Większe wymagania wobec starających się o obywatelstwo
Większe wymagania wobec starających się o obywatelstwo
Ministerstwo Obywatelstwa i Imigracji chce zaostrzyć przepisy dotyczące uzyskiwania obywatelstwa przez imigrantów. Przedstawiony projekt zakłada m.in. wydłużenie wymaganego czasu pobytu w Kanadzie przed złożeniem wniosku o obywatelstwo.
– Obywatelstwo nie jest prawem, tylko przywilejem – powiedział minister ds. obywatelstwa i imigracji Chris Alexander. – Kanadyjczycy rozumieją, że obywatelstwo to nie jest tylko uprzywilejowany paszport – podkreślił.
Obecnie wniosek o rozpoczęcie procedury przyznania obywatelstwa można złożyć, jeśli w ciągu czterech poprzednich lat dana osoba, posiadająca prawo stałego pobytu, łącznie mieszkała w Kanadzie przez minimum trzy lata. Projekt zakłada, że wniosek można byłoby składać, jeśli w ciągu minionych sześciu lat dana osoba mieszkała w Kanadzie łącznie przynajmniej cztery lata.
Konieczne byłoby też przedstawienie dowodu wypełniania zeznań podatkowych w Kanadzie za cztery z sześciu lat pobytu.
Zmiany dotyczyłyby też wymogów związanych z testem wiedzy o Kanadzie i znajomością przynajmniej jednego z dwóch oficjalnych języków – angielskiego lub francuskiego. Obecnie osoby w wieku od 18 do 54 lat, starające się o obywatelstwo, muszą udowodnić znajomość języka, np. przedstawiając dyplom wyższej uczelni, której językiem wykładowym jest francuski lub angielski. Tej samej grupy wiekowej dotyczy też wymóg zdania testu wiedzy o Kanadzie.
Pytania są układane na podstawie liczącego ok. 50 stron formatu A4 oficjalnego podręcznika z informacjami o historii, kulturze, obyczajach, gospodarce, systemie politycznym i sądowniczym. Test jest również sprawdzianem językowym, ponieważ o ile same pytania nie są trudne, o tyle łatwo na nie odpowiedzieć tylko wówczas, jeśli zrozumiało się i podręcznik i pytania. Wykucie na pamięć nic nie daje. Rząd proponuje, by wymóg znajomości języka i zdania testu rozszerzyć na grupę osób w wieku od 14 do 64 lat.
Kolejną planowaną zmianą jest wymóg dla nowych Kanadyjczyków, by zobowiązywali się do rzeczywistego zamieszkiwania w Kanadzie.
Z drugiej strony urząd ministra ds. imigracji uzyskałby zwiększone możliwości odebrania obywatelstwa osobom, które je wyłudziły, by korzystać np. z systemu opieki społecznej. Minister mógłby łatwiej pozbawić obywatelstwa osoby, którym udowodni się fałszywe deklaracje czy ukrywanie istotnych informacji, a także takie poważne przestępstwa jak terroryzm. Z informacji kanadyjskiego wywiadu, przytaczanych przez media, wynika, że obecnie ponad 130 osób posiadających podwójne obywatelstwo, w tym kanadyjskie, uczestniczy zagranicą w działaniach rozmaitych grup ekstremistycznych.
Przy jednoczesnym zaostrzeniu przepisów rząd obiecuje również szybsze rozpatrywanie wniosków o przyznanie obywatelstwa. Obecnie średni czas między złożeniem wniosku a terminem egzaminu to około dwóch lat. Według mediów kolejka czekających liczy ok. 320 tys. osób. W ciągu dwóch lat czas oczekiwania miałby się skrócić do roku.
Do Kanady przyjeżdża średnio 250 tys. imigrantów rocznie. W minionych latach rząd zaostrzał już przepisy dotyczące uzyskiwania obywatelstwa, ale były to np. zmiany w oficjalnym podręczniku czy nowe wymogi językowe.
Pierwsze komentarze w sprawie rządowego projektu są raczej pozytywne. Konserwatywny “National Post” podkreślał, że wymaga on od przyszłych obywateli, by udowodnili zamiar traktowania Kanady jak domu i dostosowania się do kanadyjskiej kultury. Liberalny “Globe and Mail” wytyka problematyczność odbierania obywatelstwa, ale chwali podwyższenie językowej poprzeczki czy też przepisy utrudniające wyłudzanie obywatelstwa dla korzyści związanych z byciem Kanadyjczykiem.