Coraz więcej ludzi w Kanadzie jest głodnych
Coraz więcej ludzi w Kanadzie jest głodnych
Coraz więcej Kanadyjczyków boryka się z inflacją i rosnącymi cenami szerokiej gamy towarów. Nowe badanie przeprowadzone na torontońskim Uniwersytecie pokazuje, że brak bezpieczeństwa żywnościowego w Ontario i innych prowincjach pogłębia się.
Badacze z PROOF, który opracowuje zalecenia polityczne dotyczące radzenia sobie z brakiem bezpieczeństwa żywnościowego, odkryli, że 18,7 procent gospodarstw domowych w Ontario boryka się z problemem z pieniędzmi na zakup żywności. To o 2,6 proc. więcej niż w roku 2021. Mniej więcej podobne liczby odnotowano w pozostałych prowincjach.
– Wiemy, że brak bezpieczeństwa żywnościowego istnieje już od dawna, a fakt, że teraz się pogłębia, jest czymś, na co moim zdaniem wszystkie rządy powinny zwrócić uwagę – powiedział Tim Li, koordynator programu badawczego – Porównując poprzedni rok z bieżącym, zaobserwowaliśmy, że większość wzrostu liczby dodatkowych gospodarstw domowych, w których brakowało żywności, znajdowała się w Ontario”.
Według danych dostarczonych przez PROOF, 2,8 miliona mieszkańców Ontario na co dzień boryka się z problemem zakupu żywności, a co czwarta z tych osób to dzieci. Powiedział, że jest to częściowo napędzane inflacją oraz podwyżkami czynszów i kredytów hipotecznych.
Li dodał, że dla wielu dochody z pracy nie zmniejszają tych problemów, ludziom wciąż trudno związać koniec z końcem.
– W Ontario około 60 procent gospodarstw domowych borykających się z brakiem bezpieczeństwa żywnościowego utrzymuje się z wykonywanej pracy. Posiadanie pracy tak naprawdę nie gwarantuje, że gospodarstwo domowe będzie w pewnym stopniu bezpieczne pod względem żywności – powiedział – Ważna jest zarówno wysokość zarobków, jakie zapewnia praca, ale także jej stabilność. Mamy dużo niepewnej pracy i to jest prawdziwy problem.
W raporcie z 2022 roku badacze PROOF prześledzili również dysproporcje rasowe w Kanadzie. Ustalili, że 19,3 procent dzieci żyjących w gospodarstwach domowych, w których brakuje żywności, to osoby rasy białej. Statystyki dotyczą rodzin, w których 40,6 procent dzieci rasy czarnej i 40,1 procent dzieci rdzennych mieszkańców żyje w gospodarstwach domowych, w których brakuje żywności.
– Myślę, że odnosi się to do niektórych wyzwań związanych z dyskryminacją na rynku pracy, na rynku mieszkaniowym i wszystkimi różnymi sposobami, które przyczyniają się do powstawania barier w zdrowiu i zdobywaniu majątku. Utrudnia to tym grupom nadążanie za wszystkim, co się dzieje – stwierdził Li.
Obserwacje przeprowadzone przez PROOF zostały potwierdzone przez pracowników Daily Bread Food Bank w Toronto.
– Wiemy, że rasizm systemowy bezpośrednio prowadzi do odmiennych wskaźników. Widzimy brak bezpieczeństwa żywnościowego, więc rzeczywiście widzimy nadreprezentację społeczności kolorowych – powiedziała Talia Bronstein, wiceprezes banku żywności ds. badań i rzecznictwa.
Daily Bread należy do organizacji w Toronto, które usilnie starają się nadążać za bezprecedensowym popytem na usługi. Personel powiedział, iż szacuje się, że co dziesiąty mieszkaniec Toronto korzysta z banków żywności. W 2019 r. odnotowali około 65 tysięcy odwiedzin miesięcznie, ale obecnie liczba ta wzrosła do 270 tysięcy miesięcznie.
– Przekroczenie miliona wizyt w bankach żywności w Toronto zajęło nam około 30 lat. Przekroczenie progu dwóch milionów zajęło nam dwa lata, a przekroczenie progu trzech milionów zajmie nam rok – powiedziała Bronstein – Nie jesteśmy skonfigurowani jako domyślny dostawca żywności dla całego miasta. Jesteśmy instytucją kryzysową. Naszym zadaniem jest zapewnienie krótkotrwałej pomocy osobom, które doświadczają w swoim życiu czegoś katastrofalnego, ale rzeczywistość jest taka, że ludzie muszą co miesiąc polegać na bankach żywności, aby związać koniec z końcem, ponieważ po prostu nigdy nie są w stanie pozwolić sobie na wszystkie swoje wydatki.
Dodała, że agencja kupuje obecnie żywność o wartości 22 milionów dolarów rocznie, podczas gdy w 2019 roku było to 1 milion dolarów.
W odpowiedzi na zapotrzebowanie organizacja zaapelowała o datki finansowe i pomoc wolontariuszy. Bronstein powiedziała, że wsparcie potrzebne jest bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.
– Potrzebujemy, by każda osoba mieszkająca w Kanadzie podniosła głos i powiedziała, że jest to niedopuszczalne. Potrzebujemy, aby rząd podjął więcej działań… Żywność jest prawem człowieka – zaapelowła Bronstein.
Zarówno Bronstein, jak i Li stwierdzili, że rząd na każdym szczeblu zawodzi. Stwierdzili, że godna praca, niedrogie mieszkania i wsparcie dochodu muszą działać w tandemie i być silniejsze – nie tylko dla rodzin, ale także dla osób samotnych i osób niepełnosprawnych.
Oboje wskazali na niski federalny kanadyjski zasiłek na dziecko i stwierdzili, że zmniejszył on nieco brak bezpieczeństwa żywnościowego wśród dzieci, a także wkazali na potrzebę zwiększenia programów wsparcia dochodów dla seniorów.
– A co z resztą Kanadyjczyków? – zapytała Bronstein.
– To niefortunne, że w ostatnich latach nie zrobiono więcej w sprawie kanadyjskiego zasiłku na dziecko, aby w pewnym stopniu zaradzić brakowi bezpieczeństwa żywnościowego, ale także by stanowił on swego rodzaju zabezpieczenie przed rosnącymi kosztami życia – dodał Li.
Sytuacja nie będzie lepsza
Fakt, że koszty utrzymania wzrosły, dochody nie wzrosły tak, aby pokryć koszty utrzymania, oraz rodzaje interwencji, które widzieliśmy w ostatnim roku – takie jak jednorazowy (federalny) rabat na artykuły spożywcze, podobne prowincyjne środki przystępności cenowej — były bardzo małe, ograniczone w czasie i tak naprawdę nie uwzględniały chronicznego braku odpowiednich dochodów w tysiącach rodzin. To one sprawiają, że rodziny cierpią na braki żywnościowe.
Li stwierdził, że rządy muszą ponownie przemyśleć rozwiązanie problemu braku bezpieczeństwa żywnościowego, dodając dostęp do zdrowej żywności. Większe dochody przyniosą korzyści zdrowotne i finansowe.
– Jedną z głównych rzeczy, które udało nam się zrobić dzięki naszym badaniom, jest przyjrzenie się skutkom zdrowotnym związanym z brakiem żywności oraz przyjrzenie się opiece zdrowotnej i widzimy, że brak bezpieczeństwa żywnościowego w gospodarstwie domowym skutkują często złym stanem zdrowia, co spowoduje większe wydatki na opiekę zdrowotną, co w sumie będzie kosztować więcej – stwierdził.
Na podst. CityNews i Canadian Press