Szalone imprezy w domu wynajmowanym przez Airbnb
Szalone imprezy w domu wynajmowanym przez Airbnb
Sąsiedzi domu w London, często wynajmowanego przez Airbnb na weekendowe imprezy, twierdzą, że jest to wyraźny przykład tego, jak wynajem krótkoterminowy nie sprawdza się w dzielnicach mieszkalnych i powoduje zniesmaczenie wśród ich mieszkańców.
W ostatnim przypadku dużych zgromadzeń przy 167 Sunnyside Dr., w pobliżu Masonville Place, młode kobiety z uniwersytetu zaczęły pojawiać się wczesnym rankiem w sobotę, aby wziąć udział w dwudniowej imprezie bractwa.
„Zostały podrzucone przez autobus, otrzymały instrukcje od innych dziewczyn na podjeździe, wmaszerowały do domu i przebywały w nim przez około godzinę, zanim wyszły skandując i śpiewając piosenkę swojego bractwa” – powiedział Chris Prater, który mieszka w pobliżu. „Następnie czekały na podjeździe przez około 25 lub 30 minut, zanim przyjechał kolejny autobus, wysadził więcej dziewcząt i zabrał te, które były już w środku”.
„To nie jest to, czego chcesz w dzielnicy mieszkalnej. To nie jest właściwe wykorzystanie domu. Powoduje utrudnienia w ruchu drogowym, jest hałaśliwe i po prostu nie na to się pisaliśmy” – powiedział Prater.
W London krótkoterminowe zakwaterowanie, takie jak te oferowane przez Airbnb lub Vrbo, musi posiadać licencję i być głównym miejscem zamieszkania osoby wynajmującej. Urzędnicy miasta London nie mogli podać szczegółów dotyczących nieruchomości przy Sunnyside Drive, ale powiedzieli, że funkcjonariusze ds. prawa prowadzą aktywne dochodzenie.
„Nadal stosujemy działania naprawcze zgodnie z regulaminem miasta, aby zaradzić naruszeniom w tej nieruchomości” – powiedział rzecznik.
Dom został kupiony w marcu 2020 roku za 673 000 dolarów, a ostatnio wystawiony na sprzedaż w okresie od maja do sierpnia 2023 roku za 1,2 miliona dolarów.
CBC skontaktowało się z Airbnb w celu uzyskania komentarza, ale nie otrzymało żadnej odpowiedzi.
Radny Okręgu 5 Jerry Pribil, który współpracował z sąsiadami, powiedział, że miasto powinno zrewidować swój regulamin wynajmu krótkoterminowego. „Musimy przyjrzeć się temu, co robią inne gminy”.
Marion Warren, która mieszka kilka drzwi dalej, powiedziała, że taki wynajem jest uciążliwy. „Na podjeździe nieustannie stoją samochody, różne w każdy weekend, a czasem przez dłuższy czas w ciągu tygodnia” – powiedziała. „Hałas przenika na nasze podwórko i do naszej sypialni. Jeśli okna są otwarte w nocy, wszystko słychać. W miniony weekend było najgorzej, bo przyjechały autobusy z młodymi kobietami z Western University. Zajęły całą ulicę”.
Dom ma pięć sypialni i może pomieścić 10 osób, mówią ci, którzy widzieli ofertę Airbnb. Posiada również kino domowe i basen na podwórku, często przyciągając duże imprezy lub kilka rodzin jednocześnie. Jeden z sąsiadów powiedział, że pewnego razu na wieczorze panieńskim pojawił się striptizer. „To niesprawiedliwe wobec sąsiadów i myślę, że to deprecjonuje wartość naszej nieruchomości, stojącej w pobliżu” – powiedział Warren.
Właścicielem Airbnb jest Jithin Das, pośrednik w handlu nieruchomościami, który pracuje w London i innych społecznościach Ontario. Zapytany telefonicznie w poniedziałek, powiedział, że nie wiedział, że w miniony weekend pojawią się tam setki młodych kobiet. „Współpracuję z Airbnb i badają, jak do tego doszło” – powiedział. „Nie wiedzieliśmy, że tak się stanie. Bardzo przepraszam sąsiadów. Nie chcę powodować dalszych problemów”.
Das zrozumiałby, jeśli 30-40 dziewcząt przybywa w grupach po siedem lub osiem, a nie 40-50 kobiet autobusem na raz. Zaprzeczył, że nie mieszka w domu, mówiąc, że jest to jego główne miejsce zamieszkania, a jego żona i dzieci mieszkają bliżej szkoły dzieci. „Wynajmuję go w weekendy” – powiedział. „Muszę spłacać kredyt hipoteczny”. Das powiedział też, że próbował sprzedać dom kilka razy, ale nie był w stanie uzyskać za niego żądanej ceny. „Rynek jest naprawdę, naprawdę słaby, dostałem za niego wiele niskich ofert – był na rynku przez trzy lub cztery miesiące” – powiedział.
Podkreślił, że jego oferta na Airbnb mówi, że imprezy nie są dozwolone, a on ograniczył liczbę samochodów, które mogą zaparkować na podjeździe po skargach sąsiedzkich i grzywnach miejskich.
Mieszkający w domu za tym przy 167 Sunnyside Dr., Paweł Sypień powiedział, że nie jest w stanie cieszyć się wolnym czasem na własnym podwórkiem z powodu hałasu dochodzącego z krótkoterminowego wynajmu.
„Hałas jest niesamowity. Ten dom ma pięć lub sześć sypialni i basen, więc ludzie, którzy go wynajmują, urządzają imprezy i jest tam nawet 30 osób. W zasadzie nie mamy już weekendów, a w każdym razie spokojnych weekendów”. Dodał, że miasto powinno mocniej uderzyć w oszustów, którzy stwarzają niedogodności dla sąsiadów.