Tak ciepło w Toronto nie było od wielu lat
Tak ciepło w Toronto nie było od wielu lat
Można powiedzieć, że takiej pogody w Toronto o tej porze roku najstarsi ludzie nie pamiętają. No, może nie dotyczy to stulatków, ale jest ich wciąż niewielu. W piątek Toronto pobiło 86-letni rekord pogody, gdy temperatura wzrosła powyżej 13 stopni Celsjusza podczas wyjątkowo ciepłego lutego. Na niektórych termometrach odnotowywano nawet 16 stopni, ale takiego upału meteorolodzy z Environment Canada nie potwierdzają.
Dane prezentowane przez agnecję1) meteoroliczną pokazują, że temperatura na międzynarodowym lotnisku Toronto Pearson osiągnęła 11,4°C o godzinie 10:00 rano, bijąc poprzedni rekord ustanowiony w 1938 r., wynoszący 10,6°C.
Według federalnej agencji pogodowej temperatura wyniosła 13,4°C o godzinie 12:00 i a maksymalny poziom 14°C osiągnęła o godzinie 16:00.
Dave Phillips, starszy klimatolog z Environment Canada w rozmowie z CP24 nazwał pogodę „dość niezwykłą”.
– To prawie jak pełnia wiosny – powiedział Phillips – To znaczy, są to temperatury, które normalnie można zaobserwować pod koniec kwietnia, a nie na kilka dni przed Walentynkami.
Phillips powiedział, że dane pogodowe w Toronto City, prowadzone od 1841 r. i mierzące temperaturę w mieście, a nie na lotnisku, wskazują, że najcieplejszy w historii dzień 9 lutego wyniósł 10°C. Zatem piątkowa temperatura skutecznie bije 183-letni rekord.
W sobotę temperatura nie będzie tak wysoka. Będzie głównie pochmurnie, będą też możliwe przelotne opady. Maksymalna temperatura wyniesie 10°C. W niedzielę temperatura ponownie spadnie do 3°C, a na początku przyszłego tygodnia możliwe będą przelotne opady deszczu.
– Dla tych, którzy nie mogą się doczekać wczesnej wiosny, piątkowa prognoza jest więcej niż mile widziana – chociaż prawdopodobnie się nie utrzyma – powiedział Phillips – Nasza prognoza mówi, że w następnym miesiącu będziemy świadkami bardziej normalnych o tej porze roku temperatur. Możliwy jest więc powrót do temperatur poniżej zera również w ciągu dnia i większa ilość śniegu.
Phillips powiedział, że w Toronto średnio po 9 lutego spada 40 centymetrów śniegu, czyli jedna trzecia całkowitych zimowych opadów śniegu w mieście.
W tym roku jak dotąd zima w Toronto była stosunkowo łagodna, a największe w tym sezonie opady śniegu w mieście wyniosły zaledwie 5,6 centymetra.
– Mam wrażenie, że to rodzaj małego zwiastuna. Nie jest to pełny efekt zimowego sezonu, ale z pewnością zwiększa otwartość i łagodność zimy, którą mieliśmy do tej pory – dodał Phillips.
Na podst. CTV News