Kosiniak-Kamysz o wojnie z Rosją. „Zakładam każdy scenariusz”
Kosiniak-Kamysz o wojnie z Rosją. „Zakładam każdy scenariusz”
Minister obrony narodowej przyznał w rozmowie z „Super Expressem”, że zakłada każdy scenariusz w kwestii ewentualnej wojny z Rosją. Dodał, że najbardziej poważnie traktuje te najgorsze.
Władysław Kosiniak-Kamysz rozmawiał z „Super Expressem” m.in. o scenariuszu, według którego Ukraina przegrywa wojnę z Rosją, a kraj Władimira Putina planuje następnie atak na państwa NATO. Minister powiedział, że zakłada każdy scenariusz, a najbardziej poważnie traktuje te najgorsze.
– To nie są słowa rzucane na wiatr. Staram się je bardzo ważyć, szczególnie odkąd zostałem ministrem obrony. Sytuacja na świecie jest bardzo poważna. To nie tylko Ukraina, to także obszar Morza Czerwonego i Pacyfiku – zauważa szef resortu obrony.
Lider PSL podkreślił również, że na każdy scenariusz trzeba być przygotowanym. W tym celu – jak przypomniał – przeprowadzany jest audyt, wyciągane są wnioski i uzupełniane są braki dotyczące np. uzbrojenia. Polityk przyznał, że „duże zakupy” są bardzo ważne, ale jego zdaniem „nie mniej istotne jest indywidualne wyposażenie żołnierzy”.
Władysław Kosiniak-Kamysz odniósł się także do współpracy z prezydentem Andrzejem Dudą. Przyznał, że kilka dni temu widział się z głową państwa w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego.
– Rozmawialiśmy długo. Możemy mieć różny pogląd, choćby na sprawę związaną z panami Wąsikiem i Kamińskim, ale w sprawie bezpieczeństwa nie ma różnic między nami. Ważne jest to, aby na jubileuszowy szczyt NATO w Waszyngtonie, w jubileuszowym 25. roku wejścia Polski do Sojuszy Północnoatlantyckiego, prezentowane było wspólne, jasne stanowisko – podkreślił.
Minister obrony narodowej powiedział również, że nie traktuje prezydenta Dudy jako „wroga politycznego”.
– Z wieloma decyzjami prezydenta się nie zgadzam, uważam, że są błędne, ale wszędzie, gdzie to możliwe, będę szukał tych przestrzeni, które nas łączą – powiedział. Kosiniak-Kamysz zadeklarował, że nie będzie emocjonalnie reagował, ponieważ sprawy bezpieczeństwa są „ponad to”.