Wojna brytyjsko–amerykańska (1812-15)
Wojna brytyjsko–amerykańska (1812-15)
W 1812 roku wybuchła wojna brytyjsko-amerykańska, zwana też wojną Jamesa Madisona lub Wojną roku 1812.
Wypowiedziana przez Amerykanów 18 czerwca trwała ponad 3 lata. Głównym teatrem wojny było pogranicze między Stanami Zjednoczonymi i brytyjską Kanadą.
Od początku XIX wieku Stany Zjednoczone zaczęły być aktywne na scenie międzynarodowej jako partner polityczny i gospodarczy krajów europejskich. Ich naturalnym sojusznikiem na kontynencie była Francja, tak z powodów strategicznych, jak i ideologicznych, przeciwniczka Wielkiej Brytanii.
Chociaż Stany zadeklarowały formalnie neutralność, w roku 1807 Jerzy III zatwierdził serię ustaw, zabraniających statkom amerykańskim przybijania do portów pod władzą Napoleona. Tomasz Jefferson, ówczesny prezydent USA, nie chcąc zaogniać sytuacji, również ze swojej strony zakazał kupcom amerykańskim jakiegokolwiek handlu zagranicznego. Embargo wywołało jednak falę protestów, skarg i zażaleń. W efekcie, następca Jeffersona, James Madison, pozwolił w 1810 r. aby zakaz wygasł. Nie chcąc jednak konfliktu wysłał listy do Francji i Brytanii, w których zapowiedział, że to państwo, które jako pierwsze zniesie wszelkie ograniczenia dla żeglugi dostanie wyłączność na handel ze Stanami.
Tymczasem Amerykanie zaczęli dostarczać materiały i żywność dla Francji. W wyniku tego amerykańska flota handlowa stała się obiektem ataków floty brytyjskiej. Statki wraz z ładunkiem były zajmowane, a członkowie załogi aresztowani i traktowani jako dezerterzy.
Bezpośrednim powodem wypowiedzenia wojny był incydent ze statkiem Chesapeake. Został on zatrzymany przez brytyjską fregatę wojenną Leopard. Gdy Chesapeake odmówił zatrzymania i poddania się rewizji, Brytyjczycy otworzyli w jego kierunku ogień, zabijając i raniąc wielu marynarzy na jego pokładzie.
Drugą przyczyną wojny było wprowadzenie niekorzystnych taryf celnych na towary amerykańskie w Anglii. Wprawdzie na dzień przed datą oficjalnego wypowiedzenia wojny parlament brytyjski zniósł taryfy celne oraz uchwalił ustawę o zaprzestaniu aresztowań statków amerykańskich wiozących zaopatrzenie dla Francji, lecz nastąpiło to conajmniej o dzień za późno.
Kolejną przyczyną wojny były amerykańskie problemy z ludnością indiańską. Gdy osadnictwo amerykańskie przekroczyło Appalachy bezpośrednio zagrażało to indiańskim plemionom Algonkinów oraz Indianom z tzw. Pięciu Cywilizowanych Narodów czyli: Krikom (Creek), Czirokezom (Cherokee), Czoktawom (Choctaw) i Czikasawom (Chickasaw). W 1811 plemiona algonkińskie zawiązały ligę pod wodzą Tecumseha i w listopadzie 1811 zaatakowały oddziały amerykańskie. Indianie ponieśli klęskę, a sam Tecumseh zbiegł do Górnej Kanady. Nasunęło to Amerykanom niczym nie uzasadnione podejrzenie, iż “bunt” indiański był zainspirowany przez Brytyjczyków oraz już bardziej uzasadnioną obawę, że Kanada może się stać bazą politycznej działalności Tecumseha.
Wszczynając wojnę Stany Zjednoczone miały też nadzieję na zniszczenie brytyjskich kolonii i włączenie (wyzwolenie) prowincji Kanady do USA.
Tymczasem Wielka Brytania, już uwikłana w długi konflikt europejski, starała się uniknąć wojny na drugim froncie. Świadczą o tym ustępstwa poczynione przez Brytyjczyków w przeddzień wybuchu wojny. Także i w USA zdania były podzielone. W czasie głosowania nad sprawą wojny w Kongresie w 1811 uchwała przeszła tylko niewielką ilością głosów. Generalnie, senatorowie z Południa (jastrzębie wojny) byli za rozpoczęciem wojny, podczas gdy przedstawiciele Północy przeciw.
