Trening młodzieży (2)
Trening młodzieży (2)
Jak wspomniałem w poprzednim wydaniu, dziś więcej o treningu młodzieży.
Starsze pokolenie polonijne miało inne warunki rozwoju. Były one naturalne, podyktowane istniejąca sytuacją. My, oczywiście, zaraz po szkole przede wszystkim graliśmy w piłkę nożna. Od czasu do czasu, z nudów, uprawialiśmy inne sporty jak gra w palanta, wyścigi rowerów, zawody sprinterskie czy w pchnięciu kamieniem. Zawsze było sporo ruchu. Nikomu do domu się nie spieszyło, bo po co? Przecież kolacja i tak czekała niezależnie od czasu powrotu.
Jedliśmy lody, schabowe, góry ziemniaków i kapusty, słodkie wypieki mamy – do oporu. Nikt z nas nie był otyły, wszyscy w miarę sprawni i wysportowanie i, ogólnie, zdrowi.
Mieliśmy w szkołach lekcje wychowania fizycznego, ale były one w sumie niepotrzebne, bo i tak te 4-6 godzin spędzaliśmy w ruchu.
Czasy się zmieniły.
Dzisiejsze dzieci żyją, faktycznie, w trudniejszych warunkach. Niby życie jest łatwiejsze, bo samochody, windy, ruchome schody, fast food, wszystko przygotowane i prawie przetrawione, ale …
Właśnie to „ale” …
Zacznijmy od tego, że istnieją poważne obawy o bezpieczeństwo naszych pociech. Absolutnie uzasadnione. Mam na myśli różnego rodzaju przestępstwa czy wypadki motoryzacyjne.
Dodatkowo – odległości w Kanadzie są zastraszające. Prawie wszędzie trzeba, z konieczności, dojeżdżać samochodem. Automatycznie mniej ruchu dla dzieci, mniej niezależności – katastrofa.
Dodatkowo – nauczyciele w szkołach. Nóż się w kieszeni otwiera tylko na myśl o ich wpływie na nasze pociechy. Są, oczywiście, wspaniali nauczyciele tu i ówdzie, ale jest to znakomita mniejszość. Ogólnie mamy do czynienia z kadrą nauczycielską „working to rules”, czyli na permanentnym strajku.
Zajęcia wychowania fizycznego czy sport szkolny leży.
Co robić? Ano – niewiele, poza tym, że trzeba samemu zadbać o zdrowie własnego dziecka.
Niestety – wszystko kosztuje. Lekcje jazdy konnej, tenisa, golfa czy narciarskie należą do najdroższych. Nieprzypadkowo wiec sporty te należą do tzw. elitarnych.
Podobnie jest z pływaniem, szermierka, judo i innymi sportami indywidualnymi.
Najbardziej dostępne są sporty zespołowe, chociaż finansowe zaangażowanie się w hokeju jest bardzo obciążające,
Jeśli popatrzymy na kanadyjską scenę sportowa, to piłka nożna, koszykówka, siatkówka należą do najprzystępniejszych. Są one przystępne dwojako: jest wiele klubów prowadzące tego typu sporty oraz, ze względu na ilość uprawiających dane sporty, bardziej przystępne finansowo.
Jedna z najlepszych opcji jest polonijny program piłki nożnej.
Lakeshore United Soccer Academy jest pierwszą, i jak na razie – jedyną polonijną szkółką piłkarską, która prowadzi zajęcia dla początkującej oraz bardziej zaawansowanej młodzieży.
Zajęcia odbywają się 2-3 razy w tygodniu, w zależności od zaawansowania i potrzeb nowych zawodników są prowadzone w Mississauga.
Dodatkowo, bardziej zaawansowani nasi członkowie mają możliwość uczestniczenia w rozgrywkach ligowych.
Lakeshore United Soccer Academy współpracuje na bieżąco z polskimi organizacjami rozwijającymi naukę piłki nożnej w Polsce jak i w Europie, co daje możliwość naszym zawodnikom do wypróbowania swoich sił także poza Ameryka Północna.
Mamy jednak spora grupę dzieci, które. Po prostu chcą pobiegać za piłką, mieć „fun” i spotkać się z rówieśnikami, tak, po prostu.
Lakeshore United ma bardzo dobrych i doświadczonych trenerów, co zapewnia fajne zajęcia z pełną możliwością długofalowego rozwoju.
Podaję kontakt:
Prezes klubu Piotr Polański: tel: 647-222-7820
Website: https://www.lufcacademy.com
www.bogdanpoprawski.com