Mieszkańcy Etobicoke domagają się pomocy po powodzi
Mieszkańcy Etobicoke domagają się pomocy po powodzi
Po ostatniej sobotniej burzy, która przyniosła rekordowe opady deszczu na terenie GTA, mieszkańcy Etobicoke proszą o pomoc po trzeciej już dużej powodzi, która przyniosła ze sobą kolejną katastrofalną akcję porządkową.
Theresa Lauria mieszka w Etobicoke od ponad trzech dekad. Mówi, że dopiero co, dwa tygodnie temu, zainstalowano jej nowy piec który miał zastąpić zniszczony po poprzedniej powodzi. Teraz będzie musiała ten nowy piec ponownie wymienić.
– Wczoraj, gdy padał deszcz, miałam ataki lękowe, ponieważ wiedziałam, że znowu mnie zaleje – mówi Lauria dla CityNews – Mój siostrzeniec był u mnie, poszedł sprawdzić. Znowu mieliśmy powódź. W zeszłym miesiącu udało się uratować przed zalaniem kilka rzeczy. Podczas tej powodzi wszystko zniknęło. Cała moja piwnica miała cztery cale wody i wszystko tam zniknęło.
Sąsiedzi Thereasa, Glen i Deidre Reys, zmagają się z tym samym poczuciem straty.
– Wszystkie pamiątki naszych dzieci przepadły. Miałam domki dla lalek mojej córki, Polly Pockets, wiesz, małe rzeczy, które trzymasz, aby dzieci miały na pamiątkę. Małe zabawki mojego syna… wszystko zostało zalane, wszystko przepadło – powiedziała Deidre.
Reyowie twierdzą, że zastosowali się do wszystkich zaleceń miasta, gdy 10 lat temu radzili sobie z pierwszą powodzią.
Glen Reys dodaje, że zastosowali się do zaleceń miejskich urzędników i wdrożyli środki zapobiegawcze, ale nie przyniosło to większych efektów.
– W 2013 roku kazali nam to naprawić, podnieść kanalizację, zainstalować pompę ściekową, więc zrobiłem to wszystko, wykonałem też pełną hydroizolację całego domu. Cokolwiek miasto nam kazało, zrobiliśmy, a problem nadal istnieje – mówi Reys.
Mieszkańcy uważają, że problem dotyczy kanalizacji i instalacji wodno-kanalizacyjnej, a przyczyną może być również budowa pobliskiej linii tramwajowej.
– Wiemy, że w 2019 r. w naszej okolicy przeprowadzono badanie dotyczące zalewania piwnic i zostało ono ukończone, więc zastanawiamy się, dlaczego nic nie zrobiono, aby poprawić naszą infrastrukturę, ponieważ to szaleństwo, musieć radzić sobie z powodzią raz w miesiącu lub żyć w strachu za każdym razem, gdy pada deszcz – powiedziała Cassandra Jackson.
Mieszkańcy napisali petycję i zbierają pod nią podpisy w całym sąsiedztwie. Ich planem jest dostarczenie jej urzędnikom miejskim i biuru burmistrza.
– Wszyscy tutaj ją podpisali, a my pójdziemy i zapukamy do kilku drzwi później tego popołudnia… zaczniemy działać. To nie tylko nasza ulica, to każda ulica w tej okolicy, która jest dotknięta – powiedział Jackson.
Na podst. CityNews