Polka oskarżona o atak psa na dziecko uznana wcześniej za “nieodpowiedzialnego właściciela”
Polka oskarżona o atak psa na dziecko uznana wcześniej za “nieodpowiedzialnego właściciela”
Kobieta oskarżona w związku z atakiem psa w Toronto, w wyniku którego dziewięcioletnie dziecko doznało “obrażeń zmieniających życie”, została wcześniej uznana przez sąd za nieodpowiedzialnego właściciela psa, jak dowiedziała się telewizja CTV News.
Do ataku doszło w sobotni poranek na placu zabaw w pobliżu Lake Shore Boulevard West i Bathurst Street, gdy pies biegający bez smyczy zaatakował dziecko wbiegając na teren rekreacyjny przez otwartą bramę. Policja powiedziała, że pies pogryzł i przewrócił dziecko na ziemię. Ojciec i właścicielka psa zmusili zwierzę do wypuszczenia dziecka, po czym właścicielka uciekła z miejsca zdarzenia. Patrycja Siarek, lat 38, została aresztowana i oskarżona w związku z incydentem, a pies został zabrany przez Toronto Animal Services. We wtorek Siarek została zwolniona z aresztu za kaucją.
To nie pierwszy raz, kiedy pojawiają się zarzuty dotyczące “nieodpowiedzialnego” posiadania psa przez Siarek i “okrutnego” zachowania jej psów.
Sabita Singh powiedziała CTV News Toronto, że wynajęła mieszkanie Siarek i jej partnerowi w 2021 roku, co wkrótce przerodziło się w wielomiesięczną batalię prawną o wartości 100,000 dolarów, której kulminacją była eksmisja. “Zaraz po tym, jak tylko się wprowadzili, pojawiły się skargi na psy” – powiedziała Singh w wywiadzie.
Decyzja sądu z 14 marca 2022 r. szczegółowo opisuje brutalny incydent z udziałem jednego z dwóch American Pocket Bullies należących do Siarek, do którego doszło w grudniu 2021 r. W tamtym incydencie inna mieszkanka budynku i jej własny pies zostali “brutalnie zaatakowani” i poważnie ranni. “Pies Siarek sam wbiegł do windy – rzucił się na tę osobę i szczeniaka” – powiedziała Singh.
Dokumenty sądowe ujawniają, że miasto nakazało zakładanie psom kagańców w miejscach publicznych. Sędzia Fred Myers zauważył, że widział dowody wideo na to, że nakaz ten został zignorowany, ponieważ później w tym samym miesiącu jeden z psów Siarek ponownie wszedł do windy bez smyczy i bez kagańca.
Myers dodał, że obejrzał wiele nagrań wideo, na których Siarek “musiała użyć ciężaru swojego ciała, aby powstrzymać jednego z psów przed rzuceniem się na mieszkańców, w tym dziecko” i że miała trudności z fizycznym powstrzymaniem agresywnych zachowań swoich psów.
“Nagranie z ataku z 4 grudnia 2021 r. nie pozostawia wątpliwości co do okrutnego zachowania, do jakiego zdolne są te psy. Nie powinny one przebywać w kondominium z ludźmi i dziećmi, a tym bardziej z właścicielami, którzy nie chcą lub nie są w stanie chronić swoich sąsiadów” – napisał Myers w decyzji.
Według Singh, kontrola odwiedziła mieszkanie, ponieważ jej byli najemcy nie przestrzegali zasad zarządzenia w sprawie niebezpiecznych psów. “Myśleliśmy, że kontrola (animal control) natychmiast zabierze psa, ale zamiast tego wyszli z budynku i oddali psy właścicielom” – powiedziała Singh. Decyzja sądu ujawnia, że psy zostały usunięte z mieszkania w lutym 2022 r., ale ponieważ nie nakazano ich konfiskaty, zostały zwrócone Siarek, która ponoć zniknęła gdzieś wraz z nimi. Później sądzono, że psy jednak wróciły do mieszkania, ponieważ znaleziono w nim pełne miski karmy dla psów i podkładki do sikania, psie odchody znaleziono przy dwóch różnych okazjach na balkonie, a mieszkaniec mieszkający bezpośrednio poniżej, zeznał, że “worek pełen psich odchodów został upuszczony na jej patio i eksplodował”.
Po licznych ostrzeżeniach i opuszczonych rozprawach sądowych, Myers ustalił, że Siarek i jej partner naruszyli wcześniejsze nakazy sądowe i nakazał ich eksmisję.
“Problem polega na tym, że najemcy trzymają psy, których nie szkolą ani nie kontrolują, aby uniknąć okaleczania ludzi lub zwierząt domowych innych osób” – napisał Myers w swojej decyzji. “Psy zostały uznane przez miasto za ‘niebezpieczne’. Mimo to najemcy pozostawili psy wałęsające się po korytarzach”.
Kiedy Singh dowiedziała się o aresztowaniu Siarek w niedzielę, była przerażona. “Jestem bardzo zła na to, co się stało. Można było tego uniknąć i to rozdziera mi serce, że to dziecko zostało okaleczone w wyniku tego ataku” – powiedziała Singh. “Jestem rozczarowana postawą miasta, a szczególnie rozczarowana organizacją kontrolującą zwierzęta, ponieważ ci ludzie nie wykonali swojej pracy”.
Podczas gdy służby zajmujące się zwierzętami przejęły psa zaangażowanego w ostatni atak, odmówiły komentarza, ponieważ sprawa jest obecnie w sądzie.