Pierwsza runda
Pierwsza runda
Mistrzostwa Świata w piłce nożnej już po pierwszej rundzie.
Można sobie pozwolić na pierwsze bardzo pobieżne oceny.
Ano – te mistrzostwa należa chyba do najbardziej nieoczekiwanych. Oczywiście wynikowo – ale i nie tylko.
Zacznę od momentów oczekiwanych: zawody ptrzebiegają, jak na razie, bez zakłóceń i skandali.
Zwykle sędziowanie było powodem do skandali, rozrób czy niezadowolenia. Tym razem nowe techniczne nabytki przydają się do rozstrzygania spornych kwestii i tylko najtwarsze betonowe głowy tego nie lubią.
Zwykle problematyczne gole były naważniejsze do rozstrzygania meczów, lecz istniejaca już od dawna „Goal Line Technology”, wykorzystywana z wielkim powodzeniem w angielskiej Premier League została praktycznie uznana jako integralna cześć piłki nożnej.
Dodatkiem jest tzw „VAR”, (Video Assistant Refree), technologia wykorzystywana w północnoamerykańskim MLS, co, osobiście – również lubię.
Samo prowadzenie „kosultacji” z VAR w Ameryce Północnej jest długie, nudne i niedopracowane. W Rosji jest znacznie lepiej.
Bardzo ciekawymi uwagami podzielił się z kanadyjską widownią telewizyjną znany angielski sędzia Howard Webb. Przedstawił bardzo szczegółowo wady i zalety tego systemu i wszystkim wyraźnie i wielokrotnie zaznaczył, że nawet ten VAR nie doprowadzi do końca bardzo indywidualnych interpretacji przepisów czy zaistniałych na boiskach sytuacji.
FIFA stara się być postrzegana w Rosji jako organizacja dążąca do ładu, porządku i fair play. Ta nowa technologia może być bardzo przydatna w dążeniu do uzyskania takiego właśnie wizerunku.
A teraz – troche o wynikach i sprawach zakulisowych.
Zaczne od Mistrzów Świata z 2014 roku – drużyny Niemiec.
Niemcy słyną z ładu, porzadku, poukładania, tradycji.
Joachim Low jest już ich wieloletnim trenerem i trzyma się sprawdzonego szablonu. Jedynym dziwnym pociągnięiem było niewybranie do drużyny niemieckiej bardzo uzdolnionego zawodnika, na bieżaco grajacego w Manchester City 22-letniego Leroya Sane. Zawodnik ten sporo odbiega od tradycyjnego „niemieckiego wzoru”, gra indywidualnie, czego trener nie lubi. Jest tez w konflikcie z innym zawodnikiem Mesutem Ozilem, którego trener akurat lubi.
Niemcy przegrali pierwszy mecz 1:0 z Meksykiem. W takim meczu właśnie nie kto inny jak Leroy Sane przydałby się dla ożywienia szablonowo grającej niemieckiej jedenastki.
Rosja zaskoczyła najbardziej wszystkich znawców futbolu.
W momencie, kiedy pisze te słowa, Rosja ma już 6 punktów i stosunek bramek 8:1.
Praktycznie – wyszli już z grupy, co było ich marzeniem przed mistrzostwami.
Poziom futbolu na świecie bardzo się wyrównał, i, moim zdaniem, nie należy szukać jakichś pewniaków do zdobycia końcowej korony.
Najwiecej przez mistrzostwami dawano szans Niemcom i Brazylii, jednak ich pierwsze występy nie zachwyciły. Pierwsze śliwki – robaczywki, jak to polskie przysłowie głosi.
Zachwycily jednak postawy innych nacji, niekoniecznie tych najwyżej notowanych.
Islandia jest już od dwóch lat ulubieńcem publiczności.
Zakwalifikowali się na Mundial po raz pierwszy w historii i w pierwszym meczu zdobyli pierwszą bramkę i pierwszy punkt w ich historii perzciwko silnej Argentynie. Brawa!
Także Szwajcaria, Peru, Meksyk pokazały się z bardzo dobrej strony.
Najlepszym meczem pierwszej kolejki był z pewnością pojedynek Portugalii z Hiszpanią.
Oba kraje uznane i mecz – ciekawy.
Bohaterem zostal nie kto inny jak Portugalczyk Ronaldo, który zdobyl kolejny hat-trick. Bez wątpienia – najlepszy zawodnik pierwszej kolejki.
W przysłowiowej wojnie Ronaldo – Messi to właśnie Ronaldo jest, jak na razie, górą.
W polskiej grupie spodziewano się zwycięstw Polaków i Kolumbijczyków w pierwszej rundzie, lecz nic z tego. Oba zepoly polegly, chociaz Kolumbia zostawiła znacznie lepsze wrażenie niż Polska.
Polacy zagrali z Senegalem bardzo słabo i, jeśli sprawy nie zmienią się drastycznie, wakacje dla drużyny polskiej zaczną się już za 10 dni.