Ekonomiczny roller-coaster małego miasteczka
Ekonomiczny roller-coaster małego miasteczka
Smiths Falls, małe miasteczko we wschodnim Ontario, nazywane niegdyś czekoladową stolicą prowincji, przygotowuje się na słodki powrót firmy Hershey.
– To jak powrót starego przyjaciela do domu po 15 latach nieobecności – powiedział burmistrz miasta Shawn Pankow.
Ten powrót jest jedną z najnowszych zmian wokół fabryki, która przed laty była niezbędna dla tożsamości miasta i jego gospodarczego prosperity.
Przez 45 lat firma Hershey prowadziła fabrykę czekolady w społeczności liczącej około 9 tysięcy mieszkańców. Miejska wieża ciśnień przyozdobiona była obrazem tabliczki czekolady. Grupy szkolne udające się na wycieczki do stolicy Kanady, aby zobaczyć Parlament, często osładzały sobie podróż zatrzymując się w centrum miasteczka w firmowym sklepie Hershey’a.
Fabryka zatrudniała około 400 mieszkańców, w tym Richarda Kirkwooda, który pracował tam przez 35 lat.
– To było dobre miejsce pracy. Przez 30 lat spłaciłem mój kredyt hipoteczny – powiedział, wspominając jednocześnie organizowane przez firmę zakładowe grille, przyjęcia bożonarodzeniowe i organizowane latem dni lekkoatletyki.
Wszystko skończyło się w 2007 roku, kiedy Hershey przeniosła produkcję do Meksyku i zamknęła zakład i sklep.
Kirkwood powiedział, że był jednym z ostatnich, którzy zostali zwolnieni, ale nagłość zamknięcia pozostawiła wiele osób w kłopocie.
– Teraz nie mam wypłaty, nie kupuję nowego samochodu, nie kupuję nowego domu. Kupuję tylko to, co muszę mieć – powiedział – Całe miasto cierpiało.
– Zaobserwowaliśmy spadek liczby ludności, spadek podstawy opodatkowania i spadek miejskich dochodów – powiedział burmistrz Pankow, który po raz pierwszy został wybrany na swe stanowisko w 2010 roku – Pozostał szok. Zajęło nam trochę czasu, aby się z niego otrząsnąć.
Miasto przeżywało kryzys tożsamości.
– To jak, kim teraz jesteśmy, jeśli nie miastem Hershey? – pytali wszyscy z Pankowem na czele.
W 2018 roku krótkotrwały wzrost gospodarczy przyniosła legalizacja marihuany. Miejsce fabryki czekolady pod adresem 1 Hershey Drive zajęła Canopy Growth Corporation.
Canopy, najbardziej znana ze swojej marki Tweed, jest jednym z największych licencjonowanych hodowców konopi w Kanadzie. Otwarcie zakładu początkowo przyciągnęło turystów z całego świata, a miasto szybko zyskało miano kanadyjskiej stolicy marihuany.
Tweed przyspieszył swoje otwarcie, organizując wielką imprezę 25 sierpnia 2018 roku z udziałem jednego ze swoich najsłynniejszych partnerów: Snoop Dogga.
Sean Lawrence pamięta, jak miejscowi ludzie przyglądali się ze swoich werand, jak znany raper palił blanta na kilka miesięcy przed tym, jak firma zaczęła sprzedawać produkowane w fabryce produkty na bazie marihuany.
– W branży konopi indyjskich panował wtedy ogromny ruch – powiedział Lawrence, obecnie prezes zarządu Izby Handlowej Smiths Falls – Myślę, że ludzie czuli, że firma odniesie większy sukces niż to było w rzeczywistości.
– Jednak surowe regulacje rządowe dotyczące legalnych plantatorów czynią ten rynek niezwykle trudnym – dodał.
W lutym Canopy zwolniło 800 pracowników, czyli około 35 procent załogi i ogłosiło, że sprzeda fabrykę. Tweed będzie nadal zatrudniać nieco ponad 175 osób w innym zakładzie w Smiths Falls.
