20 tys. więźniów wyjdzie wcześniej z zakładów karnych
20 tys. więźniów wyjdzie wcześniej z zakładów karnych
Wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart zapowiedziała masowe zwolnienia więźniów z zakładów karnych. Ogółem na wolność ma wyjść ok. 20 tys. skazanych.
Plan Ministerstwa Sprawiedliwości został ujawniony przez Marię Ejchart, która jest wiceszefową tego resortu, podczas rozmowy z „Rzeczpospolitą”. Według niej, głównym powodem wprowadzenia masowych amnestii jest przepełnienie więzień, wynikające z „surowości prawa” i polityki poprzedniego rządu, zgodnie z którą „każde przestępstwo wymagało kary pozbawienia wolności”.
Ejchart wyjaśniła, że aspektem prawnej strony amnestii będzie zajmować się niezależna od ministerstwa komisja kodyfikacyjna prawa karnego. Jej celem będzie uwolnienie 20 tysięcy więźniów. Pierwsze decyzje dotyczące obecnych osadzonych już zostały podjęte.
Wiceminister również zapowiedziała, że ministerstwo będzie pracować nad poszerzeniem stosowania dozoru elektronicznego.
– Już teraz, bez żadnych zmian, możemy zastosować takie rozwiązanie dla czterech tysięcy osób. Chcę również, aby dyrektorzy zakładów karnych nie wahali się składać wniosków o wcześniejsze zwolnienia – powiedziała.
Pomysł na masowe zwolnienie więźniów z zakładów karnych Ejchart przedstawiła wcześniej. Podczas rozmowy z Onetem wiceminister sprawiedliwości stwierdziła, że większość osadzonych nie jest niebezpieczna. „60 procent osadzonych odbywa karę do dwóch lat pozbawienia wolności. Na przykład za drobne kradzieże. Pytanie brzmi, czy to są osoby niebezpieczne? Pytanie, czy nie stają się one niebezpieczne w więzieniu, agresywne w kontaktach z funkcjonariuszami?” – zapytała – „Moją intencją jest zmniejszenie populacji więziennej. Uważam, że 55 tysięcy osób pozbawionych wolności to jest właściwa liczba dla polskich więzień. Spełniłoby to zalecenia Rady Europy dotyczące przestrzeni cel, przypisując cztery metry kwadratowe na jednego więźnia”.