Zniesienie przez Loblaw 50% rabatu na niektóre artykuły spożywcze sugeruje zachowanie antykonkurencyjne
Zniesienie przez Loblaw 50% rabatu na niektóre artykuły spożywcze sugeruje zachowanie antykonkurencyjne
Ujawnienie, że Loblaw zakończy program 50-procentowych zniżek na łatwo psujące się produkty spożywcze, takie jak mięso, owoce i warzywa, gdy zbliża się ich data przydatności do spożycia, powinno przyciągnąć uwagę kanadyjskiego Biura ds. konkurencji (Canada’s Competition Bureau) – twierdzi jedna z ekspertek.
Prof. Sylvain Charlebois, dyrektor Dalhousie University’s Agri-food Analytics Lab, uważa, że działania podjęte przez sieć sklepów spożywczych w celu dostosowania swojej polityki do innych detalistów spożywczych mogą zostać uznane za zachowanie antykonkurencyjne.
W e-mailu do Charlebois w poniedziałek, rzeczniczka Loblaw Catherine Thomas powiedziała, że firma odchodzi od oferowania szeregu rabatów od 30 do 50 procent na produkty “serve-tonight” i zmierza w kierunku “bardziej przewidywalnej i spójnej oferty, w tym większej spójności ze swoimi konkurentami”.
“Jeśli nie jest to zmowa, to z pewnością wygląda na to, że jest do niej bardzo blisko” – napisał Charlebois w kolumnie dla Toronto Sun, opisując praktykę jako “zamierzone ustalanie rabatów”.
Tymczasem poseł NDP Alistair McGregor napisał do komisarza Biura Konkurencji z prośbą o “dokładne zbadanie sprawy”. W liście stwierdził, że jego zdaniem “koordynacja Loblaw budzi podejrzenia o możliwą zmowę lub antykonkurencyjne praktyki biznesowe w kanadyjskim sektorze handlu detalicznego artykułami spożywczymi”.
Podczas gdy takie posunięcie w celu zniesienia popularnej zniżki może rozgniewać wielu konsumentów, niektórzy eksperci twierdzą, że nie ma nic, co sugerowałoby, że narusza to przepisy dotyczące konkurencji.
Według Jennifer Quaid, profesorki prawa specjalizującego się w konkurencji i regulacjach biznesowych na Uniwersytecie w Ottawie, to, co robi Loblaw, jest znane jako “świadomy paralelizm” – zdolność konkurentów do obserwowania działań innych w celu ich kopiowania. “To nie jest nielegalne” – powiedziała. “Fakt, że obserwujesz, co dzieje się na rynku i kopiujesz pomysły swoich konkurentów, nie jest przestępczą współpracą, ponieważ nie ma decyzji, aby się spotkać i coś zrobić”.
Do niedawna Loblaw Cos. Ltd. – która jest właścicielem kilku marek spożywczych, w tym Loblaws, No Frills, Zehrs i Valu-Mart – oferowała zniżki do 50% na artykuły zbliżające się do daty przydatności do spożycia. Teraz jednak zniżki na łatwo psujące się towary będą wynosić od 30 do 50 procent.
To posunięcie rozgniewało niektórych, w szczególności Kanadyjczyków borykających się z inflacją, którzy polegali na 50-procentowej zniżce.
Chalebois twierdzi, że na wolnym rynku Kanadyjczycy oczekują, że sklepy spożywcze pozostaną innowacyjne i kreatywne, jeśli chodzi o zniżki. “Kiedy masz takie podejście i mówisz, że ‘robimy to tylko dlatego, że dostosowujemy naszą politykę do konkurencji’, to nie jest wolny rynek” – powiedziała w wywiadzie dla CBC News.
“Loblaws może robić co chce ze swoją polityką rabatową. Kiedy motywem jest naśladownictwo, jak bycie naśladowcą konkurencji, to nie jest w porządku. Myślę, że ludzie oczekują czegoś innego”.
Paragraf 45 ustawy o ochronie konkurencji zabrania konkurentom spiskowania, uzgadniania lub organizowania – “ustalania, utrzymywania, podwyższania lub kontrolowania ceny za dostawę produktu”.
Quaid powiedziała, że gdyby sprzedawcy detaliczni artykułów spożywczych zebrali się razem i zgodzili się na usunięcie rabatu, prawdopodobnie byłaby to forma ustalania cen. “Wydaje się jednak, że nie ma na to żadnych dowodów”, powiedziała, zauważając, że nie dzieje się nic, co wymagałoby dochodzenia ze strony Biura Konkurencji, agencji federalnej, która jest upoważniona do wspierania uczciwej konkurencji.
Ambarish Chandra, profesor nadzwyczajny ekonomii na Rotman School of Management Uniwersytetu w Toronto, mówi, że nie wierzy, aby Loblaw angażował się w praktyki antykonkurencyjne, usuwając zniżkę i twierdzi, że nie powinno to wymagać zaangażowania Biura Konkurencji. “To jest daleko na końcu listy”, powiedział Chandra, który krytycznie wypowiadał się o kanadyjskim przemyśle spożywczym. “Nie zamierzają tego robić, ani nie powinni, biorąc pod uwagę inne pilne kwestie, na których powinni się skupić”.
Chandra powiedział, że eksperci z Biura Konkurencji powinni raczej skupić się na dochodzeniu w sprawie roli sklepów spożywczych w domniemanym systemie ustalania cen chleba.
W e-mailu do CBC News, Emmanuel Morin, rzecznik kanadyjskiego Urzędu Ochrony Konkurencji, powiedział, że organizacja była świadoma ogłoszenia Loblaw dotyczącego rabatu, ale “niewłaściwe byłoby komentowanie lub wydawanie opinii na temat konkretnych zachowań na rynku”.
Quaid powiedziała, że ludzie muszą pamiętać, że firmy istnieją po to, aby osiągać zyski. “Możemy chcieć, aby dokonywały innych wyborów” – powiedziała, ale zauważyła, że jeśli ludzie mają ufać rynkowi i nie chcą zbyt dużej ingerencji rządu w biznes, to muszą być ostrożni, kiedy decydują, że nie podobają im się wybory dokonywane przez firmy.