Damian Buksa z Mississaugi wciąż nie może opuścić Kuby
Damian Buksa z Mississaugi wciąż nie może opuścić Kuby
Damian Buksa, 34-letni Polak z Mississaugi, który w lipcu wziął udział w wypadku samochodowym na Kubie – w dalszym ciągu walczy o wyjazd z tego kraju. Wyjazd zabroniony przez lokalne władze, choć Buksie ani nie postawiono oficjalnie żadnych oficjalnych zarzutów, ani nie zarekwirowano kanadyjskiego paszportu.
Szczegóły związane z tragicznym wypadkiem opisywaliśmy TUTAJ.
Tematem zajęły się obecnie media kanadyjskie – Mississauga News, Waterloo Region, Cambridge Times, The Toronto Star, a nawet kubańskie gazety wydawane w USA. Własny reportaż zamieściła telewizja CityNews.
Telewizji CityNews udało się dodzwonić do Damiana. W rozmowie potwierdził, że po wizycie w barze, podczas snu na tylnym siedzeniu wynajętego samochodu, kubański przewodnik wyjął mu z kieszeni kluczyki i samodzielnie ruszył w drogę, choć nie posiadał prawa jazdy. Zakończyło się to tragicznie.
Gdy Damian zwrócił się o pomoc do Ambasady Kanadyskiej, tam nakazano mu słuchać poleceń władz kubańskich. Czyli czekać na zakończenie dochodzenia, choć nie wiadomo ile miałoby ono trwać.
Rzecznik kanadyjskiego MSZ Ian Trites powiedział w tych dniach, że jego resort pracuje nad tym przypadkiem, a konsulat kanadyjski w Guardalavaca kontaktuje się z kubańskimi władzami i stara się zapewnić pomoc konsularną obywatelowi Kanady.
Damian Buksa nie jest jedynym Kanadyjczykiem przetrzymywanym na Kubie po wypadku drogowym. W 2010 roku 19-letni Cody LeCompte przymusowo spędził na Kubie trzy miesiące, kiedy w jego samochód z wypożyczalni uderzyła lokalna ciężarówka. Problem w tym, że wszelkie wypadki drogowe z udziałem cudzoziemców są traktowane jako przestępstwa kryminalne i ich uczestnicy muszą pozostać w dyspozycji prokuratury aż do ewentualnego wyroku sądowego. Niektóre podobne przypadki ciągnęły się od 5 miesięcy do roku.
Jak twierdzi Andy Gomez, radca kancelarii prawnej Poblete Tamargo w Waszyngtonie – negocjacje prawne często rozgrywają się nieoficjalnie, za kulisami danej sprawy, i nikt nie jest w stanie stwierdzić, jak długo potrwają.
– Kubański rząd na swój własny sposób interpretuje swoje prawo. Bez względu na to czy ten człowiek został oskarżony czy nawet aresztowany i tak trzymać go będą na wyspie tak długo, jak będą chcieli – mówi Andy Gomez, uznawany za specjalistę ds. kubańskich.
– Kanadyjskie władze mądrze mu doradziły, aby słuchał się policji. Gdyby próbował wylecieć, mógłby zostać zatrzymany na lotnisku i wtedy trafiłby do aresztu. Kodeks kodeksem ale jego interpretacja to oddzielna sprawa – dodaje Gomez cytowany w reportażu Tima Alamenciaka w The Toronto Star.
Prawniczka Stacey Nichols broni innego mężczzny przybywającego na Kubie wbrew swojej woli. W reportażu CityNews powiedziała: – Według mojego rozumienia tamtejszego prawa, ktokolwiek bierze udział w wypadku samochodowym nie będzie mógł opuścić kraju, będzie musiał stawić się na rozprawie i czesto bronić własnej niewinności.