Trenerskie życie
Trenerskie życie
Carlo Ancelotti, znany włoski piłkarz, a obecnie trener, osiągną status najlepszego na świecie.
Zdobył tytuł mistrza Hiszpani z Realem Madryt. (Trzeba tu dodać, że była to już jego druga przygoda z tym hiszpańskim gigantem piłkarskim).
W sobotę Real Madryt zapewnił sobie 35. w historii klubu mistrzostwo Hiszpanii.
Szkoleniowiec Królewskich, Carlo Ancelotti, jako pierwszy trener w dziejach futbolu sięgnął po mistrzowski tytuł we wszystkich pięciu najsilniejszych ligach Europy.
I tak w sezonie 2003/2004 włoski trener sięgnął po Scudetto z Milanem.
W sezonie 2009/2010 triumfował w rozgrywkach Premier League jako szkoleniowiec Chelsea. Było to osiągnięcie nie lada
W trzy lata później wygrał francuską Ligue 1 wraz z PSG. Klub naszpikowany gwiazdami, jednak kierowanie ich wielkimi „ego” do łatwych nie należało.
W sezonie 2016/2017 Ancelotti triumfował w niemieckiej Bundeslidze z Bayernem Monachium.
Z kolei w obecnym sezonie rozgrywek ligowych do czterech wcześniejszych triumfów dorzucił również mistrzostwo Hiszpanii.
Kilka słów o tym bardzo ciekawym człowieku.
Włoch jest ciekawym typem trenera piłkarskiego.
Jest spokojny, zrównoważony, nie kłóci się z sędziami, nie rozdziera szat ani też nie kreuje wokół siebie cyrku piłkarskiego.
Zupełnie inaczej niż inni znani trenerzy jak Pep Guardiola, Jurgen Klopp, Antonio Conte, Thomas Tuchel czy wcześniej Alex Ferguson.
Takim stonowanym zachowaniem „zasłużył” sobie na naprawdę przykre konsekwencje ze strony właścicieli tych potężnych klubów.
Nie wiem jeszcze jak się skończy jego druga przygoda z Realem, ale wszystkie poprzednie zakończyły się jego zwolnieniem z pracy. Zwykle po kolejnym sezonie z niezdobytym mistrzostwem danego kraju.
Ancelotti zaczął od podstaw i to od dobrych.
Jako zawodnik klubu Parma miał szczęście trafić pod skrzydła znakomitego byłego zawodnika, a później trenera – Cesare Maldiniego.
Już w wieku 18 lat rozpoczął swoją profesjonalna karierę piłkarską.
Maldini dostrzegł jego talent i rozumienie gry, dlatego ustawił go jako wysuniętego pomocnika, tak, że już od początku młokos niejako dyrygował swoimi klubami.
Podobnie było w jego późniejszych klubach: ACS Roma i AC Milan.
W swojej karierze piłkarskiej reprezentował również Włochy, więc, jak popularnie mówimy – z niejednego pieca jadł ten piłkarski chleb.
Podobnie potoczyła się jego kariera trenerska.
Zaczął również w Parmie, ale losy poniosły go po całym piłkarskim świecie.
Co jest najważniejsze najtrudniejsze w życiu piłkarskim poza porządnym warsztatem zawodowym?
Ano – możliwość komunikowania się z zawodnikami. Ancelotti zna 5 języków biegle.
Trenowanie indywidualnych zawodników jest zupełnie inne niż trenowanie zespołów sportowych, a szczególni takich, w którym pieniądze odgrywają najważniejszą rolę.
Ktoś zapyta – pieniądze? Tak.
Spójrzmy na naszą najjaśniejszą gwiazdę sportu indywidualnego Igę Świątek.
Wygrała Grand Slam w Paryżu pod trenerskim kierunkiem Piotra Sierzputowskiego, ale jej kariera jakoś zaczęła zwalniać. Czyli – zwycięstwa dzięki trenerowi i porażki – też?
Pod konie ubiegłego sezonu zwolniła go i zatrudniła trenera Agnieszki Radwańskiej – Tomasza Wiktorowskiego.
Jak wiemy – jak na razie – współpraca jest doskonała. Jak długo? Do momentu serii porażek.
Indywidualni zawodnicy charakteryzują się wysoko samodyscyplina, piłkarze, z którymi ma do czynienia Carlo Ancelotti – akurat odwrotnie. Lubią się zabawiać, nadużywać alkoholu i specjalnie nie przejmują się karierami do momentu …. tracenia pieniędzy. A porażki zespołów – to straty finansowe. Jeśli straty – to wina trenera.
Zaiste – trudny jest ten trenerski chleb.