Kobieta z zimną krwią zamordowała i poćwiartowała zwłoki partnera
Kobieta z zimną krwią zamordowała i poćwiartowała zwłoki partnera
Uwaga! Tekst zawiera brutalne opisy. Osoby wrażliwe powinny powstrzymać się od lektury.
28-letnia mieszkanka Kolumbii Brytyjskiej została uznana za winną zabójstwa i poćwiartowania swojego chłopaka na wyspie Vancouver, których to czynów dopuściła się prawie cztery lata temu.
Paris Laroche została oskarżona o morderstwo pierwszego stopnia i naruszenie szczątków ludzkich w związku ze śmiercią i zaginięciem 33-letniego Sidneya Mantee w październiku 2020 roku.
W piątek sędzia Sądu Najwyższego Kolumbii Brytyjskiej uznał Laroche winną popełnienia morderstwa drugiego stopnia, a także zarzutu utrudniania postępowania.
W maju 2021 roku, siedem miesięcy po zaginięciu Mantee, policjanci przeszukali mieszkanie w Nanaimo, które dzieliła z para i potwierdzili podejrzenia, że zaginiony mężczyzna zaginął w wyniku przestępstwa. W lipcu policja ogłosiła, że sprawa zaginięcia osoby przerodziła się w śledztwo w sprawie zabójstwa.
Tajni agenci wyciągają zeznania
Na początku tego roku jeden z funkcjonariuszy biorących udział w śledztwie zeznał na rozprawie, że udało mu się wymusić na Laroche zeznania.
– Historią przykrywkową było to, że siostra tajniaka była w związku przemocowym z ofiarą – powiedział funkcjonariusz w sądzie w Vancouveroku
Policjant, który spotkał Laroche przed mieszkaniem pary w Nanaimo, powiedział kobiecie, że on i inny członek rodziny chcieli zemścić się na zaginionym mężczyźnie.
Policjant zeznał, że Laroche przyznała się do zabicia Mantee, po czym zaprosiła go i innego tajniaka do swojego mieszkania.
– Ujawniła, że zabiła ofiarę, a my zaoferowaliśmy jej pomoc w pozbyciu się części dowodów, aby miała pewność, że nie zostanie złapana – powiedział.
Zeznał, że Laroche pokazała im dwie piły i młotek użyte do zabójstwa i rozczłonkowania.
– Ona opowiadała o tym, jak sprzątała i jak wykonała „dobrą robotę” – zeznał funkcjonariusz.
Funkcjonariusze nagrali dźwięk interakcji, w tym słowa Laroche: „Musiałam poćwiartować jego ciało na części i wrzucać do oceanu kawałek po kawałku przez wiele miesięcy”.
Laroche powiedziała tajnym funkcjonariuszom, że była molestowana przez swojego partnera, dodając, że „on nie jest już w stanie skrzywdzić nikogo”.
Ciało wyrzucała przez miesiące
Pierwszego dnia procesu w sprawie morderstwa, w styczniu, sąd dowiedział się, że ponad tuzin fragmentów kości Mantee znaleziono w dwóch miejskich parkach wokół Nanaimo.
Terry Boyle, były pracodawca Laroche, zeznał, że kobieta powiedziała mu, iż trzymała ciało Mantee w lodówce w ich mieszkaniu, a jego szczątki okresowo usuwała w okresie od marca do sierpnia 2020 roku.
– Wyszedłem i zapytałem ją, czy to zrobiła – powiedział Boyle sądowi – A ona powiedziała, że tak.
Laroche powiedziała swojemu szefowi, że Mantee groził, że zabije jej przyjaciół i rodzinę, i że rzucił jej kotem o ścianę ich mieszkania.
Laroche nie przyznała się do zarzutów. Data ogłoszenia wyroku nie została jeszcze ustalona.
Na podst. CTV News Vancouver