Karaluch w kawie z Tim Hortons
Karaluch w kawie z Tim Hortons
Kobieta z Markham mówi, że rozważa podjęcie kroków prawnych po tym, jak znalazła karalucha w swojej mrożonej kawie z Tim Hortons i nie otrzymała odpowiedzi, której oczekiwała od restauracji.
Incydent miał miejsce 10 marca w ruchliwej lokalizacji Golden Mile sieci Tim Hortons przy 4 Lebovic Ave., w pobliżu skrzyżowania Warden i Eglinton Avenue w Scarborough.
Subhana Pira powiedziała, że była częścią sześcioosobowej grupy przyjaciół, którzy spotkali się w tej kawiarni około godziny 21:15, po zakończeniu postu z okazji Ramadanu.
Powiedziała, że zamówili cztery napoje – trzy z nich otrzymali i zaczęli pić – kiedy odkryła w swoim napoju coś, co, jak twierdzi, było dużym karaluchem.
„Zobaczyłam ciemną plamę i od razu wiedziałam [że to karaluch]. Był bardzo duży i miał czułki” – powiedziała w rozmowie z CP24.com w niedzielne popołudnie.
Pira, która studiuje pielęgniarstwo, powiedziała, że ona i jej przyjaciółka, która również piła ten napój, „poszły do łazienki i zwymiotowały”. W e-mailu wysłanym do CP24 w niedzielę napisała, że „wiele osób (w tym ja) doświadczyło silnych wymiotów i biegunki” w wyniku tego zdarzenia.
Według Health Canada karaluchy mogą „zanieczyszczać żywność i przenosić choroby, chodząc po jedzeniu i powierzchniach do jego przygotowywania oraz wydalając na nie odchody, po wcześniejszym przemieszczaniu się przez śmieci i/lub kanalizację”.
„Osoby z astmą mogą negatywnie reagować na ich odchody i fragmenty ciała” – podał kanadyjski resort zdrowia, dodając, że ich obecność niekoniecznie oznacza brak czystości.
Pira powiedziała, że po znalezieniu karalucha w swojej mrożonej kawie natychmiast anulowali czwarte zamówienie i zażądali zwrotu pieniędzy za trzy inne napoje, co zostało uwzględnione.
To zdarzenie zostało nagrane na wideo i przekazane CP24. Na nagraniu Pira i jej przyjaciółka rozmawiają z pracownikiem, który – jak powiedziała Pira – przedstawił się jako kierownik zmiany, na temat owada w jej napoju. Mężczyzna został nagrany, gdy mówił, że „czasami [karaluch] pojawia się w paczkach z mrożoną kawą, to się zdarza”.
„Nie mamy żadnej kontroli nad szkodnikami [w przypadku gotowych produktów]” – powiedział pracownik, dodając, że w tej lokalizacji stosowane są środki kontroli szkodników.
Pira twierdzi, że kierownik następnie zasugerował, że takie przypadki są „częste”, a ona odebrała jego reakcję jako „bardzo obojętną”, co sprawiło, że miała wrażenie, iż „go to nie obchodzi”. To skłoniło ją do skontaktowania się z centralą firmy.
Pira powiedziała, że dzień później otrzymała odpowiedź od firmy, która obiecała omówić sprawę z właścicielem franczyzy. Powiedziała także, że zaproponowano jej kartę podarunkową o wartości 50 dolarów, której nie przyjęła.
„Nigdy więcej nie będę pić kawy w Tim Hortons” – powiedziała Pira, dodając, że poinformowała o sprawie także Toronto Public Health (TPH), ale nie otrzymała jeszcze odpowiedzi. „To wywołało u mnie ogromny stres. … Nawet nie dostałam szczerych przeprosin.”
Pira wyraziła obawy, że podobne problemy z higieną i kontrolą szkodników mogą występować w innych lokalizacjach i chce, aby Tim Hortons „poprawił swoje standardy”.
W oświadczeniu przekazanym CP24 Tim Hortons poinformowało, że widziało nagranie, które określiło jako „niepokojące” i że „bada sprawę wraz z właścicielem restauracji”.
„Jesteśmy pewni, że nie mogło to mieć miejsca podczas procesu pakowania naszej kawy, biorąc pod uwagę rygorystyczne kontrole produkcji, które mamy wdrożone” – napisał rzecznik firmy Michael Oliveira.
„Rutynowe inspekcje zdrowotne i bezpieczeństwa przeprowadzane przez zewnętrzne firmy nie wykazały żadnych problemów w tej restauracji, a niedawna inspekcja Toronto Public Health (TPH), przeprowadzona po tym zgłoszeniu, również nie wykazała żadnych nieprawidłowości.”
Tim Hortons przekazało CP24 raport z inspekcji TPH, który pokazuje, że inspektor przebywał w restauracji przez prawie godzinę 13 marca. Po tej wizycie restauracja otrzymała wynik „pozytywny” w zakresie bezpieczeństwa żywności.
„Nasi pracownicy korporacyjni również byli na miejscu po otrzymaniu tej skargi i nie zauważyli żadnych problemów, podobnie jak nie otrzymaliśmy podobnych zgłoszeń od innych gości w ciągu ostatnich kilku miesięcy” – dodał Oliveira.
„Pomimo tego właściciel restauracji nadal jest zobowiązany do zrozumienia przyczyny tego incydentu i w piątek skontaktował się z klientką, aby porozmawiać.”
Oliveira odmówił dalszego komentowania sprawy, „biorąc pod uwagę, że zagrożono podjęciem kroków prawnych oraz że złożono nietypowo wysokie żądanie finansowe”. Potwierdził CP24 w niedzielę, że składająca skargę osoba domaga się 50 000 dolarów odszkodowania za ten incydent.
Skarżąca twierdzi, że incydent stanowi „poważne zagrożenie dla zdrowia”
Tymczasem Pira powiedziała, że wnioskowana przez nią kwota odszkodowania, której szczegółów nie chciała ujawnić, „odzwierciedla poważne problemy zdrowotne i stres, których doświadczyła”. “Najważniejsze jest to, że było to poważne zagrożenie dla zdrowia i że Tim Hortons powinno uznać wpływ, jaki miało to na moje samopoczucie.”
Dodała również, że propozycja restauracji w postaci karty podarunkowej o wartości 50 dolarów jest „niewystarczająca w kontekście tej sytuacji.”
Toronto Public Health poinformowało CP24, że bada sprawę i wyda oświadczenie w poniedziałek.
Komentarze (24)