USA i Wielka Brytania zbombardowały cele w Jemenie
USA i Wielka Brytania zbombardowały cele w Jemenie
Siły USA i Wielkiej Brytanii zaatakowały w nocy z czwartku na piątek cele związane z rebeliantami Huti w Jemenie.
Według doniesień CNN, atak na grupy związane z Iranem w Jemenie został przeprowadzony z wykorzystaniem myśliwców i rakiet Tomahawk. Amerykańsko-brytyjska koalicja zaatakowała systemy radarowe, magazyny oraz platformy startowe dla bezzałogowych statków powietrznych, rakiet balistycznych i pocisków manewrujących.
Politico, powołując się na źródła w Pentagonie, podaje, że ataki zostały przeprowadzone przez samoloty, statki i łodzie podwodne, przy wsparciu Australii, Kanady, Holandii i Bahrajnu. Niektóre media na Bliskim Wschodzie sugerują natomiast, że atakiem kierowała koalicja amerykańsko-izraelsko-brytyjska.
Korespondent kanału Al-Mayadeen donosi, że w mieście Hodeidah nad Morzem Czerwonym słyszano 10 potężnych eksplozji. Jemeńska agencja informacyjna Saba informuje o “licznych nalotach na stolicę kraju Sanę oraz prowincje Hodeidah, Saada i Damar”.
Rzecznik Huti w Sanie, Nasr Aldin Amer, ostrzegł, że to brutalna agresja przeciwko ich krajowi i zapewnił, że nie ustąpią w swoim wsparciu dla narodu palestyńskiego, niezależnie od kosztów.
Warto zaznaczyć, że po rozpoczęciu przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników operacji przeciwko Huti, pojawiły się niepotwierdzone informacje, że została zbombardowana ambasada USA w Iraku. Szereg ugrupowań na Bliskim Wschodzie nasiliło ataki na siły amerykańskie w Iraku i Syrii w odpowiedzi na operację Izraela w Strefie Gazy.
Jemeńscy Huti rozpoczęli także ostrzeliwanie statków handlowych na Morzu Czerwonym, które ich zdaniem miały powiązania z Izraelem. W odpowiedzi sekretarz obrony USA, Lloyd Austin, ogłosił w grudniu ubiegłego roku rozpoczęcie operacji mającej na celu zapewnienie bezpieczeństwa na Morzu Czerwonym.
Prezydent USA, Joe Biden, i premier Wielkiej Brytanii, Rishi Sunak, potwierdzili, że ich wojsko przeprowadziło serię ataków na rebeliantów Huti w Jemenie. Biden podkreślił, że te działania mają na celu wysłanie wyraźnego sygnału, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy nie tolerują ataków na swój personel ani naruszenia swobody żeglugi w jednym z najważniejszych szlaków handlowych na świecie.
Rishi Sunak dodał, że ataki były ograniczone, konieczne i proporcjonalne, a celem było osłabienie militarnej zdolności Huti oraz ochrona globalnej żeglugi. Jednocześnie wezwał rebeliantów do zaprzestania ataków i podjęcia kroków w celu deeskalacji.