Szok po podwyżce stóp procentowych Bank of Canada
Szok po podwyżce stóp procentowych Bank of Canada
Tak znaczna podwyżka stóp procentowych, jaka nastąpiła wczoraj odbiła się szerokim echem w mediach, które pełne są komentarzy związanych z tą decyzją.
– Gwałtowna podwyżka stóp procentowych wprowadzona w środę przez Bank Kanady zaskoczyła wielu i prawdopodobnie będzie miała ogromny wpływ na finanse wielu Kanadyjczyków – mówi jeden z ekonomistów.
– Będzie to miało natychmiastowy, dramatyczny wpływ na koszty życia wielu ludzi – powiedział Stephen Brown, starszy ekonomista w Capital Economics, w wywiadzie dla CTV News – Bank mówi nam, że zrobi wszystko, aby ponownie obniżyć inflację.
Większość ekonomistów spodziewała się już ogromnego ruchu o 75 punktów bazowych. Jednak skok do 2,5 proc. z 1,5 proc. jest największą jednorazową podwyżką banku centralnego od 1998 r. i czwartą podwyżką w tym roku. Jednak bank dał jasno do zrozumienia, że to wcale nie musi być koniec.
Wcześniejsze sondaże sugerowały, że ekonomiści spodziewają się wzrostu o 50 punktów bazowych we wrześniu. Brown przewiduje podwyżkę o 75 punktów bazowych, a następnie o kolejne ćwierć procent w październiku, co w sumie daje wzrost o jeden dodatkowy punkt procentowy.
Brown dodał, że ostrzeżenie Banku Kanady obejmuje ryzyko pogorszenia koniunktury gospodarczej.
Istnieją już obawy, że rosnące stopy procentowe mogą doprowadzić kraj do recesji, ale większość ekonomistów twierdzi, że bank ma niewiele innych opcji, aby szybko okiełznać gwałtownie rosnącą inflację.
W maju roczna stopa inflacji wzrosła w Kanadzie do 7,7 proc., najwyższego od 1983 r. i znacznie przekraczającego dwuprocentowy cel Bank of Canada. Podczas gdy bank centralny przewiduje, że inflacja osiągnie szczyt na poziomie 8 procent w nadchodzących miesiącach, Capital Economics prognozuje szczyt na poziomie 8,3 procent.
W zeszłym tygodniu Royal Bank of Canada przewidział, że kraj zmierza w kierunku umiarkowanej i krótkotrwałej recesji.
Mimo to na całym świecie pojawiają się „zachęcające sygnały” dotyczące malejącej inflacji, wskazał Brown, przy czym ceny niektórych towarów zaczynają spadać, a globalne stawki przesyłek gwałtownie spadają.
– W nadchodzących miesiącach powinniśmy zobaczyć, jak ceny niektórych towarów zaczną spadać – powiedział.
Wielkie kłopoty właścicieli nieruchomości
Jednym z sektorów, które odczuwają znaczący wpływ podwyżek stóp, jest rynek mieszkaniowy. Średnie ceny mieszkań już drastycznie spadły od kwietnia, a Canadian Housing and Mortgage Corporation spodziewa się, że rynek spadnie ogólnie o 3,5 procent, a niektórzy prognostycy przewidują gwałtowny spadek do 20 procent.
Capital Economics jest jednym z prognostów przewidujących 20-procentowy spadek.
– To częściowe odzwierciedlenie tego, jak niewiarygodne były zyski w ciągu ostatniego roku – powiedział Brown.
Inflacja cen domów w tej chwili oscyluje w granicach 25-30 procent, w zależności od tego, na jaką miarę patrzysz, powiedział Brown, więc prognoza 20-proc. przekreśla tylko roczny wzrost.
Najbardziej ucierpią posiadacze zmiennych kredytów hipotecznych, ale Brown nie spodziewa się, że bank podniesie oprocentowanie powyżej 3,5 proc.
– Po prostu sądzę, że biorąc pod uwagę wzrost oprocentowania kredytów hipotecznych, dalszą presję na wzrost stóp procentowych, jest bardzo prawdopodobne, że zobaczymy dalsze spadki cen domów – powiedział Brown – Jest mało prawdopodobne, że bank posunie się dalej, tylko z powodu dość znacznego ryzyka pogorszenia sytuacji na rynku mieszkaniowym na tym etapie.
Wzrost płatności hipoteki
Nowy właściciel domu, Youseff Shehata, przyznaje, że przewidywał, że stopy procentowe pójdą w górę, kiedy zamierzał kupić dom, ale wciąż był zaskoczony tak gwałtownym posunięciem Bank of Canada, jakie nastąpiło w środę. Powiedział, że jego spłaty kredytu hipotecznego wzrosły o około 300 dolarów miesięcznie od momentu zakupu mieszkania w Toronto w marcu.
– Kiedy kupiłem mieszkanie w centrum, odrobiłem matematykę i zrobiłem bufor, ponieważ wiedziałem, że może trochę wzrosnąć, ale nigdy nie spodziewałem się, że będzie tak dużo – powiedział w czwartek CTV News. Dodał, że rozczarowujące jest to, że jego raty z tytułu kredytu hipotecznego rosną z miesiąca na miesiąc.
Shehata powiedział, że jest za późno, aby rozważać odsprzedaż nieruchomości, ponieważ nie może zagwarantować, że będzie w stanie sprzedać mieszkanie za cenę, którą zapłacił. Z drugiej strony mówi, że jego przyjaciele również odnotowali dramatyczny wzrost czynszu.
– Teraz, gdy stopy procentowe rosną, ludziom bardzo trudno jest kupować, a mnie trudno sprzedawać. Myślę więc, że jestem w bardzo trudnej sytuacji…nawet jeśli bym sprzedał mieszkanie, to rynek wynajmu jest szalony.
Dodanie kolejnej kwoty do jego planów budżetowych to skok w jego wydatkach na życie, takich jak zakupy spożywcze. Ogranicza część swoich uznaniowych wydatków, mniej je. To była trudna decyzja, ale nie ma innego wyjścia bo musi radzić sobie z rosnącymi kosztami utrzymania.
– Inflacja jest… szalona w ciągu ostatnich kilku miesięcy, a teraz muszę powtórzyć wszystkie obliczenia i odrobić matematykę od nowa – powiedział.
Na podst. CTV News