Twierdza piłki siatkowej
Twierdza piłki siatkowej
Doprawdy nie wiem, dlaczego Polska jest twierdzą piłki siatkowej. Aby otrzymać odpowiedź na o pytanie postanowiłem dokonać krótkiej analizy tego sportu – zaczynając od historii.
Pierwsze wzmianki o siatkówce w Polsce sięgają roku 1919, a o naszej grze mówiono początkowo „latająca piłka”, „dłoniówka”, czy „przebijanka”. Cztery lata później powstały pierwsze kluby siatkarskie oparte o środowisko akademickie. Pierwsze instytucjonalne sformalizowanie ruchu siatkarskiego miało miejsce w roku 1926, kiedy to wiele gier zespołowych znalazło się w ramach organizacji Polskiego Związku Palanta i Gier Ruchowych później zmieniającego nazwy na Polski Związek Gier Ruchowych a dalej w roku 1928 na Polski Związek Gier Sportowych.
I właśnie rok 1928 jest oficjalną datą początku zorganizowanej formy piłki siatkowej w kraju.
Z tego wynika, że Polska ma blisko stuletnią tradycję. Sporą.
Jeśli chodzi o wyniki sportowe – to wszystko zaczęło się od kobiecej reprezentacji.
W latach 40., 50., 60 i na początku 70. ubiegłego wieku pozycję Polskiej Siatkówki na arenie międzynarodowej budowała właśnie żeńska reprezentacja Polski, która regularnie stawała na podium mistrzostw Starego Kontynentu (srebrne medale – 1950, 1951, 1963, 1967; brązowe – 1949, 1955, 1958, 1971), mistrzostw świata (srebrny – 1952; brązowe – 1956, 1962) oraz igrzysk olimpijskich (brązowe medale – 1964, 1968).
Na mężczyzna przyszedł czas dopiero pod koniec lat 60-tych.
Męska kadra narodowa, należała do czołowych zespołów świata w latach siedemdziesiątych i na początku lat osiemdziesiątych.
Zaczęło się od drugiego miejsca w polskim Pucharze Świata (1965) i brązowego medalu mistrzostw Europy w roku 1967.
Prawdziwe sukcesy przyszły wraz z nastaniem ery drużyny legendarnego trenera Huberta Jerzego Wagnera. Mistrzostwo świata w roku 1974, poparte mistrzostwem olimpijskim dwa lata później i kolejnymi, pięcioma wicemistrzostwami Europy (1975 – 1983) były dowodem przynależności biało-czerwonych do międzynarodowej elity.
Połowa lat osiemdziesiątych do końca lat dziewięćdziesiątych – to nic innego tylko zapaść w tym sporcie. Sytuacja polityczno-ekonomiczna kraju była chyba najważniejsza przyczyną takiego stanu rzeczy.
Siatkówka jako sport nie była tu wyjątkiem. Praktycznie wszystkie sporty zdecydowanie obniżyły swoje loty.
Wielki powrót Polskiej Siatkówki na szczyty ponownie zapewniły siatkarki.
Kara prowadzona przez trenera Andrzeja Niemczyka sięgnęła po mistrzostwa Europy w latach 2003 i 2005.
Te osiągnięcia „Złotek” Niemczyka zostały w Polsce entuzjastycznie przyjęte, a same zawodniczki, tak jak i trener, zostały praktycznie bohaterkami narodowymi.
Sukcesy siatkarek zazębiły się z medalowymi zdobyczami mężczyzn. Zaczęło się od wicemistrzostwa świata w roku 2006 ekipy pod wodzą Argentyńczyka Raula Lozano. Jego rodak, Daniel Castellani poprowadził Polaków do mistrzostwa Europy (2009). Regularnie na podium stanęła drużyna Włocha, Andrei Anastasiego: brązowe medale Ligi Światowej i mistrzostw Starego Kontynentu, srebrny Pucharu Świata (2011) oraz złoty Ligi Światowej (2012). W roku 2014 wprost z boiska na trenerską ławkę biało-czerwonych trafił Francuz Stephane Antiga. Debiut miał absolutnie wymarzony – jego drużyna w rozgrywanych w Polsce mistrzostwach świata wywalczyła złoty medal.
Wspaniałą demonstracją poziomu organizacyjnego polskich imprez były między innymi FIVB Mistrzostwa Świata w 2014 roku.
Był to pod każdym względem turniej wyjątkowy. Ceremonia i mecz otwarcia na Stadionie Narodowym w Warszawie z udziałem ponad 60 000 widzów rozpoczęły wielkie, globalne siatkarskie święto. Pobitych zostało wiele rekordów, z rekordem frekwencji włącznie. Mecze w Polsce obejrzało z trybun niemal 600 000 widzów, a miliony na całym świecie za sprawą przekazu telewizyjnego. Polacy przekonali świat, że kochają siatkówkę a Polska w pełni zasługuje na miano siatkarskiej „ziemi obiecanej”.
Zwieńczeniem turnieju był wspomniany wcześniej złoty medal wywalczony przez reprezentację Polski.
Siatkówka jest w Polsce uznawana ostatnio za sport narodowy. Stało się tak po sukcesach, jakie zaczęliśmy odnosić jeszcze za czasów trenera Niemczyka.
Od ponad dekady siatkówka w Polsce stoi na najwyższym poziomie, a ostatnie osiągnięcia tylko potwierdzają te spostrzeżenia.