Mikroplastik jest wszędzie. Zjadamy go codziennie
Mikroplastik jest wszędzie. Zjadamy go codziennie
Różowa sól himalajska, marchewka, a może szaszetka ulubionej herbaty? Choć wydaje się, że produkty te stanowią część zdrowej diety, w rzeczywistości wraz z nimi pożeramy też mikroskopijne drobinki plastiku. Naukowcy alarmują, że polimery dostają się nawet do ludzkiej krwi, płuc, czy pępowiny.
Plastik od kilkudziesięciu lat otacza nas zewsząd, choć nie każdy może wie, że zaczął też wnikać do wewnątrz. Według opublikowanych w lutym tego roku badań aż w 90 proc. zjadanych przez nas białkach zwierzęcych i roślinnych znajduje się mikroplastik.
Nie lepiej jest z warzywami i owocami – cząsteczki mikroplastiku o średnicy nie mniejszej niż jedna tysięczna milimetra i nie większej niż pięć milimetrów – z gleby wchłaniane są przez korzenie rośliny i zjadane przez nas w liściach, owocach i pestkach – przypomina CNN. Z czasem te cząsteczki rozpadają się na nanoplastik – jeszcze trudniejszy do wykrycia.
Kolejne cząsteczki polimerów wnikają do naszego organizmu z produktów opakowanych w plastikowe tworzywo, które zrzucają niedostrzegalne dla ludzkiego oka drobinki.
Niepokojące analizy
Cytowane przez amerykański serwis badanie z 2023 r. wykazało, że gruboziarnista różowa sól himalajska wydobywana z ziemi zawierała najwięcej mikrodrobin plastiku, zaraz po niej uplasowały się sól czarna morska. Z kolei według innego badania z 2022 roku duże ilości mikroplastiku wnikają do naszych organizmów także z cukrem.
Plastik uwalnia się także z saszetek herbaty – Naukowcy z McGill University w Quebecu w Kanadzie odkryli, że zaparzenie jednej plastikowej torebki herbaty uwalnia do wody około 11,6 miliarda cząsteczek mikroplastiu i 3,1 miliarda nanoplastiku.
Nie lepiej jest z ryżem – według badaczy z University of Queensland na każde 100 gramów ryżu spożywamy od trzech do czterech miligramów plastiku, a w przypadku ryżu instant nawet 13 miligramów. Dużym winowajcą jest także woda butelkowana – na jeden litr wody z plastikowej butelki przypada średnio 240 tys. cząstek mikro- i nanoplastików z siedmiu rodzajów tworzyw sztucznych.
Mikrocząsteczki polimerów przenikają również do warzyw i owoców. Do najbardziej zanieczyszczonych należą jabłka i marchewki, w których znajdują się tysiące cząsteczek mikroplastiku, największe kawałki plastiku znaleziono z kolei w sałacie, uważanej za najmniej zanieczyszczone warzywo.
Jak unikać mikroplastików?
Jak donoszą badacze, nanoplastiki po przedostaniu się do naszych organizmów mogą atakować pojedyncze komórki i tkanki w głównych narządach, potencjalnie przerywając trwające tam procesy i zatruwając nasze ciała chemikaliami.
– Te chemikalia mogą być przenoszone do wątroby, nerek i mózgu, a nawet przedostać się przez granicę łożyska i skończyć u nienarodzonego dziecka – tłumaczyła CNN Sherri “Sam” Mason, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju w Penn State Behrend w Erie w Pensylwanii.
Choć producenci plastikowych opakowań przypominają, że dotychczas nie udowodniono jednoznacznie negatywnego wpływu używania plastiku na zdrowie człowieka, wykrywanie nano- i mikrocząsteczek u dzieci w życiu płodowym powinno niepokoić.
Naukowcy zalecają, by unikać przechowywania żywności w plastikowych pojemnikach i podgrzewania ich. Najlepiej spożywać też jak najmniej przetworzonej żywności, pić wodę ze stalowych lub szklanych naczyń. Zdrowsze będzie też noszenie ubrań i używanie kosmetyków wykonanych z naturalnych materiałów.