Długie kolejki na torontońskie promy
Długie kolejki na torontońskie promy
April Engelberg jest osobą pasjonującą się sprawami Toronto, w 2022 roku kandydowała nawet do rady miejskiej. Mieszka w Spadina-Fort York i w sobotę zamieściła na X zdjęcie przesłane jej przez znajomego, na którym widać kolejki do promu na Torontońskie Wyspy ciągnące się ulicą wokół hotelu Westin.
Jak twierdzi Engelberg, która jest orędowniczką budowy mostu na wyspy, w dzisiejszych czasach długie kolejki nie są niczym niezwykłym na terminalu.
This is the current lineup to get on a ferry to the Toronto Islands. It extends out of the ferry terminal and around the block.
It's time to build the bridge! pic.twitter.com/Z9BdfAxJW0
— April Engelberg (@AprilEngelberg) July 20, 2024
– Dzięki proponowanej lokalizacji mostu można by dotrzeć na wyspy rowerem w krótszym czasie niż trwa samo oczekiwanie na prom – mówi – W ruchliwy dzień promy nie wystarczają, nie są w stanie sprostać zapotrzebowaniu. Nie są w stanie przewieźć tyle osób na torontońską wyspę, które chcą tam dotrzeć. To nie działa. Na dodatek wiemy, że dwa z naszych pięciu promów nie są w tej chwili czynne.
Pracownicy miasta twierdzą, że dodatkowe promy, które zwykle są używane w przypadku zwiększonego zapotrzebowania, są niedostępne, ponieważ przechodzą remont. Pozostają trzy: Ongiara, który zabiera 220 pasażerów, Sam McBride, który zabiera 915 pasażerów, i William Inglis, który zabiera 399 pasażerów na każdy rejs działając z pełną wydajnością.
Burmistrz Toronto Olivia Chow przyznała, że kolejki do promów są długie, ale dodała, że znaczne opóźnienia w dostawie nowych promów stały się częścią problemu.
– Dwa promy, które właśnie zamówiono, miały być zamówione od 2017 roku, a rok po roku były odkładane i opóźniane – powiedziała – W końcu dwa tygodnie temu Rada Miasta zatwierdziła i teraz pełną parą ruszamy z tymi nowymi promami. Są poważnie opóźnione, a to jest niefortunne.
Chow potwierdziła również, że na początku tego roku Rada dała zielone światło na zbadanie wykonalności budowy mostu, ale jak twierdzi, proces ten wciąż znajduje się na wczesnym etapie.
– Dopiero określamy, ile to będzie kosztować, decyzja jeszcze nie zapadła – powiedziała.
Na razie wszyscy radzą, aby przygotować się na długie oczekiwanie na miejsce na promach, a jeśli to możliwe, wybrać się w podróż na torontońską wyspę poza godzinami szczytu.
Na podst. CityNews