Ryzyko wojny Hezbollahu z Izraelem
Ryzyko wojny Hezbollahu z Izraelem
Libańscy chrześcijanie zwracają się ku Bogu, licząc na pomoc św. Charbela – mówi bp Munir Khairallah. Kościół powszechny obchodzi dziś liturgiczne wspomnienie tego świętego pustelnika i cudotwórcy, w rocznicę jego śmierci. W maronickiej wspólnocie święto to przypada w trzecią niedzielę lipca. Kościoły były pełne, a teraz tysiące wiernych pielgrzymują do jego sanktuarium, prosząc o pomoc dla Libanu – dodaje maronicki biskup Batrounu.
Większość Libańczyków sprzeciwia się wojnie. Konflikt z Izraelem toczy Hezbollah Bp Khairallah mówi Radiu Watykańskiemu, że sytuacja w kraju jest bardzo trudna. Podkreśla, że to Hezbollah walczy z Izraelem na południu Libanu. Zdecydowana większość Libańczyków nie chce wojny. Potwierdza, że ludzie zagrożeni konfliktem uciekają na północ, do Bejrutu, i że jest ich co najmniej 100 tysięcy. Ich sytuacja jest skomplikowana, ponieważ w Libanie przebywa jeszcze 1,5 miliona uchodźców z Syrii.
Bp Khairallah zapewnia, że Caritas pomaga napływającym uchodźcom, zapewniając im schronienie i pomoc, zwłaszcza że państwo jest sparaliżowane i praktycznie nieobecne. Kościół nawołuje do pokoju, przypominając, że Liban nie chce wojny.
“Liban jest na skraju wytrzymałości”
Maronicki biskup ostrzega, że Liban jest na skraju wytrzymałości. Wydaje się, że wspólnota międzynarodowa nie chce rozwiązać kryzysu w tym kraju ani problemu uchodźców. Tylko Stolica Apostolska rozumie tę sytuację i stara się wywierać presję na wielkie mocarstwa, ale bezskutecznie. Jesteśmy zawiedzeni – mówi bp Khairallah.
Jednakże zauważa, że ożywienie życia religijnego jest pokrzepiające. Ludzie wracają do Kościoła i wiary, w tym wielu młodych. To nasza nadzieja. Młodzi coraz bardziej angażują się w życie religijne. To oni dodają nam otuchy i pokazują, że musimy wytrwać – dodaje maronicki biskup.
Netanjahu o możliwości wojny z Hezbollahem
Premier Izraela Beniamin Netanjahu zapowiedział w czerwcu, że po zakończeniu intensywnej fazy walk w Strefie Gazy, co ma nastąpić “wkrótce”, armia izraelska przerzuci część sił na północ, w region przygraniczny z Libanem.
Netanjahu wyraził nadzieję na dyplomatyczne rozwiązanie sporu na granicy izraelsko-libańskiej, zaznaczając jednocześnie, że jeśli będzie to konieczne, Izrael jest gotowy walczyć na kilku frontach. Sytuacja na granicy Izraela z Libanem, gdzie działa wspierany przez Iran Hezbollah, zaostrza się od rozpoczęcia wojny Izraela z Hamasem. Izraelski resort obrony potwierdził, że istnieją plany ataku na Hezbollah na terytorium Libanu.