Przeludnienie schronisk dla bezdomnych skutkuje wzrostem agresji mieszkańców
Przeludnienie schronisk dla bezdomnych skutkuje wzrostem agresji mieszkańców
Jak wynika z raportu przygotowanego przez Centre for Addiction and Mental Health (CAMH) dla rady miasta Toronto w ostatnim czasie znacznie wzrosła agresja pomiędzy osobami korzystającymi ze schronisk dla bezdomnych. Ataki fizyczne, obelgi słowne, groźby i molestowanie są częstsze niż kiedykolwiek wcześniej się to zdarzało w schroniskach.
Raport wskazuje na wzrost „przemocy interpersonalnej” o 283% w ciągu dziesięciu lat, wraz ze wzrostem liczby osób korzystających ze schronisk, podczas gdy ograniczenia usług wzrosły o 33%, po czym spadły w ciągu ostatnich kilku lat.
To, co zaobserwowano, to odmienny charakter pracy w schroniskach w porównaniu z tym, jak to wyglądało 10 czy 15 lat temu. Przyczyn jest bardzo wiele i są one złożone. Składają się na nie takie kwestie jak kryzys toksyczności narkotyków, rosnące ubóstwo, kryzys bezdomności i niezaspokojone potrzeby w zakresie zdrowia psychicznego”
Dane wskazują na potrzebę większego wsparcia w systemie schronisk dla osób przebywających w ośrodku i dla personelu schronisk.
– Z pewnością wiemy, że ludzie, którzy nie mają mieszkania, częściej chorują i że istnieje wiele niezaspokojonych potrzeb mieszkańców przebywających w schroniskach – powiedziała radna Alejandra Bravo.
Przeludnienie w obecnym systemie schronisk jest głównym czynnikiem ograniczającym prywatność, powodując wysoki poziom stresu oprócz problemów ze zdrowiem psychicznym związanych z bezdomnością.
Burmistrz Toronto Olivia Chow ma nadzieję, że w ciągu najbliższych 10 lat w całym mieście powstanie 20 nowych schronisk.
– Przechodzimy z systemu dużych schronisk do mniejszych [z] mniej niż 80 osobami. Kiedy liczby są mniejsze, jest mniej konfliktów, większe poczucie przynależności i znacznie łatwiej jest nawiązywać kontakt z ludźmi. Dlatego nowy plan schronisk zakłada budowę mniejszych schronisk – powiedziała Chow.
Jako czynniki przemocy wskazuje się także na słabą komunikację personelu i nieskuteczne interwencje. Osoby pracujące na rzecz pomocy osobom spoza systemu schronisk uważają, że jest to jeden z kluczy do poprawy sytuacji.
– To naprawdę jest praca nad relacjami. Kiedy pracujemy z osobami bezdomnymi i mówimy o zintegrowanym wsparciu, jeśli nie mamy z ludźmi relacji opartych na zaufaniu, te interwencje w żaden sposób nie będą skuteczne – powiedziała Diana McNally, działaczka społeczna w All Saints Toronto.
Chociaż w raporcie bardziej szczegółowo opisano istniejący problem, to na tym etapie nadal nie ma planu jegorozwiązania.
Miasto opracowuje „Plan działania na rzecz bezpieczeństwa schronisk”, ale oczekuje się, że będzie on gotowy dopiero pod koniec tego roku lub w przyszłym roku.
Na podst. CityNews