedziały im jednak, że już go w niej nie ma. Nikt nie chciał im jednak zdradzić, gdzie został zabrany. Nie pojawił się też na dwóch zaplanowanych wcześniej przesłuchaniach przed sądem.
Teraz jego rzecznik prasowa Kira Jarmysz poinformowała, że udało im się go odnaleźć. Okazało się, że został przeniesiony do kolonii karnej IK-3 w miejscowości Karp, w okręgu autonomicznym Jamal-Nenets. Szef jego walczącej z korupcją fundacji Iwan Żdanow wyjaśnił, że ta placówka, nazywana „polarnym wilkiem”, słynie z trudnych warunków, jest jedną z wysuniętych najdalej na północ kolonii karnych w Rosji. Bardzo ciężko do niej dojechać i nie dociera do niej poczta.
Prawnicy Nawalnego ujawnili, że odwiedzili go w poniedziałek, i że z opozycjonistą wszystko jest w porządku. Żdanow dodał, że nie od razu ich wpuszczono. Dodał, że szef federalnej służby więziennej Arkady Gostew odwiedził tę kolonię w kwietniu, i jego zdaniem właśnie wtedy zapadła decyzja o przeniesieniu Nawalnego.