Roncesvalles Village gotowe na tłumy
Roncesvalles Village gotowe na tłumy
Roncesvalles Polish Festival ma już swoje dziewięć lat i na trwałe wpisał się nie tylko w kalendarz ale i w pejzaż “najbardziej polskiej“ dzielnicy Toronto.
Nie mogą się go doczekać Kanadyjczycy z okolicy. O takiej żywiołowej i ciekawej imprezie marzyli od dawna. Niektórzy nazywają go “miejskim” lub wręcz “chodnikowym” piknikiem. W nadchodzące 3 dni weekendowe wszystkie firmy (od szewców po banki) wyjdą ze swych murów na ulicę, która rozbrzmiewać będzie graną na żywo muzyką, wśród stoisk i straganów oraz przyrestauracyjnych patii, grillów i “ogródków”. W ubiegłym roku tłum widzów liczył ponad 300 tysięcy osób.
Pomysł na sukces
Był to pomysł Roncesvalles Village Business Improvement Area (BIA) oraz trzech różnych stowarzyszeń mieszkańców, których nurtowała myśl ożywienia ulicy. Ulicy, której wielu przepowiadało rychłą śmierć.
Jeszcze parę lat temu mówiono więc, że skoro Polonia przeprowadza się do Mississaugi, to wraz z nią wyprowadzą się polskie biznesy, więc Roncesvalles utraci swój charakter i klimat. Tak się jednak nie stało. Ze zbieraniny maleńkich biznesów wszelkiej maści wyłoniła się nowa, kolorowa, zadbana ulica pełna kafejek i stylowych restauracji oraz sklepów. I staje się ulubionym miejscem spacerów dla wielu nie tylko okolicznych mieszkańców.
To lokalni biznesmeni zaczęli naciskać na władze miejskie aby zainwestowały w Roncesvalles Village. Aby jej atrakcyjność była magnesem dla turystów rasowych i niedzielnych.
Wreszcie, po ponad dwóch latach nieustających robót ulicznych – Roncesvalles rozkwitło. Pojawiły się liczbe nowe bary i restauracje, które z wolna zmieniły naturę tej dzielnicy w kierunku estetycznego pasażu handlowo-usługowego, a zwłaszcza gastronomiczngo.
Pierogi może jeszcze przez chwilę będą tu daniem koronnym ale już nie flaki czy bigos. Jadłospis stał się bardziej kosmopolityczny: jest więc na “Roncesie” kuchnia tajska, grecka, są bary sushi, działa jazz club, pojawiają się wciąż nowe szyldy ale nie franczyzowe. Ich właściciele mają ambicję samodzielności i wysokiej jakości oraz mnóstwo pomysłów, których suma składa się na oryginalność odnowionej ulicy.
Trzy dni polskości
Nastające zmiany zachodzące na Roncesvalles wymogły na najsilniejszej tu grupie etnicznej potrzebę silnej prezentacji swojej etniczności. To słuszna taktyka, od dawna panująca w naszych kościołach, szkołach i mediach. Im dłużej bronimy języka i dziedzictwa, tym lepiej jesteśmy rozpoznawani i szanowani jako grupa. I mimo niepohamowalnej asymilacji, grupa ta wciąż stanowi siłę, której na emigracji podświadomie poszukujemy.
Jak? Łaknąc polskiego jadła, szukając polskiej gazety czy książki, wybierając się na polskie przedstawienie czy spotykając przyjaciół na polskim festiwalu. A spotkamy ich z pewnością, no bo gdzie indziej, jeśli nie tam?
Ten największy w Ameryce festiwal pielęgnacji polskiej tradycji rozpocznie się w sobotę 13 września o godzinie 11:00 i potrwa do 19:00 w niedzielę, ale nieoficjalne otwarcie nastąpi już w piątek: między godzina 20:00 a północą, kiedy to staromodna zabawa w rytmie polki zatętni w murach St. Casimir’s Church Auditorium (156 Roncesvalles Ave.). Pojawią się tam gwiazdy tego gatunku: Ed Guca, John Góra oraz słynna kapela ‘Polka Family Band’ z Pennsylwanii.
Głównie folklor
Na Polskim Festiwalu pojawi się aż 80 różnych wykonawców o sławie zarówno lokalnej jak i międzynarodowej. Ten festiwal zawsze czymś zaskakuje – znajdą tu coś dla siebie wielbiciele każdego gatunku. Oprócz mnóstwa artystów lokalnych zjadą również zaproszeni goście.
Poszczególne sceny wzdłuż ulicy Roncesvalles opanują m.in. Mr. System, Impuls, Polanie, Anna Cyzon w składzie nowej dynamicznej grupy rockowej D/Vision czy górale Jasia Góry – nominowanego do Nagrody Grammy (odpowiednik muzycznego Oscara) artysty, który zaprezentuje m.in. eklektyczne melanże polki z bluesem inspirowanym Nowym Orleanem.
Zaprezentują się polskie stroje ludowe i folklorystyczne zespoły muzyczno-taneczne, m.in. Źródło i Cravovia z Brampton, Cracovia z London, Lechowia i Biały Orzeł z Toronto, Polonez z Cambridge, Polonez z Hamilton, Tatry z Oshawy, Radość-Joy, Harnasie i Śwarni z Mississaugi, a także Ludowa Nuta, Freeze Dried, Polka Family Band czy IPA Tribute Band.
W sobotnie popołudnie an głównej scenie Scotiabank Copernicus Stage pojawi się specjalny gość z Polski – Kapela znad Baryczy. Z kolei wieczorem na scenie Sobieski Vodka Main Stage pojawią się Ed Guca and the Polish Canadians z tradycyjnym programem “Dance Under the Stars”.
Jedna ze scen będzie prawie całkowicie poświęcona personifikatorom Elvisa Presleya.
Dzięki pomocy oficjalnego patrona, jakim jest Konsulat Generalny RP, festiwalowi będą towarzyszyć rozmaite imprezy kulturalne, wystawy, pokazy i seanse. Wśród wystaw warto wyróżnić ekspozycję poświęconą ruchowi ‘Solidarność’, 25-leciu obalenia komunizmu w Polsce, 10-leciu wstąpienia do Unii Europejskiej, kanonizacji Papieża Jana Pawła II, a także wystawę dokumentującą odyseję słynnych arrasów wawelskich z ziemi kanadyjskiej do Polski.
Uczestnicy będą mogli skorzystać z fantastycznego wyboru dań polskiej kuchni, zarówno w znanych roncesvalleskich restauracjach , jak i w ulicznych ‘ogródkach’.
Wśród wykonawców m.in. Anna Cyzon z zespołem D/Vision:
[vsw id=”tongZjwz1wA” source=”youtube” width=”560″ height=”335″ autoplay=”no”]
Udział jest oczywiście bezpłatny ale w przypadku wielodzietnych rodzin w sobotę przed południem warto zjawić się jak najwcześniej, aby nie musieć parkować zbyt daleko. Ulica zostanie wyłączona na te dni z ruchu samochodowego i tramwajowego, poniewaź zamieni się w jedną wielką salę widowiskowo-handlowo-bankietową.
Nadchodzący festiwal zapowiada się wyjątkowo pod każdym względem: niezwykle bogatej oferty, rekordowej frekwencji, rekordowej ilości wykonawców oraz pięknie odrestaurowanej ulicy.
Do zobaczenia na Roncesvalles.
Po więcej informacji na temat festiwalu odsyłamy TUTAJ.
Lub na stronę organizatorów: TUTAJ.