Biedne dzieci – sport a pandemia (2)
Biedne dzieci – sport a pandemia (2)
Bardzo modnym tematem w ostatnich latach jest krytyka tzw. wczesnej specjalizacji w sporcie. Krytykują wszyscy – młodzi, starzy, kobiety, mężczyźni, osoby znające się na sporcie i te – nieznające się. Przyglądam się temu i nie mogę się nadziwić pobudkom ku takiej krytyce.
Nie jest przecież żadna tajemnicą, że społeczeństwa, a szczególnie te w tzw. krajach rozwiniętych po prostu tyją.
Przyczyna tycia jest brak równowagi w ilości kalorii pobranych w stosunku do kalorii użytych na pracę organizmu. Tak jest u istot ludzkich jak i zwierząt. Otyłe psy i koty – to też bardzo popularny obrazek.
Aby zmniejszyć ilość kalorii pobranych – należy zmniejszyć i zmienić ilość i jakość jedzenia.
Aby te kalorie spalić – trzeba po prostu więcej się ruszać.
Starsze pokolenie polonijne miało inne warunki rozwoju. Były one naturalne, podyktowane istniejąca sytuacją. My, oczywiście, zaraz po szkole przede wszystkim graliśmy w piłkę nożna. Od czasu do czasu, z nudów, uprawialiśmy inne sporty jak gra w palanta, wyścigi rowerów, zawody sprinterskie czy w pchnięciu kamieniem. Zawsze było sporo ruchu. Nikomu do domu się nie spieszyło, bo po co? Przecież kolacja i tak czekała niezależnie od czasu powrotu.
Jedliśmy lody, schabowe, góry ziemniaków i kapusty, słodkie wypieki mamy – do oporu. Nikt z nas nie był otyły, wszyscy w miarę sprawni i wysportowanie i, ogólnie, zdrowi.
Mieliśmy w szkołach lekcje wychowania fizycznego, ale były one w sumie niepotrzebne, bo i tak te 4-6 godzin spędzaliśmy w ruchu na dworze. Niezależnie od pogody.
Czasy się zmieniły. Do tego doszła pandemia.
Rządzący tym światem postanowili zakneblować dzieci.
Od ponad półtora roku dzieci nie mogą uczestniczyć w żadnych zorganizowanych sportach przez prawie cały czas z małymi wyjątkami. Półtora roku. Dla 6-latka to 25% życia!!!
Zajęcia pod dachem po prostu zdelegalizowano. A w tym krajem większość sportów uprawia się pod dachem, ze względu choćby na klimat. 7-8 miesięcy pod dachem!
Dzisiejsze dzieci żyją, faktycznie, w najtrudniejszych dla ruchu na świeżym powietrzu warunkach. Niby życie jest łatwiejsze, bo samochody, windy, ruchome schody, fast food, wszystko przygotowane i prawie przetrawione, ale ostatecznie nie o to chodzi.
Chodzi o równowagę psychiczno-fizyczna.
I tutaj nie ma wielu opcji do wyboru, chociaż …
Jedną z najlepszych opcji jest polonijny program piłki nożnej.
Lakeshore United Soccer Academy jest pierwszą i jak na razie – jedyną polonijną szkółką piłkarską, która prowadzi zajęcia dla początkującej oraz bardziej zaawansowanej młodzieży.
Zajęcia odbywają się 2-3 razy w tygodniu, w zależności od zaawansowania i potrzeb nowych zawodników są prowadzone w Mississauga.
Dodatkowo, bardziej zaawansowani nasi członkowie mają możliwość uczestniczenia w rozgrywkach ligowych.
Lakeshore United Soccer Academy współpracuje na bieżąco z polskimi organizacjami rozwijającymi naukę piłki nożnej w Polsce jak i w Europie, co daje możliwość naszym zawodnikom do wypróbowania swoich sił także poza Ameryka Północna.
Mamy jednak spora grupę dzieci, które. Po prostu chcą pobiegać za piłką, mieć „fun” i spotkać się z rówieśnikami, tak, po prostu.
Lakeshore United ma bardzo dobrych i doświadczonych trenerów, co zapewnia fajne zajęcia z pełną możliwością długofalowego rozwoju.
Co jest ciekawe: ta trenerska mieszanka jest wyborna. Dzieci maja możliwość styczności z młodszymi lub starszymi trenerami, specjalista od szkolenia bramkarzy czy trenerka dla dziewczyn.
Wszyscy trenerzy mówią po polsku i po angielsku, wiec nie powinno być problemów ze zrozumieniem instrukcji.
Polecam!
Prosimy o kontakt:
Prezes klubu Piotr Polański: tel: 647-222-7820
Website: https://www.lufcacademy.com
www.bogdanpoprawski.com