W dzikie miasto
W dzikie miasto
Nigdy nie zapomnę, jak ogromne wrażenie zrobiła na mnie jedna z pierwszych wycieczek rowerowych w Toronto. Mieszkając przez pięć pierwszych lat przy Roncesvalles wybrałam się wzdłuż jeziora w kierunku Etobicoke do Humber Bay Shores Park. A tam? Wysokie trawy, dzikie ptactwo, cisza i spokój… kto by pomyślał, że to część kipiącej życiem metropolii…
Podobnie było za każdym razem, kiedy szłam na spacer do pobliskiego High Parku – odkrywałam coraz to nowe zakątki i tajemnice. Betonowa dżungla Downtown nigdy mnie specjalnie nie interesowała, z zaciekawieniem latami obserwowałam za to zwyczaje rakunów, wiewiórek, skunksów, kojotów, a nawet jeleni, które w zadziwiający sposób odnalazły swoją przestrzeń w miejskich labiryntach autostrad, szybów metra, w skosach dachów (te pierwsze zwierzaki, nie te ostatnie), w przypadkowych zaroślach, na miejskich cmentarzach i w ciemnych, wąskich zaułkach. I to w Toronto (i w Mississaudze tym bardziej) lubię chyba najbardziej – nie trzeba jechać daleko na północ by odnaleźć skrawek dzikości. Natura żyje tuż pod naszymi nosami, wystarczy wybrać się na spacer albo rowerową wycieczkę… po okolicy.
Wiosenne spacery bywają uciążliwe, kiedy po majowych ulewach ścieżki zamieniają się w błotnistą, śliską breję. Na szczęście pogodę mamy (w końcu) wyśmienitą, a po tak długiej i uciążliwej zimie siedzenie w domu wydaje się grzechem nie do wybaczenia. Pięć tras spacerowych do wyboru w różnych częściach miasta to tylko namiastka tego, co Toronto ma do zaoferowania. Warto więc szukać na własną rękę, kiedy już rozchodzicie rozleniwione po zimie nogi.
Sun Valley – 1.3 km
Trasa kreśli pętlę wokół dolnej części Crothers Woods, ale wymaga znacznie mniej wysiłku i stanowi mniejsze wyzwanie niż inne ścieżki w okolicznych nadrzecznych wąwozach. Kiedy tylko zazielenią się wszystkie drzewa i krzewy, dolina ożyje, a wiosna buchnie nam w twarze swoją nieposkromioną zielonością – poczujecie się tu jak w prawdziwej dziczy. Szybka i skuteczna ucieczka od miejskiego zgiełku. Wejście na szlak przy #1115 Bayview Avenue naprzeciwko Nesbitt Dr. Latem warto wybrać się w kierunku Redway Rd., by poznać inne szlaki biegnące grzbietem wąwozu.
Moore Park Ravine – 3 km
Łatwy, przyjemny, szeroki szlak o mieszanym charakterze użytkowym, wiodący wzdłuż Mud Creek z North Rosedale do Don Valley. Kiedy korony drzew nabiorą gęstości i mocy – nad ścieżką tworzy się naturalny baldachim, który daje poczucie odosobnienia od huczącego nieopodal miasta. Kierując się na południowy wschód od szlaku, który rozpoczyna się przy Moore Ave. można zejść lekko w dół zbocza i dotrzeć aż do Evergreen Brick Works, ciekawego historycznie miejsca, gdzie zwiedzić można stary kamieniołom lub wziąć udział w jednej z wielu organizowanych tu imprez kulturalnych czy festiwali.
High Park – West Ravine – 6 km
High Park to nieprzebrane bogactwo tras i ścieżek turystycznych – każdy znajdzie to coś dla siebie. Są oczywiście krótsze trasy od tej dziś proponowanej, ale właśnie ta – biegnąca zachodnim wąwozem – jest jedną z najbardziej spektakularnych. Wybierając ten szlak uciekniecie od głośnych boisk sportowych i placów zabaw, a w zamian znajdziecie drewniane promenady, prowadzące do stawu Grenadier Pond. Jeśli macie całą masę niespożytej energii warto kontynuować spacer w kierunku południowym aż do Sunnyside. Na trasę najlepiej wejść przy West Rd. na południe od placu zabaw dla dzieci.
Bluffer’s Park – 5 km
Słynne Scarborough Bluffs, miejscami niebezpieczne wczesną wiosną, obecnie kuszą całą swoją okazałością. Do wyboru macie trasy wiodące grzbietem Bluffs, jak i te łatwiejsze, położone w niższych strefach. Na początku sezonu park Bluffer’s wygląda wręcz ostro i nieprzystępnie, ale wraz z powrotem roślinności, obszar wypełnia naturalna, ożywcza aktywność. Piękne widoki z wysokich klifów (najwyższy ma 65 metrów), otwarte przestrzenie, wiatr we włosach. Świetne miejsce na piknik, spacer z psem, romantyczną sesję zdjęciową czy też sobotnie wylegiwanie się na trawie i beztroskie gapienie w chmury. Spacer zacznijcie u stóp Brimley Rd.
Wilket Creek Park do Edwards Gardens – 6.4 km
Pełen naturalnego majestatu wiosenny spacer wąwozem ciągnącym się wzdłuż Leslie St. na północ od Eglinton. Sama trasa jest dość widokowa – głównie dzięki uroczym drewnianym mostkom przerzuconym romantycznie przez najróżniejsze odnogi rzeki Don. Prawdziwym klejnotem w koronie są jednak ogrody Edwards Gardens, szczególnie teraz, kiedy panuje tu istne szaleństwo rozkwitu wielu gatunków kwiatów, krzewów i drzew. Zaparkować możecie na parkingu przy ogrodach botanicznych (Toronto Botanical Garden), które zawsze można dodać do planu wycieczki. Szczególnie, że ogrody otwarte są codziennie od zmierzchu do świtu, a wstęp jest bezpłatny.
Na wycieczkę rowerową lub dłuższy spacer polecam też Tommy Thompson Park z długim, pięciokilometrowym cyplem, gdzie znajdziecie ostoję ponad 300 gatunków ptaków, obecnie w stanie lęgowym. Szukając innych opcji spacerów w obrębie miasta sprawdźcie propozycje na stronie: https://www.torontohiking.com/