Śluby w dziwnych miejscach zyskują na popularności
Śluby w dziwnych miejscach zyskują na popularności
Te pary zdecydowały się na tradycyjną ceremonię w nietradycyjnym wydaniu. W krakowskim teatrze Groteska, na scenie “tak” powiedzieli sobie Lida i Kacper. Chociaż było z tym dużo “latania i kombinowania” wszystko się udało i jak się okazuje, było warto. Nietypowe śluby najwyraźniej zyskują na popularności. Pary młode przysięgają sobie wieczną miłość również na stadionie żużlowym, czy na barce.
– Skoro ślub można wziąć na łodzi, plaży, to dlaczego nie w teatrze? – skomentował Karol Suszyński dyrektor Teatru Groteska, który zgodził się, by na scenie teatru wieczne “tak” przysięgli sobie Lidia i Kacper.
Pomysł na ślub w teatrze zrodził się niespełna półtora miesiąca temu. Inicjatorem pomysłu była panna młoda – krakowska aktorka.
– Dużo dzwonienia, latania, kombinowania, ale myślę, że efekt był całkiem niezły – powiedział jej mąż Kacper Forreiter.
Okazuje się, że to nie jedyna para młoda, która zechciała się pobrać w niecodziennej scenerii. Na stadionie swojej ulubionej drużyny pobrali się Wiktoria i Krystian Karga. Zagorzali kibice klubu żużlowego WTS Sparta Wrocław marzyli o uroczystości w gęstym kolorowym dymie i przy dźwiękach hymnu klubu.
Kolejna para pobrała się w katedrze, jednak wesele urządziła na barce płynącej po Odrze. Wesele w tym miejscu było pomysłem panny młodej, która zainspirowała się teledyskiem do swojej ulubionej piosenki, której akcja rozgrywa się właśnie podczas wesela na wodzie.
– Na początku, kiedy się poznaliśmy to mówiła, że chciałaby mieć takie wesele na barce, żeby to wszystko wyglądało w taki podobny sposób no i udało się – powiedział dla Mariusz Bartkowiak, mąż Justyny.
Na podst. Polsat News