Generał Kukuła mówił o wojnie z Rosją. Zróżnicowane reakcje polityków
Generał Kukuła mówił o wojnie z Rosją. Zróżnicowane reakcje polityków
– Nie płacimy mu za to, żeby straszył społeczeństwo – powiedział w programie „Śniadanie Rymanowskiego” europoseł Michał Kobosko. – Politycy mają słuchać tego, co mówi pan generał jako ekspert, a nie mu mają mówić, co mu wolno powiedzieć – stwierdził z kolei europoseł Tobiasz Bocheński.
Politycy skomentowali słowa gen. Wiesława Kukuły o tym, że „jesteśmy tym pokoleniem, które stanie z bronią w ręku”.
Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła wygłosił wykład inaugurujący nowy rok akademicki w Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu.
– Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy tym pokoleniem, które stanie z bronią w ręku w obronie naszego państwa. I nie zamierzam ani ja, ani myślę żaden z was, przegrać tej wojny – powiedział gen. Kukuła.
Michał Kobosko: O jeden most za daleko
– Myślę, że są to życzenia zbyt daleko posunięte – powiedział szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta Mieszko Pawlak. Podkreślił, że jego zdaniem konieczne jest odstraszanie ewentualnego agresora, m.in. poprzez sojusze, politykę i zbrojenia. – Natomiast świadomość tego, że rzeczywiście grozi nam wojna jest ważna, jest potrzebna. Nie powinniśmy przed tym uciekać – podkreślił.
Przemysław Wipler stwierdził, że słowa gen. Kukuły bardziej pasują do polityka niż dowódcy wojskowego. – Jeżeli okaże się, że miał racje, to chciałbym, żebyśmy mieli broń do wzięcia do ręki, a w chwili obecnej jej nie mamy – powiedział.
– To o jeden most za daleko – skomentował słowa gen. Kukuły europoseł Polski 2050 Michał Kobosko. – Nie płacimy mu za to, żeby straszył społeczeństwo. Nie jest politykiem, jest zawodowym wojskowym, najwyższym dowódcą w polskiej armii i on nie powinien nam wszystkim mówić, że jutro będzie wojna – powiedział. Dodał, że nie widzi powodu do dymisji, ale ma nadzieję, że jest to tego ostatnia tego typu wypowiedź.
Europoseł Krzysztof Śmiszek powiedział, że „szokują go te wypowiedzi”. – Pan generał jest od tego, żeby doradzać i prowadzić naszą armię tak, aby była zdolna do odporów potencjalnych zagrożeń – wyjaśnił. Dodał, że nikt nie mówi, by zamykać oczy na konflikty, które toczą się na świecie, m.in. za naszą wschodnią granicą.
Według europosłanki Kamili Gasiuk-Pihowicz generał Kukuła chyba zapomniał, że wykładu nie słuchają tylko oficerowie, ale także media. – Wojsko powinno informować o stanie naszego bezpieczeństwa, ale w mojej ocenie nie powinno straszyć – powiedziała.
Tobiasz Bocheński: Politycy mają słuchać tego, co mówi pan generał
Z kolei europoseł PiS Tobiasz Bocheński zwrócił uwagę, że „500 km stąd wojska Putina mordują kobiety, dzieci, starców, ludzi”. – A wy się ekscytujecie tym, że polski generał powiedział, że może być wojna, biorąc pod uwagę, że Putin chce podbijać Europę Środkową – stwierdził.
– Zakładam, że on mówił do ruskich generałów. I mnie to odpowiada, żeby polski generał informował ruskich generałów, że jeżeli ruski żołnierz postawi stopę na polskiej ziemi, żeby mordować Polaków i gwałcić Polki, to zostanie mu odstrzelony łeb – dodał.
– Politycy mają słuchać tego, co pan generał jako ekspert mówi, a nie mają mu mówić, co mu wolno powiedzieć – tłumaczył Bocheński.
– Ale nie jeszcze żyjemy w dyktaturze wojskowej? Jeszcze żyjemy w demokracji? – dopytywał ironicznie europoseł Michał Kobosko.
Na podst. Polsat News