Pięcioro Kanadyjczyków zginęło w katastrofie lotniczej w Nashville
Pięcioro Kanadyjczyków zginęło w katastrofie lotniczej w Nashville
Pięcioro Kanadyjczyków, którzy zginęli w poniedziałek w katastrofie lotniczej w Nashville w stanie Tennessee, zostało zidentyfikowanych jako rodzina z niewielkiego miasta King położonego na północ od Toronto.
W oświadczeniu opublikowanym w środę wieczorem burmistrz King Township Steve Pellegrini powiedział, że społeczność opłakuje stratę Rimmy Dotsenko, jej męża Victora i trójki dzieci.
„To rozdzierająca serce i druzgocąca strata dla naszej zwartej społeczności” – napisał Pellegrini, składając kondolencje rodzinie Dotsenko w imieniu King Township.
„Czekając na dalsze informacje z toczącego się śledztwa, nasze myśli i modlitwy są z bliskimi ofiar w tym niezwykle trudnym czasie”.
— Steve Pellegrini (@MayorPellegrini) March 7, 2024
W osobnym poście w mediach społecznościowych miejska policja Nashville potwierdziła wiek ofiar. Victor miał 43 lata, jego żona Rimma 39, a troje ich dzieci, David, Adam i Emma, odpowiednio 12, 10 i 7 lat.
Prywatna szkoła UMCA Rich Tree Academy w Vaughan zamieściła na swoich stronach w mediach społecznościowych informację, że rodzina Dotsenko przez wiele lat była częścią społeczności szkolnej.
Szkoła stwierdziła, że trójka „pięknych” dzieci – Emma, Adam i David – „codziennie rozświetla nasze korytarze”.
„Wszyscy mieli bardzo pozytywną energię i nastawienie do swoich przyjaciół i nauczycieli” – napisano – „Słowa nie są w stanie wyrazić głębokiego smutku i żalu, jakiego doświadczamy, opłakując stratę rodziny Dotsenków. Ta rozdzierająca serce tragedia wprawiła nas wszystkich w szok, a nasze myśli i modlitwy są z ich bliskimi w tym niezwykle trudnym czasie”.
Jednosilnikowy samolot rozbił się w poniedziałek wieczorem obok autostrady międzystanowej nr 40 na zachód od centrum Nashville, zabijając pilota i czwórkę pasażerów na pokładzie.
Samolot przynależał do Brampton Flight Centre, którego właścicielem i operatorem jest Brampton Flying Club (BFC).
Dyrektor generalny BFC, Allan Paige, nie potrafił jednak powiedzieć, czy i kiedy samolot stamtąd wystartował, gdyż lotnisko jest niekontrolowane i nie prowadzi ewidencji lotów.
Przyczyna katastrofy nie jest znana, ale według nagrania transmisji radiowych pilot poinformował kontrolerów ruchu lotniczego, że jego silnik wyłączył się, że przeleciał nad lotniskiem John C. Tune na wysokości 762 metrów i okrążył okolicę podczas próby lądowania.
Kontrolerzy ruchu lotniczego oczyścili pas startowy numer dwa i nakłonili go, aby rozpoczął lądowanie i zjechał samolotem w dół. Jednak do tego czasu samolot opadł już na wysokość 488 metrów.
– Jestem za daleko. Nie dam rady – powiedział pilot.
Samolot rozbił się, gdy Matthew Wiser jechał autostradą.
– Widziałem, jak samolot w zasadzie spadł z nieba i uderzył w ziemię pod kątem około 45 stopni – opowiadał Wiser w wywiadzie telefonicznym – Kiedy uderzył w ziemię, doszło do eksplozji na wysokości od 30 do 40 stóp.
Kontrolerzy ruchu lotniczego polecili załodze helikoptera zbadanie okolic lotniska w poszukiwaniu samolotu, jednocześnie utrzymując inne statki powietrzne poza strefą zagrożenia. Wiser powiedział, że w ciągu kilku minut na miejsce zdarzenia przybyła lawina pojazdów ratunkowych.
Samolot stanął w płomieniach w trawie, tuż przy autostradzie, niedalego sklepu Costco w zachodniej części miasta, około trzech mil (4,8 km) na południe od lotniska.
Kanadyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych napisało w oświadczeniu, że zna doniesienia o śmierci pięciu Kanadyjczyków w Tennessee, a kanadyjscy urzędnicy są w kontakcie z lokalnymi władzami i zapewniają rodzinie pomoc konsularną.
„Składamy najszczersze kondolencje rodzinom i przyjaciołom ofiar. Nasze myśli są z ich rodzinami i bliskimi” – stwierdziło MSZ.
Na podst. Canadian Press i Associated Press