Coraz więcej Amerykanów myśli o przeprowadzce do Kanady
Coraz więcej Amerykanów myśli o przeprowadzce do Kanady
W ciągu ostatnich kilku tygodni zaobserwowano znaczny wzrost liczby Amerykanów szukających w Internecie informacji o przeprowadzce do Kanady, a ostatnie wydarzenia polityczne zdają się być głównym katalizatorem tych decyzji.
Ale czy chętni mieszkańcy Stanów Zjednoczonych mogą łatwo zrealizować swoje zamiary?
Prawnicy zajmujący się sprawami imigracyjnymi twierdzą, że jest to trudne pytanie, jednak już teraz obserwują wzrost liczby obywateli USA zwracających się do ich biur o pomoc.
Według Google Trends, liczba wyszukiwań hasła „przeprowadź się do Kanady” wzrosła w USA w zeszłym miesiącu.
Największy wzrost miał miejsce 28 czerwca, dzień po tym, jak prezydent Joe Biden stanął naprzeciwko byłego prezydenta Donalda J. Trumpa w wyczekiwanej telewizyjnej debacie. Biden był szeroko krytykowany zarówno przez Demokratów, jak i Republikanów za niezdarne przeprowadzenie debaty, co dało Trumpowi przewagę w kampanii wyborczej.
Kolejny wzrost liczby wyszukiwań w Google w Stanach Zjednoczonych nastąpił 2 lipca po przełomowym orzeczeniu Sądu Najwyższego USA, który przyznał Trumpowi szeroki immunitet przed ściganiem za działania mieszczące się w granicach jego uprawnień konstytucyjnych.
Trzeci wzrost liczby wyszukiwań dotyczących przeprowadzki na północ nastąpił w zeszłą niedzielę, dzień po próbie zamachu na Trumpa, który został postrzelony podczas przemówienia na wiecu w Butler w Pensylwanii.
Amerykanin chce osiedlić się ze swoją rodziną w Quebecu
Przemoc z użyciem broni palnej w Ameryce – to jeden z głównych powodów, dla których Kyle, obywatel amerykański mieszkający w okolicach Nowego Jorku, poważnie rozważa przeprowadzkę do Kanady i myśli o Quebecu.
W wywiadzie we wtorek powiedział, że okna szkoły jego pięcioletniego syna zostały trafione kulami po godzinach, kiedy mężczyzna został zastrzelony na parkingu w marcu ubiegłego roku. Powiedział, że to czwarty raz, kiedy szkoła jego syna była narażona na przemoc z użyciem broni palnej.
– W całym kraju są miliony rodziców, którzy przytulają swoje dzieci, gdy je odwożą, i zastanawiają się, czy to ostatni raz, kiedy widzą je żywe – powiedział łamiącym się głosem – A tak nie powinno być.
Kyle to pseudonim. Zgodził się na wywiad pod warunkiem, że jego prawdziwe nazwisko nie zostanie opublikowane ze względu na obawy dotyczące prywatności, ponieważ, jak mówi, czuje się mniej bezpiecznie mieszkając w USA jako otwarcie homoseksualny mężczyzna wychowujący dziecko ze swoim mężem — to kolejny powód, dla którego chce się przeprowadzić do Quebecu.
– Przyjechałem do Nowego Jorku, żeby uciec od dorastania na Środkowym Zachodzie, ale okazało się, że to nie jest wystarczająco daleko – powiedział – Ludzie tacy jak ja, ludzie tacy jak mój mąż, będą prześladowani za to, kim jesteśmy jako Demokraci, jako niechrześcijanie. Jestem ateistą, mój mąż jest buddystą. Jesteśmy dwoma mężczyznami wychowującymi dziecko. Mój partner jest imigrantem pochodzenia chińskiego i nic w nas nie jest tym, czym ma być ta nowa Ameryka Trumpa.
Kyle, który pracuje w branży filmowej i medialnej, stara się przeprowadzić na północ, ale dowiaduje się, że proces imigracyjny dla osób w jego sytuacji nie jest szybki.
– Gdybyśmy mieli wybór spakować samochód i wyjechać, już dziś wieczorem, zrobilibyśmy to – powiedział – Ale nasze umiejętności nie są na szczycie listy tego, czego teraz szuka Kanada.
Jego sytuacja nie zaskakuje Barbary Jo Caruso, współprzewodniczącej Kanadyjskiego Stowarzyszenia Prawników Imigracyjnych. Przyznaje, że imigracja to proces, w którym panuje ogromna konkurencja.
– Najpierw musisz się zakwalifikować, a brzmi to tak, jakby (osoba starająca się o pobyt w Kanadzie) miała wymagane wykształcenie, prawdopodobnie umiejętności językowe i doświadczenie zawodowe, ale potem musi zostać zaproszony do złożenia aplikacji. A to sprawia, że pula kandydatów staje się o wiele bardziej konkurencyjna. I znowu, bycie młodszym jest atutem, a przebywanie w Kanadzie z zezwoleniem na pracę daje znaczną przewagę – powiedziała Caruso.
