Śmierć seryjnego mordercy
Śmierć seryjnego mordercy
Rodzina jednej z ofiar Roberta Picktona twierdzi, że skazany seryjny morderca poniósł niezwykle brutalną śmierć z rąk innego więźnia.
– Facet, który go zaatakował, dźgnął go najpierw szczoteczką do zębów w szyję, a następnie złamał trzonek miotły – powiedział w piątek Rick Frey wspominając zarzuty przedstawione przez jego prawnika – A kiedy złamiesz coś na kształt kija od miotły, zawsze otrzymasz ostry koniec. Więc wziął ten złamany kij od szczotki ze ostrym końcem i wbił go w twarz Picktona aż do czaszki.
Jedną z wielu ofiar Picktona była córka Ricka, Marnie Frey. Zaginęła w 1997 roku w wieku 24 lat.
Dla Lynn Frey, macochy zamordowanej dziewczyny, brutalna śmierć Picktona nadal blednie w porównaniu z bólem, który zadał swoim ofiarom.
– Myślę, że gdzieś na końcu cierpiał – powiedziała – Ale moim zdaniem nadal nie wycierpiał wystarczająco dużo z powodu wszystkich zgonów, które spowodował i wszystkich kobiet, które zniknęły.
Pickton zmarł w piątek po ataku, który miał miejsce 19 maja w więzieniu o zaostrzonym rygorze w Quebecu. Miał 74 lata. 51-letni mężczyzna, który zaatakował Picktona pozostaje w areszcie.
Pickton, jeden z najbardziej znanych seryjnych morderców w Kanadzie. Zwabiał kobiety z niespokojnej dzielnicy Downtown Eastside w Vancouver na swoją wiejską farmę świń w pobliskim Port Coquitlam. Wiele z nich było prostytutkami.
Po oskarżeniu o zamordowanie 26 kobiet, Pickton został ostatecznie skazany na dożywocie za sześć morderstw drugiego stopnia i w 2007 roku Na jego farmie znaleziono częściowe szczątki 33 kobiet. Sam przechwalał się, że zamordował łącznie 49 kobiet, o krok od makabrycznego celu śmierci 50 kobiet, jaki sobie wyznaczył.
Na podst. CTV News