Toronto Pearson na drugim miejscu wśród najgorszych dużych lotnisk
Toronto Pearson na drugim miejscu wśród najgorszych dużych lotnisk
Jak wynika z nowego badania, międzynarodowe lotnisko Toronto Pearson po raz kolejny znalazło się w czołówce największych portów lotniczych w Ameryce Północnej pod względem niezadowolenia klientów.
Firma J.D. Power opublikowała w środę coroczną ankietę dotyczącą satysfakcji z obsługi na lotniskach w Ameryce Północnej i umieściła najbardziej ruchliwe kanadyjskie lotnisko na 20. miejscu wśród 21 dużych portów lotniczych pod względem zadowolenia klientów.
Lotnisko w Toronto uzyskało tylko 559 punktów na 1000, 36 punktów poniżej średniej segmentu.
Mega-duże lotniska definiuje się jako te, które obsługują 33 miliony pasażerów lub więcej rocznie.
„Ogromny popyt na podróże lotnicze nie spowolnił w Ameryce Północnej, pomimo stale rosnących kosztów lotów, podróży naziemnych, pokoi hotelowych i prawie wszystkiego, co można kupić na lotnisku” – powiedział w komunikacie prasowym Michael Taylor, dyrektor zarządzający ds. podróży, hotelarstwa i handlu detalicznego w J.D. Power.
„Większość podróżnych nadal cieszy się tym doświadczeniem. Zaczynamy jednak dostrzegać punkt zwrotny w wydatkach konsumenckich, a średnie wydatki na osobę na lotnisku znacznie spadły w porównaniu z rokiem ubiegłym”.
Międzynarodowe lotnisko Minneapolis-Saint Paul zajęło pierwsze miejsce w badaniu, podczas gdy międzynarodowe lotnisko Newark Liberty w New Jersey zajęło ostatnie miejsce.
Był to drugi rok z rzędu, w którym lotnisko Pearson zajęło drugie od końca miejsce wśród dużych lotnisk.
W oświadczeniu przekazanym CP24 rzecznik lotniska zakwestionował metodologię badania, które opierało się na odpowiedziach 26,290 pasażerów w Ameryce Północnej, którzy przelecieli przez co najmniej jedno lotnisko w USA lub Kanadzie i ocenili swój odlot lub przylot na lkonkretne otnisko. Badanie zostało przeprowadzone w okresie od sierpnia 2023 r. do lipca 2024 r.
„Mamy wątpliwości co do wiarygodności metodologii zastosowanej przez J.D. Power. Badanie jest mocno ukierunkowane na podróżnych z USA i nie weryfikuje, czy respondenci faktycznie podróżowali przez Toronto Pearson” – powiedział rzecznik w oświadczeniu przesłanym pocztą elektroniczną.
Rozmawiając z CP24 w środę po południu, Taylor odpowiedział na obawy zarządzających lotniskiem Pearson, wskazując na długowieczność badania, ponieważ J.D. Power przeprowadza je od 26 lat.
„Mamy ludzi, którzy są niezadowoleni z wyników, ale największy wpływ na Toronto Pearson ma fakt, że znacznie więcej pasażerów podróżuje przez Toronto i Montreal” – powiedział Taylor. „Ma to ogromny wpływ na poziom niezadowolenia. Jeśli lotnisko jest zatłoczone, trudniej jest się do niego dostać, parkingi są zamknięte, ludzie są zdezorientowani oznakowaniem i czują się zagubieni, TSA i kontrole bezpieczeństwa trwają dłużej. Jest wiele czynników, które mają na to wpływ i prawdopodobnie jest to największy wpływ na brak zadowolenia z usług i pracy lotniska w Toronto”.
Według J.D. Power, badanie zostało w tym roku przeprojektowane i obecnie uwzględnia siedem kluczowych czynników wpływających na zadowolenie podróżnych, w tym łatwość poruszania się po lotnisku, poziom zaufania podróżnych do lotniska i jego pracowników oraz udogodnienia terminala lotniska.
Toronto Pearson wskazało na wyniki niedawnej ankiety przeprowadzonej przez Pollara Strategic Insights, w której 83% z 2034 respondentów stwierdziło, że są zadowoleni z ogólnych wrażeń z podróży na lotnisku. Ankieta wykazała również, że pasażerowie podróżujący ostatnimi czasy byli ponad czterokrotnie bardziej skłonni uznać Pearson za niezawodne lotnisko niż niewiarygodne, a 59% respondentów uznało je za takie.
Żadne inne kanadyjskie lotnisko nie znalazło się na liście mega lotnisk. Lotniska w Vancouver, Calgary i Montrealu znalazły się jednak w kategorii dużych portów lotniczych, zajmując odpowiednio 15, 22 i 26 miejsce w rankingu.