Ostre słowa prezydenta Argentyny. Rząd Hiszpanii żąda przeprosin
Ostre słowa prezydenta Argentyny. Rząd Hiszpanii żąda przeprosin
Ultrakonserwatywny prezydent Argentyny Javier Milei powiedział, że żona premiera Hiszpanii Pedro Sancheza jest skorumpowana, a on sam za wszelką cenę trzyma się władzy. Rząd Hiszpanii zażądał przeprosin.
Żona Sancheza, Begona Gomez, została oskarżona jakiś czas temu o korupcję. Miała wykorzystywać swoją pozycję jako żona premiera do załatwiania lukratywnych rządowych kontraktów znajomym i firmom, które jej zapłaciły. Po tym oskarżeniu Sanchez udał się na pięciodniowy urlop, by zastanowić się nad dalszym losem swojego rządu. Po jego zakończeniu ogłosił, że nie złoży rezygnacji.
Milei był gościem prawicowej konferencji, którą zorganizowała w Madrycie partia VOX, która obecnie jest trzecią siłą polityczną w Hiszpanii. W sobotę powiedział, że podczas urlopu Sanchez „politycznie posikał się w spodnie”.
– Co za banda ludzi przyśrubowanych do władzy – stwierdził – Nawet gdy ma skorumpowaną żonę, robi się brudny i bierze pięć dni urlopu, by o tym pomyśleć.
Jego słowa wywołały bardzo ostrą reakcję hiszpańskiego rządu. Madryt w odpowiedzi odwołał ambasador w Buenos Aires Marię Jesus Alonso na konsultacje. Minister spraw zagranicznych Jose Manuel Albares uznał te słowa za „mowę nienawiści” i stwierdził, że są „bezprecedensowe w historii stosunków międzynarodowych”. Zażądał od niego oficjalnych przeprosin i stwierdził, że jeśli ich nie złoży, Hiszpania podejmie „odpowiednie środki” w obronie swojej „suwerenności i godności”.
Javier Milei wprowadza w Argentynie ostre reformy rynkowe. W kwietniu ogłosił w przemówieniu do narodu, że kraj uzyskał nadwyżkę budżetową, nazywając to gospodarczym cudem.
- Rozumiem, że obecna sytuacja jest trudna, ale przebyliśmy już ponad połowę drogi (…) Tym razem nasze wysiłki przyniosą efekty – zapewnił libertariański prezydent w przemówieniu transmitowanym przez ogólnokrajowe stacje telewizyjne.
Milei dodał, że sektor publiczny odnotował w marcu “nadwyżkę finansową w wysokości ponad 275 miliardów pesos”, co stanowi 0,2% PKB, po raz pierwszy od 2008 roku. – To jedyny sposób na zakończenie inflacyjnego koszmaru – stwierdził.
Milei określił obecną sytuację jako “cud gospodarczy” oraz “osiągnięcie na skalę światową”. Ponadto uznał to za “fundament, na którym zbudujemy nową erę dobrobytu w Argentynie”. Podkreślił przy tym, że zredukowane wydatki publiczne nie wrócą, a wzrost gospodarczy nastąpi dzięki sektorowi prywatnemu.
Portal Infobae zauważył, że równowaga budżetowa została osiągnięta dzięki ograniczeniu części wydatków, takich jak finansowanie robót publicznych czy transfery funduszy do prowincji, a także poprzez obniżenie realnych emerytur i wynagrodzeń w sektorze publicznym.
Od zaprzysiężenia w grudniu 2023 roku Milei realizuje program radykalnego cięcia wydatków publicznych, nazywany przez niego “piłą łańcuchową”. Ma to pomóc opanować rosnącą inflację i wyciągnąć kraj z głębokiego kryzysu finansowego.
Reformy mocno dotknęły wiele argentyńskich rodzin, a według niektórych szacunków odsetek ubóstwa przekroczył 50%. Kraj regularnie doświadcza strajków i protestów, które często prowadzą do starć z policją.