Komary naszego życia
Komary naszego życia
Po wielu już latach zamieszkiwania na tym kontynencie mamy zamiar z przyjaciółmi pojechać na polskie Kaszuby w Ontario, moi towarzysze rozmiłowani w tym rejonie – po raz kolejny, ja zaś pierwszy raz.
Okazuje się, że wszyscy co tam byli są zakochani w okolicy, ale dzielą się na tych co tam ciągle wracają i na tych co już nigdy nie pojadą bo – komary i czarne muchy wystarczająco dały się im we znaki. Ja chociaż na pewno nie przepadam za ich towarzystwem (kąsających owadów) pojadę ten pierwszy raz, aby wreszcie być tam, gdzie prawie każdy Polak z Kanady bywać powinien. Ale najpierw kilka uwag ekologiczno-medycznych z tym związanych.
Na dokuczliwość kąsających owadów narażeni jesteśmy corocznie w ciepłej porze roku. Atakuje nas wówczas ponad 200 gatunków owadów żywiących się krwią ssaków, w tym blisko 50 gatunków komarów i tyleż samo gatunków meszek, kuczmanów i bąków. Codziennie trafiają do szpitali osoby szczególnie wrażliwe na ukąszenia, u których występuje uogólniona reakcja alergiczna. Pojawia się pytanie – jak leczyć i łagodzić skutki ukąszeń tych owadów? A może lepiej unikać miejsc gdzie występują?
Komary zaczynają swą aktywność zazwyczaj w połowie maja, chociaż w ostatnich latach cechujących się wyraźnymi zmianami klimatu mogą pojawić się wcześniej lub później.
Komary można spotkać w okolicach obfitujących w wody stojące, ale także w wilgotnych lasach, parkach, ogrodach. Spotyka się je również w „suchych” miastach – głównie w maju, czerwcu, sierpniu. Małe (4-9 mm), nieprzyjemnie brzęczące samice komarów atakują ludzi i zwierzęta o świcie i zmierzchu, gdy wilgotność powietrza jest największa.
Kuczmany to „miniaturki” komarów ( o długości 1-4 mm), i tak jak komary zaczynają swą aktywność w maju. Atakują głównie wczesnym rankiem i o zmierzchu, Jednak w odróżnieniu od nich potrafią dostać się również pod ubranie. Niekiedy ukłucia niektórych gatunków są niebezpieczne, ponieważ te owady mogą zakażać wirusami działającymi m.in. porażająco na układ nerwowy.
Meszki, lub czarne muszki to malutkie (4-6 mm) owady, przypominające muszki, przebywające w pobliżu płytkich wód płynących. Krwawiący ślad po ukłuciu meszki jest bardzo bolesny i utrzymuje się dość długo. Następstwem kontaktu z meszką jest wyraźny obrzęk (często o odczynie alergicznym) i gorączka, nie tylko u osób nadwrażliwych. Toksyna zawarta w ślinie owadów powoduje rozpuszczenie krwinek czerwonych i niszczenie tkanki. Zmasowany atak, a tak się dzieje na niektórych terenach, może spowodować obrzęki i zamiany skórne, a nawet obrzęki płuc utrudniające oddychanie.
Znaczny upływ krwi może doprowadzić do śmierci zwierzęcia, ale także ludzi np. pozostawionych bez opieki niemowląt. Dlatego meszek należy unikać „jak zarazy”. W jadzie owadów znajdują się substancje hemolityczne, mediatory zapalenia – najczęściej histamina wywołująca reakcję alergiczną (obrzęk, zaczerwienienie) saponina i inne. Objawy skórne wywołane użądleniem łagodzi przemycie pokłutego miejsca zimną wodą lub zwilżeniem go wodą z sodą, amoniakiem. Niekiedy skuteczne jest spryskanie oksykortem w aerozolu lub posmarowanie środkiem przeciwhistaminowym.
Obecnie w sprzedaży jest kilkadziesiąt preparatów łagodzących skutki ukąszenia owadów. Niemal we wszystkich punktach sprzedaży można kupić tzw. środki na komary (spraye, gele, maści, aerozole, elektrofumigatory, plastry itp.) Wprawdzie bardzo skutecznie odstraszają owady, ale podczas ich stosowania należy zachować ostrożność, ponieważ u niektórych osób mogą wywołać odczyny uczuleniowe.
Niekiedy dobre efekty odstraszające daje zażywanie witaminy B-1, ponieważ komary nie znoszą jej zapachu, podobnie jak olejku eukaliptusowego, waniliowego cytrynowego, czosnkowego. Od 30 lat używany jest DEET – skuteczny środek odstraszający stosowany przez armię amerykańską. Stosując ten środek trzeba jednak uważać, gdyż rozpuszcza on tworzywa sztuczne, a ponadto drażni skórę, co może wywołać reakcję alergiczną lub obrzęk naczynioruchowy. Te domowe sposoby nie zawsze są w pełni skuteczne, dlatego zdecydowanie lepiej zapobiegać ukąszeniom.
