Ksiądz Michał Olszewski i dwie więzione urzędniczki opuszczą areszt
Ksiądz Michał Olszewski i dwie więzione urzędniczki opuszczą areszt
Kaucja za księdza Michała Olszewskiego wpłynęła na konto Prokuratury Krajowej – poinformował mecenas Michał Skwarzyński. W czwartek sąd postanowił warunkowo uchylić areszt, pod warunkiem wpłacenia 350 tys. zł kaucji. Wsparcie finansowe zadeklarowali m.in. Daniel Obajtek i Mateusz Morawiecki. Według nieoficjalnych informacji Polsat News, ksiądz Olszewski ma opuścić areszt około południa.
– Przelew na kaucję za księdza Michała Olszewskiego został zaksięgowany. On jest świadomy, że poręczenie zostało wpłacone, a my przygotowujemy się do przyjęcia tego poręczenia. Zgodnie z procedurą, prokuratura po jego przyjęciu powinna natychmiast wydać nakaz zwolnienia – wyjaśnił mecenas Skwarzyński.
Dodał, że banki finalizują przelewy na kaucje dla dwóch zatrzymanych urzędniczek, co powinno zakończyć się do godziny 11. – Kaucję za księdza wpłacił jego współbrat zakonny, natomiast za urzędniczki wpłaty dokonał dziennikarz Michał Rachoń – uzupełnił prawnik.
Cała trójka zostanie odebrana z aresztu przez swoich prawników, jednak proces ich zwolnienia może potrwać do kilka godzin.
„Przekonacie się, że to jest sprawa polityczna”
– Jako obrońca oraz jako strona broniąca chcielibyśmy, aby akt oskarżenia był już gotowy. Chcemy, by opinia publiczna mogła poznać te materiały. Przekonacie się, że jest to sprawa o podłożu politycznym, sprzeczna z prawem Unii Europejskiej – mówił mecenas księdza do dziennikarzy.
Dodał, że działania te mają na celu „stworzenie widowiska kosztem wolności tych trzech osób”.
W czwartek Sąd Apelacyjny postanowił warunkowo uchylić areszt po wpłaceniu kaucji za księdza Olszewskiego oraz dwie zatrzymane urzędniczki.
Ksiądz Michał Olszewski jest jednym z podejrzanych w dochodzeniu związanym z Funduszem Sprawiedliwości, z którego Fundacja Profeto miała otrzymać wielomilionowe środki. Zatrzymano również dwie urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości, Urszulę D. i Karolinę K.
Sprawa wzbudziła szerokie kontrowersje. Opozycja stanowczo sprzeciwiła się zatrzymaniu, a prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, określił ją jako „próbę odwrócenia uwagi od problemów dnia codziennego” i „działanie mające na celu pacyfikację społeczeństwa”.
W geście protestu przeciwko aresztowaniu księdza Michała Olszewskiego oraz dwóch urzędniczek wystąpiło także czterech byłych działaczy antykomunistycznych z Lublina.
Na podst. Polsat News