Powrót do przeszłości
Powrót do przeszłości
Jeśli ktoś z nas chciałby wrócić do wspomnień sprzed lat, dla wielu z nas z początków emigracji do Kanady może wybrać się na wycieczkę, którą organizuje Liminal Assembly.
Aryeh Bookbinder, który jest założycielem firmy, prowadzi wycieczki do „martwych centrów handlowych” w Toronto . Bookbinder lubi myśleć o tych wyprawach jako o swoistym „posmaku déjà vu”.
Uczestnicy tych wypraw mogą mieć wrażenie, że byli tam już wcześniej, nawet jeśli tak naprawdę nie tak nie było, ponieważ określone zapachy, dźwięki i estetyka wywołują poczucie zażyłości.
Liminal Assembly oferuje bezpłatne wycieczki piesze i płatne wycieczki autokarowe, które Bookbinder woli nazywać „wycieczkami terenowymi” — szczególnie dlatego, że wynajmuje żółty autobus szkolny, aby przewozić uczestników, zwykle około 50 osób, do centrów handlowych. Wycieczki terenowe trwają około czterech godzin i obejmują cztery miejsca docelowe.
Wyjazdy są zazwyczaj odskocznią, którą uwielbiamy, mogą być wycieczką do przeszłości i dzieciństwa — zwłaszcza, że sam pomysłodawca i przewodnik wita pasażerów autobusu w oldschoolowym kapeluszu i mówi im, że nagradza ich tą podróżą, tak jak zrobiłby to nauczyciel.
Centrum handlowe Woodbine i Fantasy Fair, zbudowane w 1985 roku, to jedno z miejsc prezentowanych w ramach wyprzedanej trasy wycieczkowej, która odbędzie się 27 stycznia . Bookbinder, który urodził się w Richmond Hill i dorastał w Vaughan, ma bliskie powiązania z tą handlową galerią.
Pamięta, kiedy miał sześć lat, ojciec zabrał go na Targi Fantastyki. Widział diabelski młyn i przejażdżki, czuł zapach chloru wydobywającego się z fontanny i jej niemożliwie błękitnej wody.
Dzieciaki śmiały się i krzyczały z podniecenia; byli ludzie rzucający rzutkami w balony z wodą, żeby wygrać nagrody, i ogromna sala gimnastyczna w dżungli, która również biegła przez część sufitu. Często się tam gubił i wpadał w panikę, gdy czuł, że nie może uciec.
– To brzmi jak złe wspomnienie – mówi Bookbinder – Ale teraz to prawie sen. Chciałbym, żeby zgubienie się na placu zabaw było najgorszym z moich problemów.
Centrum handlowe nie jest obecnie zbyt zatłoczone i bardzo się zestarzało. Ale większość tego, co pamięta z dzieciństwa, wciąż tam jest – co czyni go idealnym miejscem do doświadczenia przestrzeni liminalnej.
Bookbinder wpadł na pomysł wycieczek już na początku pandemii, kiedy jak większość z nas siedział w domu i miał czas by przeglądać internet.
Natknął się na treści w mediach społecznościowych skupiające się na przypominaniu ludziom, kim są i jak się bawili w dzieciństwie.
Rozpoczął organizować swoje wycieczki pięć miesięcy temu, pracując jednocześnie na pełen etat jako konsultant ds. sztucznej inteligencji. Obecnie prowadzi je samodzielnie.
Choć bilety na następną trasę są wyprzedane, Bookbinder planuje kolejne, mając w planach coś wyjątkowego na Dzień Rodziny przypadający na 19 lutego. Mówi, że może po prostu przeniesie swoich gości z powrotem do 2007 roku.
Na podst. BlogTO