Zalążki zmian?
Zalążki zmian?
Pierwszy turniej tenisowy „Grand Slam” za nami.
Obserwowałem go bacznie, bo liczyłem na inne rozdania”
Nie będę się krygował: moimi ulubionymi zawodnikami są Novak Djokovic, z racji, że jest mistrzem nad mistrze i Iga Świątek – z prostego powodu, że jest najlepszą polską tenisistką w historii. Co tu dużo mówić: liczyłem na ich końcowe sukcesy.
Ale w sporcie, jak to w sporcie, nie wszystko można poprawnie przewidzieć.
Zacznę od kobiet.
Mistrzynią została rozstawiona z numerem drugim Aryna Sabalenka, która pokonała rozstawioną z numerem dwunastym Qinwen Zheng 6:3, 6:2.
Tym samym Białorusinka obroniła tytuł stając się 2-krotną mistrzynią wielkoszlemową.
Jest pierwszą tenisistką od jedenastu lat, która obroniła trofeum na antypodach.
Interesujące: w tegorocznej 118. edycji nie straciła seta.
Ciekawostką jest to, że poprzednia dwukrotną mistrzynią AO była również Białorusinka – Victoria Azarenka.
Do sensacji turnieju można zaliczyć porażkę „króla” australijskich kortów, Novaka Djokovica.
Dodam, że jak dotychczas, Novak w końcowej fazie Australian Open, tak w półfinałach jak i finałach imprezy w Melbourne, nie przegrał ani razu.
W tegorocznym wydaniu Serba pokonał fantastyczny w tym turnieju Jannik Sinner.
Nic więc dziwnego, że 24-krotny mistrz wielkoszlemowy czuł ogromne rozczarowanie.
Na konferencji prasowej mówił tak: “Po meczu bardzo trudno jest przemyśleć pewne sprawy w głębszy sposób. Może jutro, może za kilka dni, ale na pewno mam wiele powodów do dumy, jeśli chodzi o to, co tutaj osiągnąłem. Pewnego dnia passa musiała się zakończyć. To musiało się wydarzyć i przynajmniej dałem z siebie wszystko, co mogłem w okolicznościach, w których nie grałem dobrze i przegrałem z graczem, który ma bardzo duże szanse na wygranie swojego pierwszego Szlema. To wszystko. To wyjątkowe miasto, zdecydowanie najlepszy Wielki Szlem w mojej karierze. Mam tylko nadzieję, że dostanę szansę, aby zagrać tu przynajmniej jeszcze raz i jeszcze raz przeżyć te emocje”.
Mistrzem został 22 letni Włoch Jannik Sinner. Pokonał on w finale Rosjanina Danilla Medvedeva w pięciu setach. Sam pojedynek stał na wyrównanym, lecz nie na najwyższym poziomie.
Cóż, turniej trwa 2 tygodnie, a tenisiści to nie maszyny.
Szczególnie Rosjanin miał prawo do narzekania, gdyż spędził na korcie prawie 30 godzin.
Rozstawieni z numerem drugim Rohan Bopanna i Matthew Ebden zostali mistrzami tegorocznej edycji Australian Open w grze podwójnej.
W meczu finałowym Hindus i Australijczyk pokonali włoski duet Simone Bolelli/Andrea Vavassori 7:6(0), 7:5. To ich pierwszy wspólny tytuł w imprezie wielkoszlemowej.
Rohan Bopanna wygrał swojego pierwszego „Wielkiego Szlema” i jednocześnie został najstarszym zwycięzcą w historii. Skończył bowiem 43 lata.
A na koniec – najlepszy polski akcent: Jan Zieliński.
Ten polski tenisista nie jest już tenisowym młodzieniaszkiem.
W indywidualny tenisie nie wiedzie mu się zbyt dobrze, jednak w grze podwójnej mężczyzn i mieszanej – od dawna jest widoczny.Przejście z tenisa juniorskiego do zawodowego nie było dla niego łatwe.
Z tego powodu postanowił on wyjechać na studia do Stanów Zjednoczonych, by tam na Uniwersytecie Georgii kontynuować naukę wokół tej dyscypliny sportu. Jak sam przyznaje, to doświadczenie dało mu bardzo dużo w późniejszej karierze.
Tym razem wspólnie z Hugo Nysem z Monako doszedł do ćwierćfinału.
Na szczęście wystąpił równolegle w grze mieszanej, dobierając się w parę w ostatniej chwili z wielokrotną mistrzynią wielkoszlemową Hsieh Su-Wei z Tajwanu.
W finale po super tie-breaku pokonali triumfatorów Wimbledonu 2021 i 2022, czyli Desirae Krawczyk i Neala Skupskigeo 6:7, 6:4, 11–9.
Dla Zielińskiego był to pierwszy wielkoszlemowy triumf w karierze. Tajwanka zdobyła z kolei już siódme takie trofeum, ale po raz pierwszy w grze mieszanej.
Dodam, że jego partnerka poszła za ciosem i wygra również grę podwójną pań.
http://www.bogdanpoprawski.com