Kiedy w środku lata, w czasie pięknej pogody nagle zaczyna cię łamać w kościach, pojawia się gorączka, poczujesz zmęczenie, ból gardła i głowy, zastanów się czy nie ukąsił cię kleszcz. Zainfekowane kleszcze podczas wysysania krwi i płynu komórkowego przenoszą wirusy zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych i mózgu, a także bakterie wywołujące tzw. boreliozę. Jeśli przebywałeś niedawno w liściastym lesie na północy kraju, czy choćby w pobliskim parku lepiej skontaktować się z lekarzem. Zwłaszcza, kiedy na ciele znajdziesz miejsce ukłucia, które swędzi i może być opuchnięte. Jest jeszcze szansa na zastosowanie leczenia, które może ustrzec przed groźnymi następstwami.
Wirusy przenoszone przez kleszcze najpierw namnażają się w komórkach miejsca infekcji, następnie za pośrednictwem limfy i krwi przenoszą się do węzłów chłonnych, a potem centralnego układu nerwowego. Okres wylęgania choroby trwa od 2 do 30 dni. W tym czasie występują objawy rzekomej grypy. Jak rozpoznać kleszczowe zapalenie mózgu?
Pierwsze objawy podobne do przeziębienia pojawiają się dopiero po 5-17, a nawet 28 dniach od ukąszenia. Dolegliwości te ustępują po kilku dniach i u niektórych osób choroba kończy się na tym jednym etapie. U innych, po kilku dniach pozornego zdrowia pojawia się bardzo wysoka gorączka ( do 40 st. C), silne zawroty i bóle głowy, wymioty, zaburzenia równowagi, sztywność karku. Te groźne objawy, wymagają natychmiastowej interwencji lekarza.
Co to jest borelioza? Borelioza jest chorobą wielonarządową i wieloetapową. Wywołują ją krętki Borrelia burgdorferi przenoszone przez wszystkie postacie kleszczy, stąd bywa również nazywana krętkowicą kleszczową. Roznosicielem bakterii są małe gryzonie, zwierzyna płowa, ale także ptaki – m.in. gołębie i jaskółki. Zakażenie dokonuje się przez ukąszenie kleszcza. Przed boreliozą szczepionka niestety nie chroni. Objawem choroby jest utworzenie się w miejscu ukąszenia rumienia (zaczerwienienie), który może objąć sąsiednie partie ciała, wysoka gorączka, powiększenie wątroby, śledziony, a także poważne uszkodzenia różnych narządów wewnętrznych.
Czasami choroba kończy się na objawach grypy. Bywa jednak, że po okresie względnego zdrowia następuje nawrót choroby, który może zakończyć się nawet tragicznie. Metodą Biofeedback jesteśmy w stanie zdiagnozować istniejące już zakażenie Boreliozą i zlokalizować skutki oraz podjąć naturalne leczenie.
Aby uchronić się przed ukąszeniami kleszczy należy zakładać zakryte buty, długie spodnie i koszule z długimi rękawami, a na głowy koniecznie czapki. Pamiętajmy, że na ugryzienia najbardziej narażone są ręce, nogi, zgięcia stawów, głowa i uszy.
A zatem do spotkania na Kaszubach, tego Lata.
Osoby zainteresowane powyższą tematyką zapraszam do konsultacji. Tel. 416 804-3934 w Mississauga.
Dr. T. Szczesny Andrews, Ph.D. studiował nauki medyczne w Polsce. Specjalizuje się od ponad 30 lat w Tradycyjnej Chińskiej Medycynie, której tajniki zgłębiał w czasie kolejnych lat pracy w Afryce, Chinach i Korei. Stosuje również sprawdzone i naukowo udokumentowane metody Dietetycznej Korekty Żywienia, pracował naukowo na Uniwersytetach w Warszawie i Montrealu. Jest autorem wielu prac naukowych.
Osoby zainteresowane powyższą tematyką zapraszam do konsultacji. Tel. 416 804-3934 w Mississauga.
Dr. T. Szczesny Andrews, Ph.D. studiował nauki medyczne w Polsce. Specjalizuje się od ponad 30 lat w Tradycyjnej Chińskiej Medycynie, której tajniki zgłębiał w czasie kolejnych lat pracy w Afryce, Chinach i Korei. Stosuje również sprawdzone i naukowo udokumentowane metody Dietetycznej Korekty Żywienia, pracował naukowo na Uniwersytetach w Warszawie i Montrealu. Jest autorem wielu prac naukowych.
Komentarze (0)