Absurdy w sporcie
Absurdy w sporcie
Absurdy w sporcie to nic nowego.
Czasami sprawy absurdalne są niekoniecznie oczywiste, czasami „wielka polityka” jest ważniejsza.
Zaczne od „wielkiej polityki”.
Rosyjska reprezentacja lekkoatletyczne została wykluczona z Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro.
Ogólnie – mogłbym się z taką decyzją zgodzić, gdyby … no właśnie – gdyby.
Kenia jest znana od wielu lat jako mocarstwo biegów na długie dystanse, a wśród braci lekkoatletycznej – jako centrum dopingu w biegach.
Nikt nie zdecydował się na gremialne zdyskwalifikowanie całej reprezentacji, chociaz indywidualnych przypadków były dziesiątki.
Zachód- Kenia- Rosja.
Tegoroczny Tour de France: właśnie dziś (wtorek, 4ty lipca) zakończył się czwarty etap tego wyścigu.
Peter Sagan został wyrzucony z wyścigu za to, że łokciem popchnął Anglika Cavendisha.
Cavendish słynie z „brudnych tricków” podczas rozgrywania finiszów. Problem Słowaka – jest wiekszy, mocniejszy i jest ze Słowacji.
Slowacja – Anglia …
Biegi średnie kobiet.
Podium medalowe było obsadzone przez trzy zawodniczki afrykańskie, które maja podwyższony poziom testosteronu ponad normmalny męski poziom.
Od tego czasu wygrywają wszystkie biegi … spacerkiem.
„Dobrzy ludzie” z elit zachodnioeuropejskich dopuszczają do takich sytuacji na bieżąco, chociaż …
Właśnie objawiły się dwa poważne talenty w Angliii i w Niemczech, które mogą wygrać Igrzyska, jednak bez udziału tych wcześniej wspomnianych zawodniczek afrykańskich.
Właśnie dziś znowu IAAF wydał oświadczenie o kolejnym „podejściu” do rozwiązania tego klopotu. Terapia antytestosteronowa.
Dziwny zbieg okoliczności, nieprawdaż?
Podobna, a nawet taka sama sprawa została wcześniej rozwiązana natychmiast.
Przyszłość wyglądała wspaniale dla sprinterki z Indii o nazwisku Dutee Chand.
Ta 17-latka wygrała Igrzyska Azjatyckie w biegach na 100 i 200 metrów z czasami umożliwiającymi zdobycie medalu na Igrzyskach w Rio de Janeiro.
100m i 200m? To przecież terytorium US, Jamaiki czy Francji …
Zawodniczka miała, podobnie jak wspomniane afrykanki, naturalnu poziom testosteronu na poziomie męskim.
I co? Zostala zdyskwalifikowana.
A teraz z polskiej łączki (Przegląd Sportowy):
Przesyłka z medalem i planowana na wrzesień dekoracja – spóźniona o 9 lat – pokazują jak pokręcone są dziś drogi sportu. A gdy do tego jeszcze dodać drogę samego Marcina Dołęgi, robi się filmowo. Dołęga to był Tantal polskiego olimpizmu: wielki ciężarowiec, który medal i tzw. emeryturę olimpijską miał przez pół kariery na wyciągnięcie ręki. One się w końcu stały jego obsesją, ale nigdy nie dał rady po nie sięgnąć. Udało się dopiero wówczas, gdy karierę ma już za sobą.
W jaki sposób?
Dołęga był trzy razy mistrzem świata, rekordzistą świata, ale ten jeden medal, na którym mu najbardziej zależało, cały czas mu się wymykał. W Pekinie zdecydowała waga ciała. W Londynie Dołęga był wielkim faworytem, a spalił wszystkie próby. W Rio nie wystartował w ogóle – właśnie odbywał dwuletnią dyskwalifikację za doping. Już drugą dwuletnią w karierze. Poprzednia była 10 lat wcześniej i tylko to uchroniło go od dyskwalifikacji dożywotniej. Żeby być zdyskwalifikowanym dożywotnio, trzeba dostać drugą karę przed upływem ośmiu lat od pierwszej.
Zmiana przepisów?
Można tę poprawkę do przepisow nazwać roboczo poprawką imienia braci Zielińskich, bo to dopingowa wpadka Adriana Zielińskiego z Rio skłoniła szefów polskiego sportu do namysłu, czy wypada fundować dożywotnią emeryturę również tym, którzy oprócz zdobycia medalu mają też na sumieniu szczególnie wstydliwą dopingową wpadkę. Zieliński, złoty medalista igrzysk 2012, został po Rio 2016 zdyskwalifikowany za nandrolon na cztery lata. Podobnie jak jego brat Tomasz, również złapany na nandrolonie. A już po tej wpadce Tomasz Zieliński również został medalistą olimpijskim: po serii dyskwalifikacji w Londynie 2012 przesunął się z miejsca dziewiątego na trzecie. Z dziewiątego …