Dodała, że zauważyła niewielki wzrost liczby Amerykanów zwracających się do niej z pytaniami dotyczącymi imigracji.
– Zazwyczaj pojawia się stwierdzenie, że nie są zadowoleni z kierunku, w jakim sprawy zmierzają w Stanach Zjednoczonych – mówi wskazując, że wzrost nie jest tak wysoki, jak w cyklu wyborczym z 2016 roku, który wprowadził Trumpa do Białego Domu.
W tym czasie kanadyjska strona internetowa o obywatelstwie i imigracji uległa awarii z powodu gwałtownego wzrostu ruchu w sieci , gdy napłynęły wyniki wyborów prezydenckich w USA.
Prawnik imigracyjny z Montrealu, Jean-Philippe Brunet, powiedział, że zauważył również niewielki wzrost liczby Amerykanów, którzy ostatnio kontaktowali się z jego firmą Galileo Partners, pytając, jak przeprowadzić się do Kanady z powodów związanych z pracą, ale także z powodów „związanych z wyborami”.
– Pytają, ponieważ martwią się obecnym stanem wyborów, które są bardzo napięte po obu stronach. Dla większości ludzi to znalezienie sposobu na spokojne życie rodzinne. Wielu z nich pyta lub potwierdza, że wiedzą, że w Kanadzie panuje pokój z punktu widzenia społecznego — powiedział Brunet, który jest prawnikiem imigracyjnym od prawie 30 lat – Widzimy trend wzrostowy, ale nie jest on ogromny. Czy zobaczymy więcej… z powodu wydarzeń z zeszłego weekendu? Potencjalnie tak.
Grupa na Facebooku „Americans Living in Canada”, która oferuje porady inwestycyjne i podatkowe Amerykanom mieszkającym w Kanadzie lub przeprowadzającym się do tego Kraju Klonowego Liścia odnotowuje podobny wzrost zainteresowania ze strony zagranicy.
Liczba wniosków o członkostwo zaczęła rosnąć po debacie CNN Trump – Biden 27 czerwca, a następnie wzrosła znacząco po zamachu na Trumpa w Pensylwanii 13 lipca.
Phil Hogan, jeden z administratorów grupy, powiedział, że jej członkowie to w większości osoby o lewicowych poglądach politycznych, które chcą przeprowadzić się do Kanady z różnych powodów, m.in. z powodu „niestabilności politycznej” i „problemów związanych z prawami człowieka osób LGBTQ”.
„Przeprowadzka do Kanady, jeśli Trump zostanie ponownie wybrany — to jest teraz najważniejszy cel” — napisał Hogan w e-mailu do CTV News.
Jednak nie tylko Amerykanie są zainteresowani zmianą kodów kierunkowych. Dane ze spisu ludności USA wykazały, że ponad 126 tysięcy osób przeprowadziło się z Kanady do USA w 2022 roku, co oznacza wzrost o 70% w porównaniu z poprzednim rokiem. Prawnik ds. imigracji Len Saunders powiedział w zeszłym miesiącu, że uważa, iż głównym powodem jest dostępność mieszkań w Stanach.
Nie jest to łatwy proces
Chęć przeprowadzki nie zawsze wiąże się tylko ze spakowaniem walizki.
Adwokaci zajmujący się prawem imigracyjnym, tacy jak Brunet, twierdzą, że znaczna część otrzymywanych przez niego zapytań ostatecznie nie kończy się rozpatrzeniem z różnych powodów, w tym ze względu na szczególne wymagania kwalifikacyjne, mało atrakcyjny system podatkowy w Kanadzie i zakaz zakupu domów w Kanadzie.
– Nawet teraz Quebec ma jedyny program w Kanadzie dla inwestorów-imigrantów. Jest ograniczony, skierowany głównie do frankofonów, a jego przetwarzanie zajmuje sporo czasu. Przetwarzanie trwa lata i na pewno nie zakończy się przed końcem drugiej kadencji prezydenta Bidena lub drugiej kadencji prezydenta Trumpa.
Rozpatrywanie wniosków może potrwać ponad cztery lata – zgodnie z szacunkami zamieszczonymi na stronie internetowej rządu Kanady, w ramach programu inwestycyjnego Quebecu.
Brunet powiedział, że uzyskanie stałego pobytu może zająć od kilku miesięcy do kilku lat. Aby kwalifikować się do obywatelstwa kanadyjskiego, osoba musi fizycznie przebywać w Kanadzie przez 1095 dni w ciągu pięciu lat. Rozpatrzenie wniosków może zająć od kilku miesięcy do ponad roku.
Próbując poruszać się po kanadyjskim systemie imigracyjnym, Kyle czuje, że czas mu ucieka i że w listopadzie coraz więcej Amerykanów zacznie szukać schronienia w Kanadzie.
– Jesteśmy zagrożeni, jesteśmy w niebezpieczeństwie – dramatyzuje Kyle – Jest nas wielu, będzie nas więcej.
Na podst. CTV News