Czy minister Kierwiński „był napruty jak Messerschmitt”?
Czy minister Kierwiński „był napruty jak Messerschmitt”?
Podczas obchodów Dnia Strażaka głos zabrał szef MSWiA Marcin Kierwiński. Internauci zwrócili uwagę na nietypowe zachowanie ministra.
Prezydent Andrzej Duda wziął udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka na placu marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. Głowa państwa wręczyła awanse generalskie oraz odznaczenia państwowe.
W wydarzeniu uczestniczył także minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński. Internauci zauważyli nietypowe zachowanie szefa MSWiA.
W mediach społecznościowych opublikowano nagranie z przemówienia ministra spraw wewnętrznych i administracji. Uwagę zwraca dziwna wymowa polityka.
Na portalu X pojawiła się lawina komentarzy. „Najpierw Sienkiewicz, teraz Kierwiński. Jestem za badaniem ministrów alkomatem skoro sami nie umieją się kontrolować. Co za brak szacunku do strażaków…” – napisał były szef TVP Info Samuel Pereira.
„Jeżeli Marcin Kierwiński był pijany natychmiast dziś powinien zostać zdymisjonowany!” – wskazał Janusz Kowalski z Suwerennej Polski.
„Jeśli to nie jest jakaś przeróbka, to masakra” – skomentował z kolei poseł Dariusz Matecki.
Głos w sprawie zabrał sam Marcin Kierwiński. Po uroczystościach z okazji Dnia Strażaka, szef MSWiA został zapytany przez reporterkę stacji Polsat News o stan zdrowia.
– Jak z pana stanem zdrowia? Czy wszystko jest w porządku? Jak pan się czuje? – pytała dziennikarka.
– Bardzo dobrze, a dlaczego takie pytanie, pani redaktor? – odparł polityk.
– Pojawiają się takie informacje, może podejrzenie udaru – wyjaśniła dziennikarka.
– Pani redaktor, bardzo dobrze się czuję. Cieszę się, że troszczy się pani, rozumiem, w imieniu widzów o moje zdrowie. Proszę mi wierzyć, bardzo dobrze się czuję – stwierdził Kierwiński.
Po kilkudziesięciu minutach szef MSWiA jeszcze raz spotkał się z dziennikarzami.
– Był straszny pogłos na tych uroczystościach i coś zdarzyło się z mikrofonem – wyjaśnił minister – Wszystko jest w najlepszym porządku – zapewnił. Dopytywany, czy nie ma zamiaru zrobić sobie prewencyjnych badań, Kierwiński odpowiedział, że nie.
– Jeśli ktoś chce wykorzystywać problemy techniczne do swojej brudnej polityki, to sam sobie wystawia świadectwo. Nie ma tutaj drugiego dna, po prostu błąd techniki, zdarza się – mówił.
Badanie alkomatem
„Zanim wydacie wyrok posłuchajcie moich wypowiedzi, których udzieliłem mediom po wystąpieniu. Mało tego natychmiast udałem się na komendę Policji, gdzie zbadano mnie alkomatem. Wynik = 0,0″ – poinformował Kierwiński, załączając do swojego wpisu wyniki badania.
„To co wydarzyło się na uroczystościach spowodowane było kwestiami technicznymi i pogłosem” – zapewnił szef MSWiA. Wcześniej, w jednej z konwersacji na platformie X polityk wykluczył problemy zdrowotne, zapewniając o dobrym samopoczuciu.
Głos w sprawie zamieszania wokół Marcina Kierwińskiego zabrał też wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
„Znam bardzo dobrze Marcina Kierwińskiego i wiem, że jest profesjonalistą zarówno w pracy, jak i poza nią. Przedstawione przez niego badania także nie pozostawiają wątpliwości w kwestii dzisiejszego wydarzenia. Wszelkie kłamliwe insynuacje są kolejnym dowodem na brudną politykę opozycji” – napisał prezes PSL.
Protasiewicz : „Był napruty jak Messerschmitt”
Były polityk Platformy Obywatelskiej sam stał się obiektem krytyki w związku z nietypowymi wpisami w mediach społecznościowych, a przed laty wdał się w konflikt z niemieckimi służbami na lotnisku we Frankfurcie. W tle tamtej sprawy pojawił się alkohol, o bycie pod wpływem którego, Kierwińskiego oskarżają jego polityczni przeciwnicy.
Protasiewicz swój wpis rozpoczął od opowieści o spożywaniu alkoholu w „gabinetach rządu PO”.
„Wczoraj byłem zajęty do późna. Dopiero teraz zobaczyłem wystąpienie @Mkierwinski A więc: 1) byłem jego zastępcą, jako szefa kampanii PO w 2011, więc spotykaliśmy się codziennie i często. Poznalem go całkiem dobrze. 2)wiem ile i co jest pite w gabinetach rządu PO,a zwłaszcza w willi Premiera na Parkowej, na tarasie zwanym pieszczotliwie «Miami»” – czytamy.
Następnie były polityk PO wprost oskarżył Kierwińskiego o bycie pod wpływem alkoholu podczas oficjalnej uroczystości.
„Wiem też, jak dużo tam (i w KPRM) się pijało. Podsumowując: @MKierwinski wczoraj był napruty, jak Messerschmitt. Gadanie o problemach technicznych, to ściema dla maluczkich, jak niegdyś o słynnym dziadku” – napisał Protasiewicz.