Zabłąkany na ulicach Toronto dziki indyk został schwytany
Zabłąkany na ulicach Toronto dziki indyk został schwytany
Duży dziki indyk wędrujący od kilku dni po ulicach i prywatnych posiadłościach w północno-zachodniej części Scarborough został w końcu schwytany i przeniesiony do pobliskiego obszaru zalesionego – twierdzi Toronto Wildlife Centre (TWC).
Na początku tygodnia torontońska policja wydała ostrzeżenie po tym, jak widziano wielkiego ptaka spacerującego po ulicy w pobliżu Warden Avenue i autostrady 401. Policja wezwała kierowców, aby zachowali ostrożność.
– Indyk czaił się w tym obszarze od około dwóch miesięcy, ale udało mu się uniknąć schwytania – powiedziała w środę po południu Nathalie Karvonen, dyrektor wykonawcza TWC.
TWC to zarejestrowana organizacja charytatywna, która pomaga chorym, rannym, osieroconym i znajdującym się w trudnej sytuacji dzikim zwierzętom, a także edukuje społeczeństwo na temat problemów związanych z dziką przyrodą. Karvonen powiedziała, że jej organizacja otrzymała wiele telefonów w sprawie zwierzęcia i monitorowała sytuację.
Doniesienia te zaczęły się pojawiać w ciągu ostatnich kilku tygodni, a policja nawet skontaktowała się z nimi w tej sprawie sytuacji.
– Normalnie nie reagowalibyśmy na zwierzę, które nie zostało ranne, ale wydawało się, że z biegiem czasu zachowanie indyka nasiliło się – powiedziała Karvonen, dodając, że wraz z chłodniejszą pogodą naturalne źródła pożywienia dla zwierząt stały się rzadkie i prawdopodobnie indyk zaczął w coraz większym stopniu polegać na jedzeniu otrzymywanym od ludzi.
– Niektórzy ludzie wyrzucali karmę dla ptaków z samochodu… To nie wina indyka, że zaczął kojarzyć samochody z jedzeniem. Indyk stał się zagrożeniem dla siebie i społeczeństwa”.
Późnym wtorkowym popołudniem Andrew Wightem, dowódca zespołu ratowniczego TWC, schwytał indyka za pomocą siatki i przykrył go prześcieradłem, aby zapewnić mu spokój.
Ptak został zabrany do Toronto Wildlife Centre w North York, gdzie został zbadany przez weterynarzy..
– Stwierdzono, że jest w dobrym stanie fizycznym – powiedziała Karvonen, dodając, że następnie podjęto decyzję o przeniesieniu ptaka w bezpieczniejsze i bardziej odpowiednie miejsce.
– Przenieśliśmy go w miejsce, gdzie występują inne dzikie indyki… Nie przenieśliśmy ptaka zbyt daleko – powiedziała.
Karvonen podkreśliła, że znalezienie właściwej równowagi między ludźmi a dziką przyrodą na obszarach miejskich jest ciągłym wyzwaniem.
– W mieście wszędzie czyhają niebezpieczeństwa dla dzikich zwierząt. […] To w zasadzie ciągle w mniejszym lub większym stopniu się dzieje – stwierdziła, dodając, że organizacjom takim jak TWC, która jest najbardziej zapracowaną tego typu firmą w kraju, trudno jest nadążyć za popytem bez wsparcia rządu dla jej zadań.
– Gdyby ten indyk został potrącony przez samochód, skontaktowaliby się z nami w celu przeprowadzenia operacji – dodała.
Na podst. CTV News