Celnicy udaremnili gigantyczny przemyt
Celnicy udaremnili gigantyczny przemyt
Obywatelka Ukrainy przekonała się, że diamenty nie zawsze są najlepszym przyjacielem kobiety. Choć podróżująca z Armenii kobieta nie zgłosiła żadnych przedmiotów do oclenia, to celnicy na warszawskim lotnisku znaleźli w jej bagażu podręcznym drogocenne kamienie o wartości około 1,5 miliona złotych.
Mazowiecka Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) poinformowała o udaremnieniu przemytu kamieni szlachetnych na warszawskim lotnisku.
Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej (SCS) skierowali do kontroli bagażu podróżną, która wcześniej nie zgłaszała żadnych przedmiotów do oclenia i podróżowała jedynie z bagażem podręcznym, który można wnieść na pokład samolotu. Obywatelka Ukrainy przyleciała z Armenii, a w Polsce jedynie przesiadała się na samolot do Belgii.
W jej bagażu funkcjonariusze znaleźli diamenty o wadze prawie 670 karatów, czyli 134 gramów. Podróżna przedstawiła funkcjonariuszom faktury potwierdzające zakup diamentów, których wartość oszacowano na ponad 1,5 miliona złotych. Na nielegalnym przewozie szlachetnych kamieni przez terytorium Polski budżet państwa mógł stracić ponad 350 tysięcy złotych.
Kamienie nie dotarły jednak do Belgii, a sprawę przeciwko kobiecie wszczął Mazowiecki Urząd Celno-Skarbowy w Warszawie. Ukraince grozi kara grzywny.
Kilka miesięcy temu celnikom z lotniska Chopina w Warszawie udało zatrzymać się inną obywatelkę Ukrainy, która również próbowała nielegalnie przemycić drogie kamienie, tym razem z Dubaju. W skarpetce i pudełkach po akcesoriach kosmetycznych ukryła diamenty, szmaragdy i rubiny o wartości około 950 tysięcy złotych.