Rosjanie użyli bomby termobarycznej. Potężna eksplozja
Rosjanie użyli bomby termobarycznej. Potężna eksplozja
Rosjanie zrzucili na ukraińską wieś bombę termobaryczną o wadze 1,5 tony. Prawdopodobnie to pierwszy taki atak w trwającej wojnie.
Według informacji dziennikarza “Bild” Juliana Röpcke, w połowie marca doszło do ostrzału wsi Wełyka Pysariwka przy użyciu bomby termobarycznej ODAB-1500, co stanowi pierwszy dokumentowany przypadek zastosowania tego rodzaju broni w trakcie wojny rosyjsko-ukraińskiej.
Atak miał miejsce 17 marca. Wełyka Pysariwka znajduje się na północno-wschodniej Ukrainie, między Sumami a granicą z Rosją. Według relacji Rosjan, wystrzelili oni wtedy około 200 rakiet. Nagranie z incydentu zostało udostępnione przez ukraiński kanał społecznościowy Supernova+, a pierwotne źródło pochodziło z rosyjskiego drona, którego obraz rejestrowali żołnierze. Widać na nim kolumnę dymu uniesioną wysoko w powietrze. Informacje dziennikarza niemieckiego potwierdził ekspert wojskowy Aleksandr Kowalenko.
‼️ During the strikes in Sumy Region, the Russian army used the heavy aerial bomb ODAB-1500 against Ukraine for the first time
This information comes from Bild expert Julian Röpke, who referenced a video published by Russian channels. pic.twitter.com/L1dqHTJJpM
— NEXTA (@nexta_tv) March 30, 2024
Bomba termobaryczna jest bronią, której korzenie sięgają czasów Związku Radzieckiego. W wyniku detonacji mieszaniny aerozolu i tlenu powstaje ogromna fala uderzeniowa i wzrost ciśnienia, co zazwyczaj prowadzi do śmierci ludzi i zwierząt w pobliżu. W rejonie wybuchu całkowicie zużywany jest tlen, a sam wybuch trwa dłużej niż w przypadku standardowych ładunków. Skuteczność bomby termobarycznej jest oceniana na 100%, co oznacza, że w obszarze eksplozji giną wszystkie istoty żywe. Po detonacji temperatura w epicentrum wybuchu sięga 3000°C.
Dodatkowo Rosjanie mieli rozpocząć używanie bomb manewrujących KAB i FAB, które mogą być wystrzelone ponad 60 kilometrów za linią frontu i trafić w cel w ciągu kilku minut, co stanowi wyzwanie dla ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Rosyjscy inżynierowie mogą nawet wyposażyć te bomby w silnik odrzutowy i zbiornik paliwa, zwiększając ich zasięg do 90 kilometrów i czyniąc je podobnymi do niemieckich pocisków V1 używanych w czasie II wojny światowej.
Bomby manewrujące są jednak niedokładne, dlatego rosyjscy dowódcy poszukują sposobów na ich ulepszenie. Aby zwiększyć precyzję, piloci muszą jednak lecieć bliżej linii frontu, narażając się na ukraińską obronę przeciwlotniczą.