Były piłkarz Korony Kielce odwiedził rodzinne strony
Były piłkarz Korony Kielce odwiedził rodzinne strony
W polskich mediach znalazł się wywiad z mieszkańcem Kanady, byłym piłkarzem Korony Kielce, Januszem Żelaznym, który od 32 lat przebywa w Kanadzie. Kiedy przyleciał z wizytą do Kielc, spotkał się tam z kolegami z boiska.
Janusz Żelazny jest menedżerem polonijnego klubu Polonia Hamilton. Z chęcią wyjeżdża z rodziną do Polski, w rodzinne strony. Rozmawiała z nim Dorota Kułaga. Wywiad ukazał się na portalu echodnia.eu.
– Zawsze z sentymentem wracam do Kielc – powiedział w czasie rozmowy Janusz Żelazny. – Podczas każdego pobytu w rodzinnych stronach staram się odwiedzić kolegów z boiska, takich jak Paweł Gromulski, czy Andrzej Demko. Wykorzystałem to, że mój syn, który jest nauczycielem w Kanadzie, ma wakacje i przyjechał też z żoną i córkami. Jest zauroczony Kielcami. To jest dla mnie najważniejsze, że syn urodzony w Szwecji, mieszkający w Kanadzie jest zachwycony Polską.
Z synem i jego żoną pan Janusz był na meczu Korony Kielce z Legią Warszawa, który kielczanie przegrali 1:2. – To był pierwszy mecz Korony, na którym byłem, przegrany przez kielecki zespół. Fajnie, że później wygrali w Płocku i zdobyli bardzo ważne punkty. Dla mnie to bardzo ważne. Ja w Kanadzie śledzę wszystkie mecze ekipy Gino Lettieriego. Jestem Koroniarzem z krwi i kości – podkreślił Janusz Żelazny. – Szkoda, że tak krótko jestem teraz w Kielcach, ale mam też swoje obowiązki w Kanadzie. Muszę wracać. Obiecuję, że w przyszłym roku przylecę na dłużej, bo będę na Igrzyskach Polonijnych. Będziemy mieli okazję spotkać się i powspominać dawne, dobre czasy.
Tym razem nie udało się spotkać z przyjacielem Czesławem Palikiem, który jest w Krakowie. – Czesiu też ma swoje zajęcia, bo dalej zajmuje się piłką. Ale rozmawialiśmy telefonicznie. Czuje się dużo lepiej niż ostatnio, bo miał problemy zdrowotne. Przegadaliśmy dobrą godzinę. Mam kontakt z wszystkimi Koroniarzami i sentyment do Kielc. Ciągle marzy mi się powrót, może kiedyś to nastąpi – powiedział Janusz Żelazny.
Pan Janusz zapewnia, że jego syn z rodziną mieszka w Kanadzie, ale podtrzymuje polska tradycję. W domu wszyscy porozumiewają się po polsku, a dzieci wychowywane są w duchu patriotycznym.
Janusz Żelazny od lat udziela się w organizacjach polonijnych. Zajmuje się piłkarskim klubem Polonia Hamilton.
– Graliśmy w nim kiedyś z Grzesiem Lato, Krzysiem Rześnym, Jankiem Żmijewskim. Przez cztery sezony odnosiliśmy sukcesy jako Polonia Hamilton, wygrywaliśmy różne turnieje. To był dla mnie wspaniały okres. Ale wiek robi, jestem już na zasłużonej piłkarskiej emeryturze, ale w klubie cały czas się udzielam – powiedział.
W Kanadzie odwiedza go wiele osób z Polski.
– Gdyby któryś z moich znajomych wybierał się do Kanady, to proszę mnie odnaleźć. Chętnie będę robił za przewodnika – dodał z uśmiechem były piłkarz SHL i Korony Kielce.