Chciał uchronić swojego Lexusa przed kradzieżą – grozi mu rachunek na 20 tysięcy dolarów i unieważnienie gwarancji
Chciał uchronić swojego Lexusa przed kradzieżą – grozi mu rachunek na 20 tysięcy dolarów i unieważnienie gwarancji
Para z North York stanęła w obliczu ogromnego rachunku za naprawę samochodu zaledwie kilka miesięcy po zakupie nowego Lexusa, a wszystko to z powodu prób ochrony nowego pojazdu – jednej z najczęściej kradzionych marek w Ontario.
Mitchell Levine i jego żona uważali się za lojalnych klientów Lexusa, nawet po tym, jak stracili dwa pojazdy, w tym Lexusa, na rzecz złodziei w ciągu ostatnich 16 miesięcy. Kiedy więc odwiedzili Ken Shaw Toyota w lipcu ubiegłego roku, powiedzieli sprzedawcy, że chcą dodać dodatkowe środki antykradzieżowe do swojego nowego Lexusa RX 350h za 75,000 dolarów. Ale dealer nie miał takiej oferty.
Małżeństwo twierdzi, że sprzedawca powiedział im, że dodanie dodatkowych środków antykradzieżowych jest w porządku, czemu potem dealer zaprzeczył. Teraz klientów koszmar naprawy za 20,000 dolarów i unieważnienie gwarancji. “Bardzo zdenerwowani, bardzo zirytowani, w pewnym sensie u kresu wytrzymałości” – powiedział Levine w zeszłym tygodniu. “Doszliśmy do punktu, w którym moja żona i ja patrzymy na siebie i pytamy, czy spałeś ostatniej nocy? A odpowiedź brzmi nie”.
Według Bryana Gasta, wiceprezesa ds. usług śledczych w organizacji non-profit Équité Association, która bada i analizuje oszustwa ubezpieczeniowe i przestępczość, jesienią ubiegłego roku liczba kradzieży pojazdów w Ontario wzrosła piąty rok z rzędu. W 2021 roku firma stwierdziła, że pojazdy z serii Lexus RX były najczęściej kradzionymi pojazdami w Ontario.
Levine i jego żona twierdzą, że byli tego świadomi i dlatego chcieli dodatkowej ochrony. “Byliśmy po prostu zaskoczeni, że po fakcie ktoś mówi, że poinformował nas, aby nie instalować alarmu” – powiedział Levine w wywiadzie dla CBC Toronto.
Para twierdzi, że jeszcze zanim zainstalowali blokadę zapłonu z rynku wtórnego, zauważyli problemy z pojazdem. Mówią, że nie zwrócili go od razu, ponieważ początkowo problemy były tylko sporadyczne. Wkrótce po dostarczeniu nowego samochodu do domu w lipcu, pilot i powiązana z nim aplikacja online otwierały pojazd tylko od czasu do czasu. Levine powiedział, że uruchomienie samochodu było również niepewne.
Pomimo problemów, Levine zabrał swój nowy pojazd do Car Systems Installation (CSI) w North York, aby zainstalować urządzenie antykradzieżowe. Para twierdzi, że wkrótce potem problemy z pilotem i aplikacją stały się tragiczne. Mówią, że nie mogli w ogóle uruchomić samochodu i musieli go odholować do dealera. Tam, jak twierdzi Levine, technicy powiedzieli mu, że okablowanie samochodu zostało naruszone i że będzie musiał odinstalować nowe urządzenie antykradzieżowe, zanim będą mogli pracować nad pojazdem.
Kiedy przywiózł go z powrotem do dealera kilka dni później, technicy powiedzieli mu, że instalacja urządzenia antykradzieżowego uszkodziła okablowanie samochodu. Naprawa byłaby nie tylko kosztowna, około 20,000 dolarów, ale musiałby za nią zapłacić z własnej kieszeni, ponieważ jego gwarancja została unieważniona przez wadliwą instalację urządzenia antykradzieżowego.
Levine poprosił o drugą opinię. Ale Don Valley North Toyota zgodziła się, że gwarancja powinna zostać unieważniona, zgodnie z e-mailem od dyrektora generalnego Kena Shawa, Danny’ego Jamala.
Ronen Yoseff, dyrektor firmy CSI zajmującej się instalacją urządzeń, powiedział, że nie było żadnych problemów z instalacją urządzenia. Podkreślił, że zainstalował “tysiące” urządzeń antykradzieżowych, które wymagają wprowadzenia kodu PIN przed uruchomieniem samochodu. “Mamy dealerów tej samej marki, Lexusa i Toyoty, którzy wysyłają nam samochody, fabrycznie nowe przed dostawą do klienta, aby zainstalować system i nie ma żadnych problemów” – powiedział.
Powiedział również, że niezależny technik obejrzał pojazd i ustalił, że jego instalacja nie mogła spowodować uszkodzenia, które wygląda na stopienie między przewodami. Yossef twierdzi, że jeden z techników Lexusa musiał spowodować uszkodzenie podczas próby rozwiązania pierwotnego problemu Levine’a.
Jednak zarówno Lexus Canada, jak i Ken Shaw Toyota zaprzeczają temu. W oświadczeniu dla CBC Toronto Lexus Canada twierdzi, że okablowanie pojazdu zostało uszkodzone przez stronę trzecią. “W tym przypadku dwóch różnych dealerów Lexusa stwierdziło, że strona trzecia uszkodziła wiązkę przewodów pojazdu podczas próby instalacji akcesoriów. Ponieważ uszkodzenie było wynikiem pracy osoby trzeciej – a nie wady produkcyjnej – nie jest ono objęte gwarancją producenta” – czytamy w oświadczeniu.
Według eksperta samochodowego Marka Sachsa-Andersona, problemy z okablowaniem mogą być tak drogie w naprawie ze względu na czas potrzebny mechanikom na ustalenie miejsca uszkodzenia. Mówi on, że nowoczesne samochody są tak bardzo obciążone złożonymi sieciami komputerowymi, że trudno jest określić, co stało się w przypadku pojazdu Levine’a. “Zasadniczo demontujesz cały pojazd tylko po to, aby wyjąć wiązkę przewodów” – powiedział.
Radzi nabywcom nowych samochodów, aby przed dodaniem części z rynku wtórnego usunęli wszelkie usterki mechaniczne związane z pojazdem. Zastanawia się jednak również, czy producent mógłby poradzić sobie z taką sytuacją w inny sposób. “Powinni wiedzieć, że jest to pojazd wysoce zagrożony kradzieżą i być może być w stanie zaoferować coś, co wzmocni system alarmowy jako środek odstraszający” – powiedział.
Levine powiedział, że zapytał dealera, czy oferuje standardowe urządzenie antykradzieżowe i powiedziano mu, że nie. Ze swojej strony całe to doświadczenie sprawiło, że Levine poczuł się rozgoryczony. Nie ma teraz gwarancji na okablowanie i drogi samochód, który będzie kosztował dziesiątki tysięcy dolarów, aby wrócić na drogę. Dodatkowo będzie musiał pozostać zaparkowany na jego podjeździe, niezabezpieczony przed kradzieżą.
“To było surrealistyczne doświadczenie” – powiedział Levine w e-mailu. “Jesteśmy lojalnymi, wielokrotnymi właścicielami Toyoty/Lexusa i zawsze działaliśmy w porozumieniu z dealerami, więc to doświadczenie całkowicie nas zaskoczyło”.