Protest rolników wymierzony w „zielony ład”
Protest rolników wymierzony w „zielony ład”
W piątek o godz. 12 rozpoczął się wielki protest rolników w centrum stolicy. Organizatorzy podają, że bierze w nim udział ponad 200 tysięcy uczestników. Protestujący zebrali się już na Placu Zamkowym, skąd ruszyli pod Sejm. Protest potrwa do późnych godzin wieczornych.
Trasa protestu prowadzi przez: ul. Krakowskie Przedmieście, ul. Nowy Świat, ul. Świętokrzyską, ul. Marszałkowską, Rondo R. Dmowskiego, Al. Jerozolimskie, Rondo Ch. de Gaulle’a, ul. Nowy Świat, Plac Trzech Krzyży i ul. Wiejską, gdzie o godz. 22 planowane jest zakończenie demonstracji.
W związku z protestem pojawiły się pewne utrudnienia w ruchu kołowym w Warszawie.
Morze ludzi. Wielka manifestacja Solidarności przeciw Zielonemu Ładowi w Warszawie 🇵🇱 pic.twitter.com/Fb5Arsbxhj
— BartłomiejWróblewski (@bwroblewski) May 10, 2024
“Nad przebiegiem wydarzenia czuwała policja. Funkcjonariusze decydują również o zamknięciu ulic na trasie marszu” – informuje Warszawski Transport Publiczny. Z kolei stołeczna policja zachęcała do skorzystania z alternatywnych tras przemieszczania się oraz pozostawienia swoich samochodów i korzystania z transportu publicznego.
Manifestację pod hasłem „Precz z Zielonym Ładem” organizują NSZZ „Solidarność” i NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”.
Petycja do Szymona Hołowni
– Rząd zamiast prowadzić dialog – już nawet nie pozoruje, że ten dialog prowadzi, ale kompletnie ten dialog został zerwany – komentował przewodniczący NSZZ “Solidarność” Piotr Duda. Jak dodał, podczas demonstracji mają być zbierane podpisy pod wnioskiem o referendum w sprawie Zielonego Ładu.
W trakcie przemarszu, rolnicy mają przejść obok siedziby przedstawicielstwa Komisji Europejskiej przy ul. Świętokrzyskiej. Jak zapowiadano, zamierzają przekazać unijnym przedstawicielom oraz marszałkowi Sejmu Szymonowi Hołowni specjalną petycję w sprawie odejścia od Zielonego Ładu i unijnej polityki ekologicznej.
Grupa rolników okupuje Sejm
– Przyjechaliśmy do Sejmu po to, by porozmawiać z premierem Donaldem Tuskiem – podkreślił Mariusz Borowiak, przedstawiciel związku rolników Orka. Zapowiedział, że nie opuszczą budynku, póki ich żądanie nie zostanie spełnione. Rolnicy zostali zaproszeni na spotkanie przez marszałka Szymona Hołownię.
W Sejmie przebywają rolnicy ze związku rolników Orka. – Wszystkie organizacje, które do tej pory próbowały rozmawiać, nie uzyskały tej rozmowy z panem Donaldem lub rozmowy kończyły się na niczym – wyjaśnił na konferencji prasowej jeden z ich przedstawicieli – Mariusz Borowiak.
„Ogłosimy Strajk okupacyjny”
Jak dodał, na jutro przewidziany jest protest ogólnokrajowy. – Odbędzie się zjazd środowisk rolniczych i nie tylko. Dzisiaj rozmawiamy z każdą opcją polityczną, która chce z nami rozmawiać – poinformował.
– Jednak dzisiaj nie opuścimy Sejmu, aż do momentu, gdy pan Donald Tusk się z nami spotka. Chcielibyśmy prosić pana marszałka Hołownię, umożliwił nam pozostanie tutaj i protestowanie w legalny sposób. (…) Prosimy też, aby nas wspomógł np. jakąś wodą – zaapelował. Na ich wezwania zareagował marszałek Sejmu, który zaprosił ich na spotkanie. Stwierdził, że “zobaczy, czy jest w stanie im pomóc”.
– Poprosiłem ministra rolnictwa, aby spotkał się z nimi. Z tego, co wiem minister Czesław Siekierski zaprosił ich na jutro do ministerstwa rolnictwa – przekazał Hołownia. Marszałek zdradził również, że apelował do posłów PiS i Konfederacji, aby przekonali rolników, że pozostawanie w Sejmie na noc, czy stosowanie protestów okupacyjnych nie powinno mieć miejsca w czasach, kiedy bezpieczeństwo nie tylko tego budynku, ale też Polski powinno być priorytetem.
„Potraktujemy rolników z najwyższym szacunkiem. Otrzymają opiekę i możliwość zajęcia jednej z sal w Sejmie” – poinformował marszałek Hołownia na platformie X.
– Chcemy tu być jak najkrócej, bo zostawiliśmy swoje rodziny, swoje gospodarstwa i nie jesteśmy od tego, żeby tutaj zalegać w tym Sejmie. Chcemy wrócić do naszej pracy, ale jest to nam utrudniane, bo wiemy, co nasz czeka w niedalekiej przyszłości. Dlatego chcemy porozmawiać z panem premierem i ustalić jakieś szczegóły, konkrety, mieć z czym wracać do swoich województw – wyjaśniał na konferencji prasowej Borowiak.