W zeszłym miesiącu korporacja ogłosiła, że sprzeda obiekt o powierzchni 700 tysięcy stóp kwadratowych z powrotem poprzedniemu właścicielowi za około 53 miliony dolarów.
To przygotowało grunt pod ponowne spotkanie z firmą Hershey, ale producent czekolady wraca do miasta, które bardzo różni się od tego, które przed laty opuścił.
Wszystko się zmieniło. Niektórzy mieszkańcy wyjechali za pracą inni poszukali możliwości zarobkowych tworząc małe przedsiębiorstwa. Ponadto rozwój budownictwa mieszkaniowego sprawił, że miasto stało się mniej zależne od jednego pracodawcy.
– W tym mieście mieliśmy prawdziwy boom gospodarczy – powiedział Lawrence.
Historycznie rzecz ujmując to Smiths Falls przez cały czas swojego istnienia przechodzi cykle wzrostów i spadków, których początki sięgają XIX wieku.
Po wybudowaniu kanału Rideau miasto było ważnym węzłem komunikacyjnym we wschodnim Ontario. Droga wodna łącząca Ottawę i Kingston została ukończona w 1832 roku.
Smiths Falls był także świadkiem rozwoju i upadku transportu kolei parowej. Miasto zostało wybrane na regionalną siedzibę głównej linii Canadian Pacific Railway w 1885 roku, a Canadian Northern Railway zbudował drugą linię w 1912 roku.
Jednak to szczęście skończyło się wraz z pojawieniem się silników wysokoprężnych i ciężarówek, co zahamowało rozwój kolei, konserwację lokomotyw i innych serwisów związanych z koleją.
Po dziesięcioleciach posuchy miasto ustabilizowało się dzięki otwarciu w 1951 roku ośrodka dla osób niepełnosprawnych, który w szczytowym okresie liczył około 2500 pensjonariuszy i zatrudniał ponad 800 osób.
Placówka została zamknięta w 2009 roku przynosząc miastu wstyd. Została wymieniona w pozwie zbiorowym przeciwko dwóm instytucjom psychiatrycznym z Ontario oskarżonym o znęcanie się nad byłymi rezydentami. Byli mieszkańcy Rideau Regional Centre w Smiths Falls i Huronia Regional Centre w Orillia otrzymali odszkodowanie w wysokości 32,7 miliona dolarów.
W ostatnią słoneczną środę serce miasta, przy Beckwith Street, było pełne ludzi, którzy zatrzymywali się w restauracjach, kawiarniach i sklepach.
Jak wynika z przeprowadzonego przez gminę badania wśród przedsiębiorców, niektóre z funkcjonujących w mieście firm znalazły się na liście 43 nowych przedsiębiorstw otwartych w latach 2021 i 2022.
W latach 2016-2021 liczba ludności miasta wzrosła o ponad pięć procent, a średni dochód gospodarstwa domowego wzrósł o prawie osiem procent. Zmniejszyło się także bezrobocie.
Dochody z podatków wzrosły w ciągu ostatnich ośmiu lat o około 50 procent, podczas gdy średnioroczna podwyżka stawek podatkowych wyniosła około 1,5 procent. Roczny budżet miasta na ten rok wynosi 20,5 miliona dolarów.
Pankow powiedział, że od czasu zebrania danych ze spisu powszechnego w 2021 r. wybudowano ponad 500 nowych domów, częściowo dzięki exodusowi ludzi z wielkich miast takich jak Ottawa czy Toronto wywołanemu przez pandemię Covid-19.
Lawrence powiedział, że sprzedaż starej fabryki czekolady ugruntowała niedawny wzrost i uważa, że Hershey powróci na dłużej do miasta.
Choć w tej chwili nie ma zbyt wielu szczegółów na temat planów ponownego otwarcia firmy, optymizm co do przyszłości miasta nigdy nie był większy.
– Przywróćmy życie miastu i poczujemy zapach czekolady w powietrzu – powiedział Kirkwood.
Na podst. Canadian Press