Wkrótce w Toronto rozpocznie się budowa wielkiego osiedla z tanimi mieszkaniami
Wkrótce w Toronto rozpocznie się budowa wielkiego osiedla z tanimi mieszkaniami
Miasto twierdzi, że w ramach inwestycji powstanie około 918 mieszkań.
Nowe osiedle mieszkaniowe, które według miasta jest jednym z największych projektów mieszkaniowych w przystępnej cenie w ciągu ostatnich 25 lat, jest o krok od jego urzeczywistnienia.
Inwestycja pod adresem 2444 Eglinton Ave. E. w Scarborough zapewni około 918 mieszkań, w tym 612 niedrogich, z czynszem dostosowanym do dochodu – twierdzi miasto.
Miasto i CreateTO ogłosiły, że Civic Developments, Windmill Developments i Cooperative Housing Federation of Toronto są partnerami w realizacji projektu, który ma być największą spółdzielnią mieszkaniową w prowincji.
Abi Bond, dyrektor wykonawcza sekretariatu ds. mieszkalnictwa miasta Toronto, twierdzi, że w ciągu ostatnich kilku dekad w mieście nie pojawiło się zbyt wiele nowych mieszkań spółdzielczych.
– Wykorzystywanie terenów miejskich do inspirowania takich partnerstw to dla nas naprawdę świetny krok naprzód – powiedziała.
Bond twierdzi, że mieszkańcy miasta w przeważającej większości domagali się podczas konsultacji tańszych mieszkań.
– To ważny kawałek terenu miejskiego sąsiadujący z naprawdę dobrymi połączeniami komunikacji miejskiej, dzięki czemu mieszkańcy będą mogli przemieszczać się po mieście. Właśnie tam chcemy, aby mieszkania były tańsze – powiedziała Bond.
Projekt stanowi część inicjatywy „Housing Now”, którą rada miasta Toronto zatwierdziła w styczniu 2019 r., aby wykorzystać grunty będące własnością miasta pod budowę tańszych mieszkań na wynajem.
– Nasi wolontariusze są szczęśliwi, że miasto Toronto kontynuuje tę gęstą, zorientowaną na transport przebudowę fragmentu doskonałego gruntu należącego do rządu przy stacji Kennedy – powiedział Mark Richardson, kierownik techniczny wolontariuszy pracujących dla organizacji.
Grupa ma nadzieję, że projekt stanie się katalizatorem dla innych budów w Scarborough.
Szczegóły rozwoju
Miasto twierdzi, że inwestycja mieszkaniowa będzie się składać z dwóch budynków spółdzielczych i budynku będącego własnością rynku. Domy będą połączeniem apartamentów typu studio oraz mieszkań z jedną sypialnią, dwiema lub trzema sypialniami. Obiekt będzie także oferował 3580 stóp kwadratowych przestrzeni publicznej oraz 12.770 stóp kwadratowych powierzchni handlowej. Obiekt sąsiaduje z centrum komunikacji miejskiej Kennedy i łączy cztery główne linie transportowe.
W komunikacie prasowym miasto twierdzi, że spółdzielnia mieszkaniowa non-profit oraz budynki spółdzielcze będą własnością ludzi, którzy w nich mieszkają, i będą przez nich zarządzane. Każdym z budynków będzie zarządzał zarząd złożony z mieszkańców wybranych przez członków spółdzielni.
Colleen Bailey, dyrektorka „More Neighbors Toronto” – sieci zwolenników mieszkalnictwa – mówi, że dobrze jest widzieć kolejny krok w projekcie.
– Cieszymy się, że obserwujemy rozwój zorientowany na transport, że wiele osób interesuje się budownictwem spółdzielczym – powiedziała Bailey, dodając, że organizacja chce, aby w przyszłości pojawiało się więcej osiedli spółdzielczych, w miarę jak miasto radzi sobie z kryzysem mieszkaniowym.
Bailey mówi, że w Toronto pojawiły się inne inwestycje, które zostały wstrzymane z powodu złego zarządzania i że istnieje nadzieja, iż ten projekt dotrzyma swoich harmonogramów i planów dostaw mieszkań.
– Mogą to być sprawy, które ogólnie wstrzymują proces i powodują, że mieszkania stają się droższe, więc miejmy nadzieję, że miasto będzie miało to na uwadze, analizując harmonogramy – powiedziała Bailey.
Miasto twierdzi, że czynsz za niedrogie i dostosowane do dochodu domy spółdzielcze będzie wynosić od 40 do 100 procent średniego czynszu rynkowego, podawanego corocznie przez Canada Mortgage and Housing Corporation. Co najmniej 33 procent niedrogich domów i 15 procent rynkowych domów na wynajem objętych projektem będzie dostępnych.
Według miasta zespół deweloperski pomoże w uzyskaniu zmiany regulaminu zagospodarowania przestrzennego i innych pozwoleń planistycznych niezbędnych do opracowania ostatecznej koncepcji zagospodarowania przestrzennego.
Dan Van Leeuwen, partner GTA for Windmill Developments, powiedział, że teren ten doskonale wykorzystuje niedoceniany grunt.
– Było to postrzegane jako trudne miejsce… więc myślę, że możliwość zamiany parkingu w trudnym miejscu na mieszkania o bardzo wysokiej jakości jest jedną z lepszych elementów tego rozwiązania – powiedział Van Leeuwen, dodając, że lokalizacja oferuje również mieszkańcom świetny dostęp do komunikacji miejskiej i sklepów.
Van Leeuwen twierdzi, że projekt pokazuje również korzyści płynące ze współpracy między sektorem prywatnym i publicznym.
– Kiedy połączymy to w całość i podzielimy się ryzykiem i wynikami, myślę, że jest to świetna demonstracja tego, jak można tego dokonać wspólnie, a jeśli ten model można będzie wzmocnić w różnych formach w przyszłości, myślę, że odniesiemy wielki sukces w Toronto , GTA i w całym kraju – powiedział.
Miasto liczy, że budowa rozpocznie się już w tym roku.
Na podst. CBC