Rozsądnego Nowego Roku!
Rozsądnego Nowego Roku!
2023! To kolejny rok po 2020-2021-2022. Miejmy nadzieję, że będzie inny, lepszy, znacznie lepszy.
Czas na życzenia i od razu zastrzegam się – nie o wszystkich sportach wspomnę. Z dwóch powodów: ograniczenia stronicowego i mojej wiedzy.
Zacznę od największego i najpopularniejszego sportu na świecie – piłki nożnej.
Życzę reprezentacji polskiej powodzenia w obszarze działań niezależnym od niej.
Chodzi o nowego selekcjonera. Ten będzie wyborem jednego człowieka – Cezarego Kuleszy.
Szef PZPN jest i będzie królował jeszcze przez 3 lata, więc w tym zakresie niewiele się zmieni, chyba, że szczęście uśmiechnie się do piłkarzy.
Życzę szefowi PZPN otwartej głowy przy kolejnej ważnej dla wszystkich Polaków decyzji. W końcu ryba psuje się od głowy!
Mam specjalne życzenia noworoczne dla najlepszego piłkarza w historii Polski, a także już wielokrotnie wybranego najlepszym na świecie – Roberta Lewandowskiego.
Panie Robercie – niech pan niczego nie zmienia!
Drugim globalnym sportem uprawianym na całym świecie tak przez bogatych jak i biednych, podobnie zresztą jak i król sportu – piłka nożna, jest królowa sportu – lekkoatletyka.
W tym sporcie Polska może pochwalić się wieloletnimi sukcesami wynikającymi z tradycji pracy od podstaw.
Polska, jak niewiele innych krajów na świecie, od lat wykazuje się stabilnością wyników na najwyższym światowym poziomie.
Sukces ten jest sukcesem starej i logicznej struktury skonstruowanej zaraz po wojnie przez czołowych trenerów-myślicieli: Jana Mulaka, Gerarda Macha, Sławomira Zieleniewskiego, Zygmunta Szelesta, Romana Korbana, Andrzeja Piotrowskiego i innych jeszcze w latach pięćdziesiątych.
Polega ona na rozwijaniu sportu przez włączanie jak największej ilości dobrze wykształconych trenerów do pracy z młodzieżą. Ten proces zresztą jest kontynuowany także dziś.
Sport jako globalne „zjawisko” upada w popularności, ale w Polsce w dalszym ciągu cieszy się wielkim zainteresowanie.
Życzę wszystkim trenerom i działaczom wytrwałości w kontynuowaniu tak porządnej roboty.
Lekkoatletom i lekkoatletkom z kolei życzę zrozumienia i docenienia wyjątkowo dobrej sytuacji w jakiej się znajdują.
Teraz – tenis – bardzo popularny jednak w dalszym ciągu elitarny sport
Mamy szczęście, że przeżywamy bardzo ciekawy okres dobrej hossy.
Takiej gwiazdy jak Iga Świątek Polska nigdy nie miała i co tu dużo mówić – chyba się nawet nie spodziewała. Przecież były miliony pytań „co po Radwańskiej”. Pustka trwała raptem kilka miesięcy.
Również Hubert Hurkacz chyba wszystkich zaskoczył, gdyż polski męski tenis znajdował się w takiej miernej fazie „po-Janowiczowskiej przez kilka lat.
Życzę im aby tak dalej im szło …
Tenis jest sportem wyjątkowo indywidualnym. W tym przypadku wszystko zależy od jednostek. Samo centralne szkolenie czy zarządzanie praktycznie nie istnieje i też nie ma wpływu na sukces jednostki.
Życzę wszystkim marzącym o tenisowym sukcesie zrozumienia tego biznesu. W nim akurat – państwo nie pomoże. Trzeba sobie dobrze wybrać rodziców, którzy początkową karierę sfinansują, dokonają wyboru grupy doradców, szkoleniowców, menadżerów. Zupełnie inaczej niż piłce nożnej czy lekkiej atletyce.
Na koniec – sporty niszowe.
Polska jest w czołówce skoków narciarskich i żużla już od lat.
Sam zadaję sobie pytanie, dlaczego – i nie mogę znaleźć odpowiedzi. W końcu Polacy jeździli na Wyspy Brytyjskie lub do Skandynawii przez lata, aby uczyć się tego sportu. Nauczyli się i, jak to często się zdarza, uczniowie prześcignęli nauczycieli. Życzę im, oby tak dalej.
A skoki narciarskie? Po pojedynczych sukcesach w dwudziestym wieku – sport został wprowadzony na salony przez Adama Małysza. Od tego czasu trwa szczęśliwa passa.
Piszę „szczęśliwa”, bo tak naprawdę nie wiem, czy jest ona skutkiem przemyślanego długofalowego działania, czy też przysłowiowej polskiej brawury.
Ale nic to. Niech tak trwa.
Życzę wszystkim kontynuacji tej szczęśliwej passy.