Kim jesteśmy?
Kim jesteśmy?
Dlaczego tak ważne jest, abyśmy poznali siebie? W końcu kto może o nas wiedzieć więcej niż my sami? Bez wątpienia musimy znać siebie, prawda? Niekoniecznie.
Poza wynikami znanych mi badań, potwierdzających fakt, że tak naprawdę mało znamy siebie, postanowiłam przeprowadzić swój mały sondaż (Mississauga, Burlington, Hamilton). Pytałam napotkanych ludzi, czy myślą, że znają siebie. Większość rozmówców bez wahania odpowiadała, że tak. Jednak kiedy poprosiłam, aby opisali się w kilku słowach, to zaczynały się trudności, wahania i zaduma. Niewielu moich rozmówców umiało okreslić swój charakter, kilkanaścioro (z liczby 165) wiedziało czego chce od życia, a jeszcze mniejsza grupa znała swój system wartości. I absolutnie nie było tutaj żadnej korelacji z wiekiem, wykształceniem, kolorem skóry czy krajem pochodzenia.
Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedzią jest nasza skomplikowana psychika, a w szczególności proces przetwarzania informacji z otaczającego nas świata i umieszczanie obrazów w pamięci. Najbardziej wyraźne zostają te, które niosą ze sobą ładunek emocji. Przykładem na to może być następujące krótkie ćwiczenie: proszę szybko przypomnieć sobie, co Państwo robili tydzień temu o godzinie 19-stej?
W naszym umyśle zaczyna się proces myślenia polegający na wnioskowaniu i skojarzeniach. Musimy jakby przebiec do tyłu całą ścieżkę neuronową: jaki mamy dzisiaj dzień? Wtorek. To takim razie tydzien temu był wtorek. W poniedziałki gram w tenisa o tej porze, ale co było we wtorek? Dzieci odrabiały lekcje, a ja? Ja chyba czytałam książkę.. Nie, zaraz, zatelefonowała koleżanka, tak to chyba było o 19-stej… nie, nie, to było w środę. Wtorek, wtorek, a już pamiętam! Rozmawialiśmy z mężem na temat kupna nowego samochodu…tak teraz sobie przypominam. Mąż nawet pokazywał nam jakieś broszury reklamowe…
Jest to proces, który trwa. Natomiast jeśli zapytam Państwa o pierwszą randkę, pierwszy pocałunek, pierwszy samochód? Nie mamy problemu! Zwykle jest to sekunda i w ośrodku pamięciowym zapala się iskierka, w miejscu, w którym ta informacja jest przechowywana. Mamy przed sobą wyraźny obraz w pełnych kolorach, przetworzony przez wszystkie zmysły. Dzieje się tak dlatego, gdyż było to wydarzenie emocjonalne, a wszystko, co jest związane z emocjami, zapamiętujemy lepiej i dokładniej.
Problem w tym, że to są tylko fragmenty rzeczywistości, w dodatku przetworzone kilka razy w ciągu naszego życia przez emocje oraz nasz system wartości. Absolutnie wszystkie nasze doświadczenia wpływają na nas i formują nas, ale w bardzo subiektywny i wybiórczy sposób. Nasza wiedza o sobie jest często daleka od rzeczywistości oraz naszych prawdziwych pragnień. Od najmłodszych lat (zanim poznajemy słowa) interpretujemy wszystko w naszym umyśle, a rezultaty są ściśle powiązane z naszą osobowością. Jedno dziecko w kołysce będzie zwracać uwagę na twarze, inne na dzwięki, a jeszcze inne na kształty lub dotyk. W związku z tym, każde z tych dzieci inaczej widzi i interpretuje te same sytuacje. Każde z nich tworzy swój odrębny świat.
Poza tym zwykle nie zdajemy sobie sprawy z tego, czyje opinie i oczekiwania są w nas zakorzenione. Czy to ojciec chciał, abyś został inżynierem, czy może Ty sam? Czy starsza ekspansywna siostra narzucała Ci swoje zdanie i wmówiła Ci, że jesteś fajtłapą, czy może w szkole jakiś nauczyciel zniechęcił Cię do wypowiadania własnego zdania? Opinie nie zawsze są wynikiem naszych własnych przemyśleń. Często przekazują je nam inni ludzie: rodzina, znajomi, media, a my automatycznie uważamy się za ich autorów. Jest w nas wiele nałożonych warstw zinterpretowanej, prawdziwej i nieprawdziwej, rzeczywistości i teraz musimy je odkryć, poznać i przemyśleć.
Lekcja pierwsza: pamiętajmy, iż obraz świata nie zależy od rzeczywistości, ale od tego kim myślimy, że jesteśmy.
Osoba, która zna siebie, swój sposób myślenia oraz wektory działania, jest zdecydowanie szczęśliwsza, gdyż jej świat jest najbliższy rzeczywistości, bardziej zrozumiały, a także najbardziej harmonijny pod względem emocjonalnym. Taka osoba ma wyższy poziom własnej wartości, empatii, lepsze zrozumienie zachowań i motywacji ludzkich oraz efektywniejszą komunikację.
Czy powinniśmy więc zmienić się, aby być szczęśliwszym? Absolutnie nie. Powinniśmy raczej poznać i wykorzystać osobiste talenty oraz sposoby interpretacji otoczenia. Należy pozostać naturalnym sobą i zdjąć niewygodne maski. Akceptujmy swoją osobowość i temperament, bo to trudno zmienić. Natomiast możemy pracować nad systemem wartości i naszymi zachowaniami.
„Bądź sobą, gdyż wszyscy pozostali już są wzięci” – jak twierdził Oskar Wilde. Czy miał rację?
Za dwa tygodnie – Mapy myślenia.