Siły brytyjskie zaangażowane w wojnę są trudne do ocenienia. Prawdopodobnie Brytyjczycy dysponowali ponad 5 tysiącami zawodowych żołnierzy, a dodatkowo byli wspierani przez kanadyjską milicję oraz oddziały indiańskie. W późniejszym okresie Brytyjczycy zwiększali liczbę żołnierzy zawodowych ściągając wojska z Europy. Wojska brytyjskie przeważnie były dobrze wyszkolone (choć oddziały przybyłe z Europy miały trudności z adaptacją do miejscowych warunków wojny i przez to ponosiły niemałe straty), ale różne morale (od wysokiego w kanadyjskich milicjach do niskiego w oddziałach złożonych z jeńców z armii napoleońskich zmuszonych do wstąpienia do armii brytyjskiej).
Lądowe siły amerykańskie wystawiane przez rząd federalny liczyły początkowo 7000 ludzi (pod koniec wojny 35 tys.). Wartość bojowa tej armii była początkowo bardzo wątpliwa — była słabo uzbrojona, wyszkolona i miała niskie morale. Wynikało to z tego, że ówcześnie w USA armię federalną kojarzono z brytyjskimi wojskami kolonialnymi z czasów wojny o niepodległość, co negatywnie odbijało się na motywacji żołnierzy i oficerów. Ponadto władze ustawodawcze ograniczały liczebność tej armii i środki finansowe przeznaczone na jej uzbrojenie i szkolenie. Ówcześnie uważano, że główną armią lądową będą milicje powoływane przez poszczególne stany w razie potrzeby. Podczas wojny okazało się, że wyszkolenie tych oddziałów często pozostawiało wiele do życzenia (zależało od nastawienia i poglądów poszczególnych dowódców i władz stanowych); morale natomiast było zmienne w zależności od okoliczności — np.: bardzo niskie w przypadku oddziałów złożonych z niechętnych wojnie mieszkańców Nowej Anglii skierowanych do Kanady; bardzo wysokie w przypadku oddziałów złożonych z mieszkańców Południa broniących Nowego Orleanu.
Wojna brytyjsko-amerykańska przebiegała jednocześnie: na morzu, na Wielkich Jeziorach, na terenie Kanady oraz na terenie Stanów Zjednoczonych. Stoczono co najmniej 13 większych bitew, o których opowiemy jednak dopiero za tydzień.
Efekt całej wojny był żaden, a właściwie utrzymanie dawnego status quo. Strony nie osiągnęły żadnych korzyści terytorialnych. Taryfy celne oraz praktyka aresztowania i utrudniania handlu amerykańskiego zostały zarzucone jeszcze przed wybuchem wojny. Amerykanie zobowiązali się przestrzegać suwerenności Kanady (odtąd zrezygnowali z prób „wyzwalania” tego kraju).
Dla Wielkiej Brytanii wojna również miała niewielkie znaczenie, jeśli nie liczyć kilku upokarzających porażek w końcowej fazie wojny oraz konieczności ostatecznego pogodzenia się z utratą wpływów w niekanadyjskiej Ameryce.
Dla Stanów Zjednoczonych wojna nie przyniosła zasadniczych korzyści. Pomogła jednak zbudować mit niezwyciężonej armii. Ważna też była z punktu widzenia tworzenia “narodu amerykańskiego”. W niektórych źródłach amerykańskich wojna ta wręcz nazywana jest “drugą wojną o niepodległość”. Wojna ta leżała u podłoża zmian w amerykańskich siłach zbrojnych. Po pierwsze rozpoczęto rozbudowę ilościową floty wystawianej przez rząd federalny i zarzucono koncepcję, że wystarczające będzie utrzymywanie wyłącznie garstki fregat do ewentualnych działań antypirackich. Po drugie w siłach lądowych główną rolę przyznano armii zawodowej utrzymywanej przez rząd federalny a zaczęto ograniczać rolę milicji stanowych.
Operacje morskie
W pierwszej fazie wojna na morzu zakończyła się pełnym sukcesem amerykańskim. Amerykanie przeprowadzili szereg udanych akcji prowadzących do przejęcia, uszkodzenia lub zatopienia wielu brytyjskich jednostek. Amerykańska flotylla, składająca się z jednostek President, Hornet, United States, Congres i Argus, dokonała udanego pościgu brytyjskiej fregaty Belvidera, która zanim schroniła się w porcie Halifax, zmuszona była porzucić na morzu swój ładunek oraz część wyposażenia, by obniżyć masę okrętu w czasie ucieczki. 2 sierpnia okręt Constiutution schwytał i zatopił brytyjski statek Guerriere. 25 października United States przechwycił fregatę Macedonian i odtransportował ją do portu. 20 grudnia Constitution, Essex i Hornet zaatakowały brytyjską fregatę Java, na pokładzie której podróżował gubernator Bombaju. Akcja zakończyła się przejęciem statku. W efekcie okrętom amerykańskim działającym na Pacyfiku udało się sparaliżować brytyjską żeglugę na tamtych akwenach.
Po początkowych porażkach Brytyjczycy zmienili taktykę, wykorzystując przewagę ilościową rozpoczęli systematyczną blokadę amerykańskich portów. Unieruchomiło to amerykańską flotę w portach do końca wojny, przekazując inicjatywę na morzach w ręce angielskie.
Operacje nad Wielkimi Jeziorami i w Quebecu
Zanim Amerykanie przystąpili do działań lądowych, siły brytyjskie pod dowództwem Isaaka Brocka zdołały umocnić swe pozycje nad jeziorami Ontario i Erie oraz zająć amerykańskie miasta Detroit i Mackinac nad jeziorem Huron. Pierwszy atak amerykański rozpoczął się 12 lipca i nastąpił od strony miasta Detroit. Generał William Hull dowodzący amerykańską milicją został odparty i zmuszony do poddania się. Podobnie zakończyła się druga próba ataku podjęta przez Amerykanów – ponieśli klęskę w bitwie pod Queenston Heights. Pierwszą fazę wojny lądowej zakończyło 22 stycznia 1813 poddanie się amerykańskich oddziałów, otoczonych przez połączone siły brytyjsko-indiańskie pod Frenchtown.
Na okres zimy obie strony konfliktu zaprzestały działań. Wojna została wznowiona dopiero w połowie roku 1813 działaniami zmierzającymi do przejęcia kontroli nad Wielkimi Jeziorami. W ich wyniku Brytyjczycy zapanowali nad jeziorem Ontario, podczas gdy jezioro Erie przeszło pod kontrolę Amerykanów po zwycięskiej bitwie o jezioro Erie. Kapitan Perry odzyskał wtedy Detroit. W pierwszym okresie kampanii 1813 roku inicjatywa była po amerykańskiej stronie. W zwycięskiej bitwie pod Yorkiem zajęli to miasto 27 kwietnia, po czym przesunęli się w stronę Fort Gorge, który jednak skutecznie obronił się przed nimi. Kolejnym niewykorzystanym sukcesem Amerykanów dowodzonych przez Williama Henry Harrisona była bitwa pod Moraviantown, w której poległ przywódca indiańskiej konfederacji – słynny Tecumseh. Nie powiodła się próba przeniesienia wojny do Quebecu. Amerykanie zostali pokonani w bitwach pod Chateaguay i pod Cryslers Farm, co zmusiło ich do wycofania się do Ontario.
Początki kampanii roku 1814 były pomyślne dla Amerykanów. Najpierw zdobyli Fort Erie, by następnie 5 lipca wygrać ważną bitwę pod Chippewa. Siły amerykańskie, pierwszy raz w tej wojnie wykazały wysoką dyscyplinę i sprawność bojową. W kolejnej nierozstrzygniętej bitwie pod Lundys Lane Amerykanie zmuszeni zostali do wycofania się z Ontario (odtąd wojna toczyła się wyłącznie na terytorium USA), choć zachowali kontrolę nad Wielkimi Jeziorami. Tego samego roku Amerykanie wygrali znaczącą bitwę na jeziorze Champlain. Zwycięstwo to zatrzymało potężną ofensywę brytyjską skierowaną na Nową Anglię.
Operacje na wybrzeżu amerykańskim
Jednocześnie z działaniami wojennymi w Dolnej i Górnej Kanadzie trwały walki w Nowej Anglii. Obecność brytyjska w tym rejonie nie miała stałego charakteru. Sprowadzała się do blokady portów i pojedynczych rajdów na wybrane cele. Do najważniejszych należał rajd na Waszyngton (Brytyjczycy spalili wtedy Biały Dom oraz budynek Kapitolu!) zakończony bitwą pod Baltimore. Ostatecznie jednak kampania prowadzona na wybrzeżach amerykańskich nie przyniosła wyraźnego rozstrzygnięcia.
Operacje na południowym zachodzie
Podczas kampanii na ówczesnym południowym zachodzie Amerykanie pod wodzą gen. Jacksona pokonali indiańskich sojuszników Brytyjczyków z należącej do plemienia Krików grupy Red Sticks (Czerwone Kije) w bitwie pod Horseshoe Bend. Następnie Amerykanie przesunęli się w okolice Nowego Orleanu, gdzie 8 stycznia 1815, dowodzeni przez Andrew Jacksona, stoczyli bitwę pod Nowym Orleanem nie wiedząc, iż w Wigilię Bożego Narodzenia podpisano pokojowy traktat gandawski.
Szerzej o tym – w kolejnych epizodach.
(tp)